Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wpłynęła skarga złożona przez pełnomocnika  SPZOZ w Gostyniu, na uchwałę zarządu powiatu

Pod koniec sierpnia br. do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wpłynęła skarga złożona przez pełnomocnika  SPZOZ w Gostyniu, na uchwałę zarządu powiatu, zlecającą kontrolę jednostki przez firmę zewnętrzną. Z powyższego pisma wynikało, że takie działanie może być niebezpieczne dla działalności szpitala, wyrządzić mu znaczne szkody i trudne do odwrócenia skutki,  takie jak utrata kontrahentów, likwidacja niektórych oddziałów czy zwolnienia pracowników.

Skargę pod którą podpisał się były już pełnomocnik szpitala, w pierwszej kolejności trafiła do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego, ale ten nie podjął tematu i odesłał pismo do Zarządu Powiatu. Pismo dotyczyło uchwały z 2 lipca 2021 roku i miało związek z udzieleniem pełnomocnictwa do przeprowadzenia kontroli w SPZOZ w Gostyniu przez firmę Formedis. O skargę dopytywał podczas sesji nadzwyczajnej radny Maciej Malczyk. Do jego pytań ustosunkował się starostwa gostyński nakreślając rajcom treść dokumentu.

- W merytorycznym sporze, który na bazie tej skargi powstał, istotnie szpital podnosi, że to nie zarząd może być podmiotem właściwym do organizowania kontroli lecz rada. Nasze zdanie jest nieco inne - tłumaczył Robert Marcinkowski. - W moim przekonaniu radzie trudno byłoby stworzyć takie warunki, żeby na co dzień wprowadzać firmę zewnętrzną czy samemu spośród rady delegować kandydatów do prowadzenia nadzoru - wyjaśniał włodarz powiatu. 

Starosta zwrócił też uwagę na ton samego uzasadnienia, które może być dla wielu niezrozumiałe, ponieważ samorząd nieraz ratował szpital z finansowych opresji. Oto tylko niektóre fragmenty dokumentu, jaki były pełnomocnik szpitala skierował do WSA. - Odnosząc się do wniosku o wstrzymanie wykonania zaskarżonej uchwały, skarżący wskazuje, że w związku z wykonaniem zaskarżonego aktu zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody oraz spowodowania trudnych do odwrócenia skutków - czytamy w skardze. - Podkreślić należy iż konsekwencją prowadzonych działań kontrolnych stanowić będą zalecenia pokontrolne oraz działania nakierowane na restrukturyzację jednostki. Niewątpliwie powyższe stanowi i/lub może skutkować niebezpieczeństwem wyrządzenia znacznej szkody oraz spowodowania trudnych do odwrócenia skutków dla skarżącego - czytamy dalej. - (...) Działania mogą doprowadzić do nieodwracalnych skutków, a to likwidacji niektórych z oddziałów szpitalnych skarżącego, przeprowadzenia zwolnień w firmie i zakończenia pracy z dotychczasowymi kontrahentami / podwykonawami - czytamy w skardze ( pisownia oryginalna). Ponadto szpital wskazuje na możliwość utraty finansowania, oraz koszty jakie musi ponieść powiat korzystając z firmy zewnętrznej.  

Treść uzasadnienia Robert Marcinkowski skomentował tak. - Mówienie o tym, że nasza działalność kontrolna może powodować szkodę w szpitalu, czy może prowadzić do nieodwracalnych skutków w moim przekonaniu jest swego rodzaju abstrakcją, bo to jest mniej więcej tak jakby uczeń wytoczył proces swojemu nauczycielowi, że ten chce mu zrobić kartkówkę - mówił starosta Marcinkowski i dodał. - My chcieliśmy powiedzieć - sprawdzam. Współpracujemy ze szpitalem, szanujemy suwerenność tego podmiotu, ale do pewnego stopnia, który wynika z ograniczeń art. 121. o działalności leczniczej, a który to artykuł nakłada na nas pewne możliwości w tym zakresie - wyjaśniał szef powiatu i dodał, że skargę wycofało nowe kierownictwo szpitala.

[ALERT]1631617936348[/ALERT]