Po raz pierwszy sala Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Aktywności Lokalnej zamieniła się w galerię obrazów. W ramach wystawy "Podobieństwa i różnice" na ścianach sali głównej pojawiły się obrazy pochodzącej z Pępowa prof. Joanny Imielskiej, jej męża oraz syna. Na scenie pojawili się też aktorzy, którzy tchnęli życie w klasyki polskiego i światowego malarstwa.
W ramach obchodów Dni Ziemi Pępowskiej po raz pierwszy sala Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej zmienia się w galerię obrazów. Dzieła te zaprezentowano w wersji rodzinnej. Ich autorami są mieszkańcy Pępowa: prof. Joanna Imielska - autorka 64 wystaw indywidualnych, w latach 2002–2008 pełniąca funkcję prodziekana, a w latach 2008–2016 dziekana Wydziału Edukacji Artystycznej UAP, jej mąż Dariusz Kałmuczak - nauczyciel plastyki w pępowskiej Szkole Podstawowej i Gimnazjum, w której pracował w latach 1988 – 2019 oraz ich syna Szymona, który od 2013 roku mieszka i pracuje w Szczecinie.
- Jesteśmy podobni w naszych poszukiwaniach, ale również każdy z nas ma zupełnie inne podejście do sztuki. Na pewno ta ekspozycja jest trudna, ponieważ zebranie pewnych wspólnych prac w jakimś jednym miejscu, zawsze stawia pytanie: jak zestawić, jak połączyć, jaki dać temat. To pokazuje malusieńki wycinek tego co my robimy. (...) To nie są prace, w których pokazujemy naszą rzeczywistość przełożoną 1:1, o każdej pracy mogłabym opowiedzieć historię, każda praca ma swój jakiś los - mówiła prof. Joanna Imielska.
Wystawa została połączona ze spektaklem przygotowanym przez sekcję teatralną dla dorosłych działającą przy GOKSiAL w reżyserii Mirosławy Bigaj. Przedstawienie było ściśle związane z klasyką polskiego i światowego malarstwa, nawiązując jednocześnie do tytułu ekspozycji: "Podobieństwa i różnice”. - Zaprezentowane zostaną przez aktorów obrazy, w które pani reżyser tchnęła życie. Państwo ocenicie sami na ile uda się odtworzyć podobieństwo reprodukcji - mówił Leszek Żelazny, dyrektor GOKSiAL.
Aktorzy zaprezentowali takie obrazy jak m.in. "Stańczyk", "Dama z łasiczką", "Bitwa pod Grunwaldem", "Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem", "Rejtan - Upadek Polski".
Cały spektakl był okraszony komentarzem do danych dzieł sztuki oraz muzyką i śpiewem. Publiczność sama miała możliwość ocenić, na ile udało się odtworzyć podobieństwo reprodukcji.
[ALERT]1624443183249[/ALERT]
OSTATNIE KOMENTARZE
Tego się nikt nie spodziewał! Ponad 2 tys. biletów...
A może by biografia mojego kumpla by się sprzedała, słynny skok na hurtownie opon w Żychlewie(dywersja aktualna przy tym to) , kradzieże byczków z pastwisk (western)
Penkalska
08:26, 2025-11-19
Tego się nikt nie spodziewał! Ponad 2 tys. biletów...
A kiedy poleci cdn Franc Kawka ( tam jest tak każdy urzędnik coś słyszał coś wie, lub chce się dowiedzieć), jest mnóstwo podejrzeń, chodzą panowie w długich prochowcach kapeluszach.
Penkalska
08:23, 2025-11-19
Tego się nikt nie spodziewał! Ponad 2 tys. biletów...
Jak "skombinować kasę" to już chyba rola dyrektora nie widza. może trzeba zamówić czyszczenie po prostu - chyba raz w roku gok i gmina nie zbiednieją - bo pokazywać jaki bałagan robią widzowie potrafią ale sami zadbać to już nie. tak samo pani sprzedajaca pocorn - uwagi do ludzi w trzeciej osobie, którzy zapełnili poczekalnię w stylu: przesuwamy się w tę lub drugą stronę, mogłaby sobie darować.
Mariusz 3578
07:59, 2025-11-19
Łapawa znów wbija kij w mrowisko. Sam Mateusz...
Po komentarzach widać zazdrość, nienawiść, bo ktoś działa z innej partii. Brawo Panie Hubercie.
non
06:23, 2025-11-19