Dwa ringi, blisko 60 walk i pełne trybuny. Hala Szkoły Podstawowej nr 5 w Gostyniu zamieniła się w arenę prawdziwych emocji, a Klaudia Budasz sięgnęła po Puchar Burmistrza. Do miasta zjechali pięściarze z całej Polski i Czech, a autografy rozdawały gwiazdy, w tym Julia Szeremeta i Elżbieta Wójcik. Gostyń Boxing Cup pokazał, że lokalny boks rośnie w siłę.

Po raz pierwszy odbył się Gostyń Boxing Cup, czyli turniej o Puchar Burmistrza Gostynia. Organizatorzy ustawili dwa pełnowymiarowe ringi, dzięki czemu udało się rozegrać łącznie blisko 60 pojedynków. 

- Zawsze do tej pory organizowaliśmy "sobotę bokserską” albo zawody na jednym ringu. Maksymalnie 25 walk, bo tylko na tyle sędziowie wyrażali zgodę. Tym razem mieliśmy ponad sto zgłoszeń, więc postanowiliśmy zrobić pełnoprawny turniej na dwóch ringach. Łącznie około 60 walk - tłumaczy Krzysztof Wojtkowiak z SWG Gostyń.

Turniej od początku miał charakter sportowego święta. Publiczność wypełniła trybuny, a zainteresowanie wzbudziła obecność czołowych postaci polskiego boksu olimpijskiego. Do Gostynia przyjechały m.in. Julia Szeremeta i Elżbieta Wójcik - polskie pięściarki, olimpijki, które chętnie pozowały do zdjęć i rozdawały autografy.

Na poziom sportowy i organizacyjny zwraca uwagę trener kadry narodowej kobiet i szkoleniowiec SWG, Tomasz Dylak. 

- Bardzo się cieszę, że udało się połączyć zgrupowanie kadry kobiet z Gostyń Boxing Cup. Widać, że boks się u nas rozwija, a nasi zawodnicy i zawodniczki prezentują wysoki poziom. To pokazuje, że możemy być naprawdę potęgą w Polsce - podkreśla trener Tomasz Dylak i jak dodaje, turniej to również impuls dla młodych. - Boks uczy życia - dyscypliny, cierpliwości i pracy. Nawet jeśli ktoś później wybiera inną drogę, doświadczenia z sali treningowej procentują w codzienności - mówi Tomasz Dylak.

Do finału o Puchar Burmistrza Gostynia awansowała i zwyciężyła zawodniczka SWG, Klaudia Budasz, pokonując rywalkę z Czech. 

- Klaudia jest dziś w krajowej czołówce w wadze 57 kg, tuż za Julią Szeremetą. Systematycznie się rozwija i czeka na swoje największe zwycięstwo. Ten turniej pokazał, że jest bardzo blisko - ocenia trener Tomasz Dylak.

Organizatorzy podkreślają, że w ringu walczyli wyłącznie pięściarze z aktualnymi licencjami i badaniami - to boks olimpijski, ale na poważnym, federacyjnym poziomie. 

- To nie są przypadkowi amatorzy. To ludzie, którzy trenują na co dzień, startują w mistrzostwach, a niektórzy są kadrowiczami. Cieszy też, że boks przyciąga w Gostyniu coraz szersze grono od młodzieży po dorosłych trenujących rekreacyjnie. Widać, że "chwyciło” - mówi Krzysztof Wojtkowiak z SWG.

SWG Gostyń, aktualny mistrz Wielkopolski, w krajowym rankingu klubów prawdopodobnie w tym roku uplasuje się na trzeciej pozycji, notując progres względem ubiegłego sezonu. Dodajmy, że w całym kraju klubów bokserskich jest około 400!

- Cały czas się rozwijamy, budujemy kadrę i planujemy kolejne wzmocnienia - zapowiadają szkoleniowcy.

Zawodniczki i zawodnicy SWG regularnie meldowali się w sobotę po stronie wygranych, a obecność reprezentantek kraju dodatkowo podniosła rangę wydarzenia. Pierwsza edycja Gostyń Boxing Cup pokazała, że przy odpowiedniej organizacji i dwóch ringach miasto może gościć duże, dynamiczne turnieje. 

[ZT]83397[/ZT]

[ZT]83373[/ZT]

[ZT]83379[/ZT]

[ALERT]1760209067051[/ALERT]