Zamknij

Dwa owczarki niemieckie, bez smyczy i kagańców pojawiły się nagle, chwyciły i szarpały... aż zmiażdżyły kręgosłup bezbronnego jamnika.

10:52, 10.10.2021 M.S Aktualizacja: 12:56, 12.10.2021
Skomentuj Foto: Prywatne arch. Lidia Szymczak/ AdobeStock/Fotomontaż Gostyn24 Foto: Prywatne arch. Lidia Szymczak/ AdobeStock/Fotomontaż Gostyn24

Dwa owczarki niemieckie, bez smyczy i kagańców pojawiły się nagle, chwyciły i szarpały...aż zmiażdżyły kręgosłup bezbronnego jamnika. Wszystko na oczach właścicielki, która w ogromnym szoku, z zawałem serca trafiła do szpitala. Obecnie przebywa na oddziale kardiologii w Pleszewie. Rodzina, mieszkańcy, sąsiedzi - wszyscy są wstrząśnięci tym co się wydarzyło. Obawiają się przechodzić w rejonie miejsca ataku. 

Sceny niczym z horroru rozegrały się na ul. Mickiewicza w Borku Wlkp. Był czwartek 7 października, ok. godz. 17., kiedy Lidia Szymczak wyszła na spacer z 2-letnią jamniczką. - Zawsze robiłyśmy takie same trasy – mniejsze kółko, albo większe kółko wokół osiedla. - mówi właścicielka psa.

Dobiegły nagle i zaatakowały...

Tego dnia było podobnie, z tą różnicą, że na ich drodze stanęły dwa owczarki niemieckie. Dobiegły nagle i zaatakowały jamnika, który był prowadzony na smyczy. - Wyleciały zza bramy, z ogromnym impetem. Duże, silne psy, które zaatakowały Pusię. Jednym uchwytem pyska zmiażdżyły jej kręgosłup. - mów pani Lidia. Żaden z atakujących psów nie miał smyczy ani kagańca. - To była jatka. Wołałam, krzyczałam o pomoc. Nikt mnie nie usłyszał...Próbowałam odgonić ręką te psy...Dopiero po kilku chwilach wolnym krokiem, jakby nic się nie stało zza bramy wyszedł właściciel psów. Żadnej empatii w nim nie było...Odgarnął swoje psy. - dodaje kobieta łamiącym się głosem. - Jeszcze zapytał "co krzyczę". - kontynuowała pani Lidia. - Straszne przeżycie. Boże, gdyby tam szła matka z małym dzieckiem. - dodaje.

Klęczała i płakała...

Pani Lidia próbowała ratować jamniczkę, ale obawiała się też o siebie. Próbowała dzwonić po pomoc, do koleżanki, która mieszka w tym samym bloku co ona i do męża, który pojawił się pierwszy. - Zupełnie nie rozumiałem co do mnie mówiła... Mówiłem – "uspokój się, zaraz przyjadę"...Byłem po jakiś 2 minutach. Żona klęczała nad pieskiem, płakała...Piesek cały we krwi, żona też...Wzięliśmy Pusię na pokrowiec i pojechaliśmy do weterynarza...Po drodze mówiła, że Julita - nasza córka jej nie wybaczy, bo to był jej piesek, dostała go na 18-ste urodziny...A teraz podczas spaceru nie zdołała jej obronić.. - relacjonuje pan Marek . Na pomoc było jednak za późno. - Weterynarz nie był w stanie nic zrobić, ale dziękuję panu doktorowi, że nas przyjął i próbował ratować... - mówi Marek Szymczak.

Lekarz weterynarii przyjmował jamniczkę w stanie agonalnym. - Na podstawie zdjęcia rentgenowskiego można było ustalić, że doszło do przerwania ciągłości rdzenia kręgowego i krwotoku wewnętrznego. Pies został zagryziony. - usłyszeliśmy od lekarza weterynarii, który poprosił o zachowanie imienia i nazwiska dla wiadomości redakcji.

W rozmowie z nami przyznał, że przypadki zagryzień zwierząt widział niejednokrotnie, ale w ostatnim czasie są to sporadyczne zdarzenia. Podkreślał, że stopień agresywności u zwierząt jest dopuszczalny, bo to ich natura, ale to człowiek jest za nie odpowiedziany. - Jakiś stopień agresji u zwierząt jest dopuszczalny bo to ich natura. Są rasy obciążone tendencją do agresji, ale to człowiek posiada te psy, te zwierzęta i on jest odpowiedzialny za to, żeby agresja, która jest przypisana - często w sposób naturalny zwierzętom, żeby nie stała się niebezpieczna dla otoczenia. Od właściciela wszystko zależy. - tłumaczył nam lekarz weterynarii.

Takie przeżycie może zabić...

Śmierć ukochanego czworonoga, to nie jedyny cios dla rodziny Szymczaków. W wyniku ogromnego stresu jaki przeżyła pani Lidia, z lecznicy weterynaryjnej trafiła prosto do szpitala. Z uwagi zawał serca jaki przeszła około 1,5 roku temu, przebywa obecnie na oddziale kardiologii w szpitalu w Pleszewie. - Przeszłam zawał poszokowy. - mówi pani Lidia. - Dziś już czuje się lepiej, z "R" przenieśli mnie na zwykły oddział...Ale to co się wydarzyło na długo zostanie w pamięci. Ten widok, ten atak i psina, która była przecież częścią rodziny zginęła w takich cierpieniach...I ten strach, że te psy mogą przecież dziecko zaatakować... - przyznaje mieszkanka Borku Wlkp.

Nikt nie słyszał krzyku...

Pan Marek do dziś nie może zrozumieć, że nikt nie usłyszał krzyku żony. - Byłem przerażony widząc żonę...Nie życzę nikomu czegoś takiego, a jeszcze obojętność tego właściciela owczarków... - mówi pan Marek. - Nikt nie słyszał jej krzyku, wołania pomoc...Bezbronna z naszym pieskiem... - wspomina.

O ile mieszkańcy pobliskich zabudowań nie słyszeli niczego, to przeraźliwy krzyk zdołała dosłyszeć w bloku przy szkole, znajoma pani Lidii. - Miałam uchylone okno...Byłam przerażona...Słyszałam wrzaski, szczekanie i jak ktoś woła o pomoc...Mój mąż akurat wywoził meble i nie słyszał nic...Ale ja tego krzyku nie zapomnę...Chwilę później odebrałam telefon od Lidki – mówiła "ratuj mnie". - wspomina Daria Kaźmierczak, która szybko zaniosła córeczkę do męża i z koleżankami pojechała w miejsce, gdzie miała znajdować się pani Lidia. - Już jej nie było. Zdążyła odjechać z mężem. Akurat podjechali policjanci, którzy chodzili i zaglądali na posesję... - wspomina kobieta. - Ja nie wiem, czy faktycznie nikt nic nie słyszał? Lidka tak wszystkim zawsze pomaga, jest lubiana, a jej nie pomógł nikt... Może strach ich sparaliżował albo faktycznie mieli okna pozamykane i mogli nie słyszeć... - kontynuuje nasza rozmówczyni. - Bogu dzięki, że Lidki nie zaatakowały te psy. - dodaje.

Mieszkańcy są w szoku

Czy mieszkańcy mogą czuć się bezpieczni? - Szłam dziś do mamy i brama, z której wybiegły psy znowu była otwarta. Ten człowiek niczego się nie nauczył. Zagryzły psa, to w każdej chwili mogą zagryźć człowieka, małe dziecko. Tu mnóstwo ludzi biega, jeździ rowerami, chodzi z psami na spacery. - słyszymy od mieszkanki Borku Wlkp. - Ten właściciel psów, to człowiek konfliktowy i niech to pani wystarczy. - mówi kolejny mieszkaniec. - To małe środowisko... - dodaje kolejna osoba. - Czy możemy czuć się bezpieczni? To jest chwila nieuwagi, żeby te psy znowu wybiegły i zaatakowały. - mówi Daria Kaźmierczak. - Ludzie mówią, że wcześniej już wybiegały na ulicę, ale nic się nie wydarzyło...No, ale jak to mówią - psu się nie ufa... -  mówi kolejny mieszkaniec Borku Wlkp.

Sprawą zajmuje się policja.  

Rzecznik gostyńskiej policji potwierdza, że zgłoszenie o ataku dotarło do gostyńskiej komendy i prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.  - Właściciel owczarków oświadczył, że jeden z pracowników prawdopodobnie nie domknął bramy, a on wypuścił psy, aby pobiegały po posesji, aby mogły zażyć "wolności", po czym wybiegły przez tą niedomkniętą bramę. Usłyszał tylko krzyk. Gdy wyszedł na drogę zauważył, że jego psy gryzą mniejszego psa. - relacjonuje asp. sztab. Monika Curyk, oficer prasowy gostyńskiej komendy. - Pies nie przeżył. Zarówno owczarki jak i jamnik były szczepione. Właścicielka psa będąc u weterynarza źle się poczuła. Ratownicy zauważyli, że ma ranę kciuka, ale nie potrafili stwierdzić, czy może być to wynik tego, że gdy rozdzielała psy została draśnięta przez jednego z nich. Kobieta została zabrana do szpitala. - wyjaśnia asp. sztab. Monika Curyk. 

Policja powiadomiła o zdarzeniu lekarza weterynarii, który zdecydował, że psy będą pod obserwacją przez najbliższe dwa tygodnie. - My prowadzimy w tej sprawie postępowanie wyjaśniające z art. 77 par.2 (KW). - podsumowuje rzecznik KPP Gostyń. Co oznacza? Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 (przyp. red. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany) przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.

Niewykluczone, że właściciele zagryzionego pieska również wystąpią do sądu. Takie możliwości daje im Kodeks Cywilny.

[ALERT]1633857589975[/ALERT] 

(M.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(70)

WkurzonyWkurzony

131 6

Ile razy od właściciela słyszymy Oj spokojnie on nie gryzie.....taaaaaa bo jak ugryzie to już za późno na reakcje 14:39, 10.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SueSue

5 1

Dokładnie. A później zdziwienie właściciela, że piesek jednak ugryzł. 14:01, 11.10.2021


reo

nnnn

174 3

Szczerze współczuję tej pani i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Facetowi od owczarków powinna wytoczyć sprawę. Może to go czegoś nauczy. Te wielkie psy bez smyczy to tragedia. 14:42, 10.10.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

bb

14 3

nie tylko wielkie ! pies to pies 15:46, 10.10.2021


do bdo b

31 6

Masz rację - pies to pies. Ale zagrożenie ze strony yorka czy maltańczyka jest żadne w porównaniu z takim owczarkiem. I najgorsze jest w tym wszystkim to, że właściciele kanapowców trzymają je na smyczy, a właściciele tych większych i dużych spuszczają je ze smyczy, żeby sobie pobiegały. Ludzie bez wyobraźni. 16:03, 10.10.2021


grzesgrzes

106 2

kuzwa ale jelop 14:44, 10.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MisiekMisiek

4 3

W Gostyniu z psami biegającymi bez smyczy to prawda. Mam psa rasy średniej, zawsze na smyczy. Zaatakował go i pogryzł mały pies bo właściciel nad swoim pupilem nie panuje, pies bez smyczy oczywiście. Masakra. 16:42, 10.10.2021


kynologkynolog

57 6

A Gostyń psami stoi ile to tych psiaków na spacery bez kagańca chodzi. 14:52, 10.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Osiedla Osiedla

12 2

Górna i Słoneczne. Duże psy nie dość, że bez kagańca, to jeszcze bez smyczy i nierzadko agresywne, zwłaszcza w stosunku do innych psiaków. Kilka patroli by się przydało. Trochę mandatów i może by się uspokoiło. Przy okazji kilka za nie sprzątanie po psach, które zostawiają swoje odchody tuż pod klatką, bo panu czy panci wyjść na pola się nie chce. O posprzątaniu nie wspomnę. 17:01, 10.10.2021


MieszkaniecMieszkaniec

117 3

Pajac myśli że jak ma pieniądze to wszystko mu wolno i nikt mu nic nie zrobi... 14:54, 10.10.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

OdpOdp

17 4

A co tu mają pieniądze do rzeczy......g ł u p I to g ł u p I obojętne czy ma pieniądze czy nie 15:18, 10.10.2021


TrueTrue

5 0

No bo tak jest 08:55, 11.10.2021


SebastianSebastian

145 3

Marek nie odpuszczaj wytocz sprawę ,
Niech ten cham poczuje swoją winę i nie zgania że pracownik bramy nie zamknoł.
15:20, 10.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Bez litości Bez litości

121 2

Najwyższa z możliwych kara dla właściciela. Do tego dożywotni zakaz posiadania psów. Obecne odebrać. 15:44, 10.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wiatrówka i pod ogonWiatrówka i pod ogon

11 5

Goliat
16:07, 10.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

.. ..

51 12

Przykra, sprawa. Właściciel "owczarków" powinien zostać odpowiednio ukarany.
A teraz takie małe pytanie do naszej redakcji skoro były to owczarki to dlaczego zdjęcie przedstawia psa Husky? 16:10, 10.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Pytanie Pytanie

8 13

Dziwne, że bardziej interesuje cię zdjęcie, aniżeli tragedia poszkodowanej rodziny, do której doprowadził delikatnie rzecz ujmując nieodpowiedzialny właściciel agresywnych psów. To w jego stronę powinny płynąć pytania, opisy i inne takie. Tam skieruj swoje mądrości. 16:42, 10.10.2021


 Ada Ada

83 1

Wspólczuje tej pani życzę powrotu do zdrowia a właściciel powinien zostać ukarany 16:31, 10.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Kara Kara

18 1

Podwójna. Osobny proces w sprawie zwierząt i oddzielny za zagrożenie zdrowia i życia tej Pani. 16:34, 10.10.2021


NinaNina

50 4

Moi sąsiedzi mają dwa psy, które trzymają w domu. Jeden z nich jest gończy, więc nie jest to mały pies. Za każdym razem, gdy je wypuszczają to bez smyczy. Przecież one nie ugryzą. Do czasu...a może niektórzy boją się psów. 17:37, 10.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

51 4

Tragedia... Z całego serca współczuję pani i rodzinie, rozumiem jak dużą stratą jest utrata psa. Pies to członek rodziny. Sama miałam podobną sytuację, mój psiak został ugryziony, na szczęście sytuacja została w pore ogarnięta ale również zero empatii ze strony właściciela. Nie rozumiem takich ludzi. Na brzeziu obok tesco też często widuje osobę spuszczającą wilczura ze smyczy. Takich ludzi jest o wiele więcej, pora włączyć mózg. Przesada. Życzę Pani zdrowia i powrotu do siebie. 17:42, 10.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

GoralkaGoralka

0 0

Na górnej wśród dzieci również 14:48, 11.10.2021


AnonimAnonim

45 2

Do *%#)!& z wlascicielem psa... to juz nie pierwszy raz; a mowi ze pieski spokojne i nie gryza. Do sądu z nim. Wyzsza kara i niech siedzi. 19:13, 10.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Borkawiak Borkawiak

0 12

Taki jesteś gierki chcesz wziasc sprawy w swoje ręce i tyle nich wiesz to podaj swoje dane cwaniaczku oczerniać innych ludzi to każdy umie a wsumie guwno wiesz 20:11, 10.10.2021


Mieszkaniec BorkuMieszkaniec Borku

53 3

Biedny piesek. Tyle musiał wycierpieć. Właściciel psów cham jakich mało. Jak największa kara!!!!! 19:18, 10.10.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

Mieszkaniec borku Mieszkaniec borku

1 23

A czemu właściciel cham że psy uciekły postawcie się w jego sytuacji *%#)!& takie farmazony że szok stała się że z którą się nie powinna stać ale czemu oczerniacie człowieka specjalnie tego nie zrobił znacie jego stan zdrowotny tymi *%#)!& komentarzami możecie go posłać na tamten świat i wy będziecie wini i żebyście do końca swojego życia mieli go na sumieniu 20:02, 10.10.2021


Bolo Bolo

20 1

Mieszkańcu Borku te psy biegały kolejnego dnia po tym wypadku. A skoro twierdzisz że jest coś nie tak z właścicielem psów to jednocześnie świadczy o tym że te psy trzeba mu odebrać skoro sobie z nimi nie radzi. Mają zagryźć jakieś dziecko to wtedy mieszkaniec Borku coś zrozumie? 20:10, 10.10.2021


Mieszkaniec borkuMieszkaniec borku

0 11

Bollo przeczytaj co napisałem te komentarze są bez celu nie raz było tak że przez ludzi którzy piszą takie głupoty oni tracili życie właściciel tych psie swoje przechodzi noeznacie go do końca poco dolewacie oliwy do ognia a zwłaszcza że nie znacie jego stanu zdrowia 20:18, 10.10.2021


Obserwator Obserwator

37 2

W Pogorzeli jedna patologiczna babka jak idzie po dziecko do przedszkola to dużego psa wiąże przy wejściu do wózka z kolejnym bachorem tak że inne osoby nie mogą swobodnie przejść. Może wszyscy jak pójdziemy po dziecko do przedszkola uwiesimy tam swoje psy? Patologia to nie myśli. 19:46, 10.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

XxxXxx

2 0

Haha padłam, nawet wiem o kogo chodzi racja, racja 15:33, 11.10.2021


Bolo Bolo

43 1

Skoro niektórzy tutaj bronią właściciela psów że jest w złym stanie to znaczy że trzeba mi odebrać te psy skoro sobie z nimi nie radzi. Mają zagryźć jakieś dziecko aby niektórzy zrozumieli? 20:12, 10.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GostynianinGostynianin

51 1

A dlaczego nie podajecie nazwiska właściciela tych owczarków. Przecież wiadomo kto to jest. Bo bogaty? 20:15, 10.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

0 12

A czy podawali kiedykolwiek nazwisko? Rodo obowiazuje cie..loku. A ty skąd wiesz czy bofaty? A moze ma to wszystko na kredyt? 20:45, 10.10.2021


Mieszkaniec borkuMieszkaniec borku

2 17

Bolo nie rozumiesz czegoś że ktoś ma problemu ze zdrowiem to nie oznacza że ma Niemiec zwierząt jak byś czytał ze zrozumieniem to byś się skapnol że chodzi mi oto że te *%#)!& komentarze mógł mu zaszkodzić a tak wogule masz jakieś zwierzątko jak tak jak byś się czul jak by ci je odebrano po ilus latach 20:23, 10.10.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

zibizibi

18 1

Tobie chyba odebrano słownik. 21:09, 10.10.2021


Do Zibi Do Zibi

0 17

No to jest najważniejsze zawsze znajdzie się jakiś polonista *%#)!& spływa to po mnie 22:08, 10.10.2021


The nitro The nitro

11 1

Po pierwsze to ten człowiek kilkukrotnie kradł inne psy od ludzi z okolic i nie chciał ich zwrócić. Po drugie to nie wina zwierząt tylko tego wiesniaka gdyby nie były 24/7 W uwięzi i może trochę nauczone do innych psów to taka sytuacja nie miałaby miejsca , współczuję pani Lidii 00:18, 11.10.2021


ObywatelObywatel

3 37

Tez Mam Rottweilera , Dobermana i Amstaffa i kto mi zabroni nikt 06:11, 11.10.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

pfpf

17 3

Jasne, nikt ci też nie zabroni posługiwania się taką kiepską polszczyzną. Nawet dobrze, od razu wiemy z jakim cepem mamy do czynienia 09:06, 11.10.2021


......

8 1

Niestety głupota jest legalna 14:44, 11.10.2021


PępowoPępowo

11 3

Zapraszam policję niech zrobią porządek z burakami !
07:46, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

emerytemeryt

7 2

Jak wychodzę z psem to biorę ze sobą dobry nóż. 13:48, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ManiekManiek

14 0

Tego od tych owczarków to zatłukłbym dziada i tyle 13:56, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SueSue

16 2

Zabrać psy i przykładnie ukarać właściciela. Poszkodowana powinna ponadto wystąpić z powództwa cywilnego o odszkodowanie. Swoją drogą, jak ja "kocham" tekst niektórych właścicieli psów : "proszę się nie bać, on nie gryzie" w momencie, gdy widzę, ze pies wykazuje objawy agresji i jak najbardziej może ugryźć. Moje dziecko boi się psów, bo 2-krotnie omal nie został ugryziony, m.in. przez psa, którego właściciel zapewniał, że piesek nie ugryzie dziecka. Ja na taką okoliczność noszę przy sobie gaz. Na szczęście nie musiałam go użyć, ale jakby co, nie będę miała skrupułów. 14:00, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rysrys

18 1

wiele jezdzilem po calej europie oraz stanach ale tyle psow co w polsce to niema nigdzie. popatrzcie psy biegaja wszedzie luzem. nie dosc ze brod to policja czy straz miejska nie interweniuje. spytajcie sie ile mandatow wystawiono w gostyminie zwiazanych z prowadzeniem psa zgodnie z przepisami. straz miejska oraz policja powinna byc ukarana za niedopelnienie obowiazkow. 14:17, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

FeldFeld

16 0

Psy ukarac a wasciciela uspic 14:25, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jaja

12 0

najlepiej mieć przy sobie gaz *%#)!& 14:27, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SueSue

14 1

Zabrać psy i przykładnie ukarać właściciela. Poszkodowana powinna ponadto wystąpić z powództwa cywilnego o odszkodowanie. Swoją drogą, jak ja "kocham" tekst niektórych właścicieli psów : "proszę się nie bać, on nie gryzie" w momencie, gdy widzę, ze pies wykazuje objawy agresji i jak najbardziej może ugryźć. Moje dziecko boi się psów, bo 2-krotnie omal nie został ugryziony, m.in. przez psa, którego właściciel zapewniał, że piesek nie ugryzie dziecka. Ja na taką okoliczność noszę przy sobie gaz. Na szczęście nie musiałam go użyć, ale jakby co, nie będę miała skrupułów. 14:27, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krokodyla se kuptaKrokodyla se kupta

12 1

Jak często widać w Gostyniu psa w kagańcu???? Na smyczy rzadko. Każde życiowe zero wpada na na genialny sposób jak sprawić by zyskać "szacunek" (jak tylko im się zdaje) na ulicy. "Kupiom se pitabula i tera będą Ktoś". Żeby tak dane było im raz na minutę być obdarowanym rozumem.. 14:33, 11.10.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

psiarzpsiarz

1 0

Do Krokodyla se kupta ... nie ma nigdzie w przepisach napisane , że każdy pies powinien być wyprowadzany w kagańcu. Odsyłam do ustawy o trzymaniu zwierząt. najpierw się zapoznać potem komentować. 14:23, 12.10.2021


do psiarzdo psiarz

1 0

a gdzie napisałem że każdy ma być???? spytałem czy w ogóle kiedyś jakiegoś ktoś widział? ja jeden jedyny raz a groźnych psów jest multum i nie trzeba ustawy by zrozumieć jakie to zagrożenie. 23:12, 13.10.2021


ZniesmaczonyZniesmaczony

8 1

A jedna pani że swoim owczarkiem akurat koło placu zabaw dla dzieci musi udowadniać że pies niby posłuszny, tam też pijany koło że swoim obszczekusiem, to kolejny gość po podwórzu z jakąś swiniopodobną bestią chodzi i myśli że "rzondzi".. typowy widok.. 14:40, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

14255881425588

16 1

Gość powinien nie wyjść z więzienia i tyle. Dla właścicielki biednego jamniczka dożywotnia renta od niego, ściągana pod groźbą egzekucji komorniczej za zniszczenie zdrowia. Masz psa? Odpowiadasz za niego. Ja swojego pilnuję, trzymam zawsze na smyczy, pod kontrolą, by nie uprzykrzał innym życia i nie narzucał się. Nie ważne, że moje bydlę sięga kostek - odpowiedzialność. A jak nie masz jej, to płać i to tak, by poczuła to też rodzina takiego delikwenta. 14:43, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

debilny krajdebilny kraj

14 0

w normalnym kraju właściciel musiałby zapłacić takie odszkodowanie że inni by zaczęli myśleć. ale w patologicznym kraju gdzie innych sie ma za nic to normalka 15:03, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

stepstep

16 2

Należy całkowicie zakazać posiadania psów jako tańszych zamienników systemów alarmowych / firm ochroniarskich. Pies ma być wyłącznie przyjacielem człowieka / członkiem rodziny. Wszelkie średniowieczne wsiowe wykorzystywanie psów w celach użytkowych świadczy o imbecylizmie, a ten powinien być prawnie ukrócany. 15:13, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

QbaQba

12 5

Takie agresywne psy które poczuły już krew po zagryzieniu mniejszego stworzenia nadają się tylko do uśpienia. No chyba ze ktoś chce czekać aż zagryzą następnym razem dziecko, ciekawe czy wtedy wystarczy powiedzieć przykro mi przepraszam. 16:25, 11.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KrewKrew

4 0

czują codziennie, pilnują ubojni... niestety, każde zwierzę, tak jak każdy człowiek wymaga odpowiedzialnego opiekuna, pozostali powinni bawić się klockami a do pilnowania swoich włości zatrudniać stróża. 16:47, 12.10.2021


tim78tim78

3 5

Tak agresywne psy utylizowac na miejscu - wlasciciej jesli chce przetestowac swo sile rowniez dac szanse. 16:36, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MniodekMniodek

6 0

Pisze się 'jatka' drogi autorze. 16:38, 11.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

RacjaRacja

2 0

Oraz ,,po jakiCHś 2 minutach" 16:52, 11.10.2021


PawełPaweł

9 0

Rozumiem, że relacja jest pisana z przekazu ustnego, dlatego też nie rozumiem, dlaczego tekst roi się od błędów.
To nie jest tekst techniczny - jamniczka dwuletnia, nie 2-letnia.
Na pytanie *jakich?*, odpowiadamy jakichś, nie jakiś.
Liczebniki porządkowe piszemy z kropką: 18. urodziny, nie 18-ste.
Nie ma czegoś takiego jak jadka, jest jatka.

No cóż, ta wiedza przekazywana jest już w szkole podstawowej.
19:35, 11.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

aha!aha!

1 0

"Rozumiem, że relacja jest pisana z przekazu ustnego, dlatego też nie rozumiem..." itp. - to jest poprawne? 12:16, 14.10.2021


AlexAlex

3 0

Brac dziada do sadu. Tez mam malego pieska i takie leki na kazdym spacerze. 19:46, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xxxxxx

7 1

Jatka, redaktorze, nie jadka. A psa szkoda. Współczuję właścicielce i życzę powrotu do zdrowia. 19:49, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Bolo Bolo

1 0

mieszkaniec borku Ja tylko stwierdzam fakty że jeśli ktoś nie potrafi sobie radzić z psami a tym bardziej tak groźnymi to nie powinien ich posiadać. Niech kupi sobie papugę będzie bezpieczniej. Mają zagryźć twoje dziecko byś zrozumiał? 21:19, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

==

2 0

Właściciel psów do końca życia powinien chodzić w kagańcu. 21:34, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

2 0

Z całego serduszka współczuję i polecam zaopatrzyć się w gaz *%#)!& zwykły lub taki specjalny na psy. Nikomu się krzywda nie stanie dzięki temu. Życzę powrotu do zdrowia i zapomnienia o tej sytuacji, bardzo współczuję. 21:38, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GostyniakosGostyniakos

2 0

ojć przekierowanie na tą stronę następuje już z ogólnopolskich mediów. Temat często powraca bo brak odpowiedniego prawa oraz jego egzekwowania. 23:19, 11.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PartyzantPartyzant

1 1

Dalej pobłażajcie Niemcom unikanie wypłat reparacji wojennych a ich owczarki zaczną wkrótce zagryzać naszych na większą skalę 00:40, 12.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GośćGość

3 2

Tego bydlaka powinni wsadzić na dwa lata a właściciele jamnika powinni mu wytoczyć proces i 50.000 zł na schronisko. A psy do uśpienia. 00:41, 13.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%