Dokonali niemożliwego! Drużyna Ardek Team jako pierwsza pokonała trasę III Gostyńskiego Maratonu, a konkretnie Drużynowego Biegu Łączonego ulicami Gostynia. Jak podkreślali zawodnicy zwycięskiego teamu, trasa była wyjątkowo ciężka, więc tym słodszy jest smak zwycięstwa.
Ogromny wysiłek i wielkie emocje towarzyszyły zawodnikom biorącym udział w III Gostyńskim Maratonie - Drużynowym Biegu Łączonym. Do rywalizacji stanęło trzynaście czteroosobowych ekip. Licząca 42 km trasa biegu rozpoczynała się przy basenie i prowadziła ulicą Sportową, Kasyna Gostyńskiego, Europejską, Nad Kanią do Jana Pawła. Przy Świętej Górze zawodnicy zawracali, wbiegali w ul. Czereśniową i dalej w kierunku pływalni. - Na każdego zawodnika przypadło po 10,5 km. Łącznie 42 kilometry, więc dystans maratonu - mówił Zbigniew Kordus, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu.
Pierwsze miejsce z czasem 02:33:09 zajęła drużyna Ardek Team w składzie Tomasz Musiał, Wojciech Wenderski, Dawid Miaskowski i Szymon Krawczyk. To było ich trzecie zwycięstwo z rzędu, choć jak mówili, tym razem łatwo nie było. - Co roku mamy minimalną zmianę w drużynie, ale cały czas mamy mocny team. Jeszcze mocniejszy niż w roku ubiegłym i znów wygraliśmy - mówił Wojciech Wenderski. Szymon Krawczyk, który w ekipie biegł po raz pierwszy, stwierdził, że trasa była bardzo wymagająca. - To był bieg w pełnym słońcu. Naprawdę ciężko. Trzeba było mocno walczyć – przekonywał zawodnik ekipy Ardek Team. Z kolei Dawid Miaskowski jest w teamie od początku, ale tegoroczną trasę zapamięta na długo. - Najcięższa edycja jak do tej pory - trasa, pogoda, górki. Zdecydowanie ten bieg dał mi się we znaki - mówił biegacz. Ostatni z teamu Tomasz Musiał, który w sztafecie biegł jako czwarty, stwierdził, że dzięki zdobytej przez kolegów przewadze miał dużo łatwiej. - Mogłem biec i kontrolować tylko czas. Nie musiałem się zrywać i udało się dociągnąć do mety - mówił nasz rozmówca.
II miejsce w maratonie przypadło ekipie Marwin Piaski w składzie: Michał Kumolka, Marcin Rozwalka, Krzysztof Szymanowski, Mariusz Marciniak, która pokonała dystans w czasie 02:47:07, a III miejsce zdobyła drużyna KB Miś Borek Wlkp. w składzie: Marcin Nowak, Patryk Wojtkowiak, Roman Janowicz, Hubert Kędziora, przekraczając linię mety z czasem 02:54:02.
Na kolejnych miejscach uplasowały się drużyny: Runners Gostyń, Dzika Kuna, KP PSP Gostyń, Husaroa Race Team, SP ZOZ Gostyń, Zawsze do Mety, Mykam po Zatorzu, Gronowie i Masłowie, KP PSP Krotoszyn, Biegaj z Krobią, Drużyna 4stepsowa.
Wybrano też najszybszego zawodnika i zawodniczkę. Zostali nimi Szymon Krawczyk (Ardek Team) oraz Patrycja Kasztelan (Biegaj z Krobią).
Maraton przebiegał w wyjątkowo trudnych warunkach pogodowych. Najpierw biegacze zmagali się z koszmarnym upałem, a ostatnim z biegaczy przyszło zmierzyć się z burzą, deszczem i porywistym wiatrem.
Xyz 18:34, 02.06.2018
Husaria race team, proszę poprawić
Yaro23:11, 02.06.2018
Super impreza trasa wymagająca pogoda niesamowita i tylko szkoda że organizatorzy nie pomyśleli o jakimś puncie kontrolnym i sprawdzeniu czy zawodnicy biegną wyznaczoną trasą.
1 2
Był punkt kontrolny u twojej starej na chacie