Polityczna gra kosztem chorych? Teraz Jakubowski wzywa ich żeby przeprosili...

Po decyzji Ministerstwa Zdrowia o przywróceniu dofinansowania na rozwój opieki długoterminowej w gostyńskim szpitalu zapanowała euforia. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej powrócił też gorzki wątek całego zamieszania. Zarząd Powiatu Gostyńskiego wprost wskazuje, że to działania opozycyjnych radnych doprowadziły do tymczasowego cofnięcia środków w wysokości 11 mln złotych!

Jak już dziś informowaliśmy SPZOZ w Gostyniu otrzymał oficjalne potwierdzenie z Ministerstwa Zdrowia środki finansowe z Krajowego Planu Odbudowy, które wcześniej cofnięto, wracają do gostyńskiego szpitala. Oznacza to, że inwestycja związana z rozbudową Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego oraz utworzeniem nowego oddziału geriatrycznego może być kontynuowana. Decyzja Ministerstwa zamyka burzliwy rozdział, w którym los inwestycji wisiał na włosku. Ale wśród powiatowych władz nie cichną echa działań opozycyjnych radnych, którzy według przedstawicieli zarządu mieli przyczynić się do całego zamieszania.

- W tym dokumencie, który wczoraj otrzymaliśmy, jest też wskazanie z jakiego powodu zaistniało to zamieszanie. Ja nie chcę wracać do historii. Państwo wiedzą, co już wcześniej mówiłem. Dzisiaj można to potwierdzić, ale mamy to także udokumentowane - zaczął podczas spotkania Robert Marcinkowski, starosta gostyński.

Jeszcze dosadniej wypowiedział się etatowy członek zarządu powiatu, Szymon Jakubowski
 

- W piśmie, które wczoraj dotarło do szpitala, mamy różne stwierdzenia, ale co niektórzy z radnych Powiatu Gostyńskiego czuli się urażeni, że zostali nazwani donosicielami. Ja uważam i zdania nie zmieniam, że tak właśnie jest, co potwierdza zapis w piśmie - mówił Jakubowski i zacytował fragment pisma z Ministerstwa Zdrowia. - "Należy przy tym zaznaczyć, że dotychczasowe działania Ministerstwa Zdrowia w przedmiotowej sprawie były podejmowane jako reakcja na interwencję takich podmiotów jak radni Rady Powiatu Gostyńskiego czy poseł Michał Wawer, którzy przedstawili kwestię braku zatwierdzenia przez podmiot tworzący programu naprawczego (...) jako uchybienie po stronie Ministerstwa Zdrowia" - czytał fragment pisma Szymon Jakubowski, etatowy członek Zarządu Powiatu Gostyńskiego.

Jak podkreślał dalej Jakubowski, działanie radnych opozycyjnych było działaniem na szkodę mieszkańców powiatu gostyńskiego.
 

- Ci radni, radni opozycji wyrazili się w głosowaniu jasno, że nie chcą tego programu programu realizować tego projektu i dzisiaj to mamy potwierdzenie, że te działania prowadziły też do tego, żeby ten projekt wstrzymać. I ja to mówię w pełnym przekonaniu, co niektórzy straszą nas sądami, jesteśmy na to gotowi, jesteśmy przygotowani i chętnie, jak będzie trzeba, będziemy przed wymiarem sprawiedliwości na te pytania też odpowiadać - mówił Szymon Jakubowski.

Na tej podstawie padł też apel.
 

- Dziś apeluję jeszcze raz do radnych, przeproście mieszkańców powiatu gostyńskiego, że działaliście na ich szkodę - podsumował Szymon Jakubowski, etatowy członek zarządu Powiatu Gostyńskiego. 

Starosta Robert Marcinkowski, również nie przebierał w słowach
 

- Mimo politycznych przeszkód, mimo działań, które trudno inaczej nazwać niż działaniami na szkodę szpitala, pacjentów i mieszkańców Powiatu Gostyńskiego, zakład opiekuńczo-leczniczy znów ma szansę na rozbudowę. (...) Ale powiedzmy to jasno. Tej walki mogłoby w ogóle nie być, gdyby nie wniosek opozycyjnych radnych. Ich działania doprowadziły do cofnięcia środków, których potrzebowali ludzie starsi, schorowani, bezsilni - mówił włodarz powiatu gostyńskiego.

Starosta dziękował też osobom zaangażowanym w odwrócenie tej decyzji - dyrekcji szpitala, prawnikom oraz posłom, którzy wsparli powiat w walce o przywrócenie pieniędzy z KPO.
 

- Dziś możemy z dumą powiedzieć, posprzątaliśmy po politycznym bałaganie wywołanym przez opozycję. (...) Zdrowie i życie starszych ludzi nie może być zakładnikiem politycznych ambicji. (...) Jeśli nie chcecie pomagać, przynajmniej nie przeszkadzajcie - mówił starosta Robert Marcinkowski.

Po konferencji na stronie szpitala opublikowano korespondencję jaką gostyński SPZOZ prowadził z ministerstwem. Władze powiatu maja nadzieję, że treść opozycja ujawni natomiast treść pisma jakie zostało skierowane do ministerstwa.

Czy opozycja odpowie na apel o przeprosiny? Czy upubliczni treść korespondencji, o którą pyta starosta? To zapewne okaże się w najbliższych dniach. Jedno jest pewne - emocje wokół gostyńskiego ZOL-u na razie nie opadną. W kolejnym materiale zaprezentujemy oficjalne stanowisko opozycji. 
 

[ZT]81524[/ZT]

[ZT]81411[/ZT]

[ZT]81390[/ZT]

[ALERT]1753879237634[/ALERT]