Setki kilogramów śmieci wygarnęli jednego dnia z lasu uczniowie boreckiej podstawówki z pomocą myśliwych z Wojskowego Koła Łowieckiego 316 „Łoś”. Połączyli siły, by pokazać, że trzeba dbać o przyrodę, która jest przecież wspólnym dobrem. Wielką akcję sprzątania zakończyli piknikiem i pogadankami o tym, jak dbać o środowisko.
Akcja sprzątania lasu, w której udział wzięło ponad 40 dzieci z klas czwartych Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Borku Wlkp. wraz opiekunami i rodzicami z pomocą członków Koła Łowieckiego „Łoś” - Pawła Koncewicza, Krzysztofa Suchodolskiego, miejscowego leśniczego Krzysztofa Serka oraz jego zastępcy Felicjana Teodorczyka - została przeprowadzona po raz pierwszy. Głównym organizatorem był Marek Kuliński z Koła Łowieckiego „Łoś”. - Chcemy pokazać społeczeństwu, że nie tylko polujemy, ale też dbamy o przyrodę. Dziś posprzątaliśmy ładny kawałek lasu ze śmieci, których w naszych lasach nie brakuje - mówił łowczy Marek Kuliński.
Ochotników podzielono na trzy grupy, które sprzątały linię brzegową lasu pomiędzy Pogorzelą a Borkiem Wlkp. - Szliśmy po obu stronach drogi. Zebraliśmy w ciągu około dwóch godzin siedem worków, około 50-kilogramowych. To bardzo dużo, tym bardziej że pracownicy Lasów Państwowych już sprzątali te tereny - wyjaśniał Marek Kuliński. - Do worków trafiła „cała tablica Mendelejewa”. Najwięcej foliówek i butelek. To prawdziwa plaga. W zeszłym roku w naszym rejonie znaleźliśmy kilka padłych byków i daniela, po tym jak wcześniej zjadły folię. Zawsze po okresie godowych daniele są bardzo głodne i pochłaniają dosłownie wszystko. Z jednego z nich wyciągnęliśmy aż 12 metrów folii - mówi Kuliński.
Zadowolenia z udziału w akcji nie kryły dzieci, deklarując chęć pomocy w kolejnych takich inicjatywach. - Chcemy im pokazać, że nie jesteśmy „krwiopijcami”, ale dbamy o środowisko - podsumował łowczy Marek Kuliński. Dopełnieniem szczęścia w leśnej głuszy był piknik. Dzieci smażyły kiełbaski przy ognisku i zajadały się pizzą.
Jesienią myśliwi z Koła Łowieckiego „Łoś” planują zorganizować akcję zbierania kasztanów dla danieli.
Zaniedbana, zapomniana, ale to się zmienia. Powstaje...
Posadzić na ulicach więcej drzew tam gdzie można na przykład na Rynku od PZU do byłej stylowej na Mostowej na Jana Pawła itd
ja
02:09, 2025-10-09
Zaniedbana, zapomniana, ale to się zmienia. Powstaje...
Najlepsze to jest to że jeszcze nie skończyli w Pedeku a już widac co będzie do poprawki ha ha ...chodnik o szerokości 1 merta ciekawe jak wózkami z dziećmi się minac ... A na Glinkach super niech robia...młodzież będzie mogła spokojnie na ławeczce piwko pić i imprezy robić w pieknych okoliczmościach przyrody
tymon
00:54, 2025-10-09
Znaleźli się w gronie światowych marek takich jak...
Powodzenia !!!!
NICK
21:12, 2025-10-08
Zaniedbana, zapomniana, ale to się zmienia. Powstaje...
Nawet zieloni fanatycy nie zrobią zima zielonej rewolucji.
Ser
21:09, 2025-10-08
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz