Czasami życie wymaga od nas, byśmy na chwilę zrzucili z siebie ciężar codziennych obowiązków i pozwolili sobie na odrobinę luzu. Wiecie, o czym mówię — o tych momentach, gdy odpuszczamy sobie formalności, by poczuć się wolniej, lżej i swobodniej. Jak to mawiają: „Wielkie zmiany zaczynają się od małych gestów.” I choć mogłoby się wydawać, że ten mały gest to jedynie kaprys, jest w nim coś wyzwalającego, coś, co sprawia, że nasze podejście do codzienności nabiera innego koloru.
Czasami warto zrobić coś, co z pozoru wydaje się błahe, a jednak ma w sobie ukrytą głębię. Wyobraźcie sobie dzień, w którym symboliczne zrzucenie „klatki” oznacza coś więcej niż tylko komfort. To gest, który może być hołdem dla zdrowia, dla wolności i dla tej ulotnej chwili, kiedy czujemy, że to my mamy kontrolę nad naszym światem.
I tu właśnie pojawia się on — Dzień Bez Stanika, obchodzony 13 października, pełen przewrotności i nieco prowokacyjnego uroku. Początkowo organizowany na zachodzie w lipcu, teraz zadomowił się w jesiennej aurze, przynosząc nie tylko chłodniejsze wieczory, ale i rozgrzewającą dyskusję na temat kobiecej wolności. Bo przecież każdy pretekst do świętowania ma w sobie nutkę szaleństwa, prawda?
Choć nietrudno podejrzewać, że za pomysłem Dnia Bez Stanika kryje się męska intryga – zwolennicy nieskrępowanych wdzięków z pewnością przyklaskują idei, by choć przez jeden dzień wszystko było „na wierzchu”. W końcu, jak mawia powiedzenie „Najbardziej przejrzyste zasady to te, które niczego nie zakrywają.” I choć panowie mogą poczuć się tego dnia jak dzieci w sklepie z cukierkami, niech nie zapominają, że idea ta ma w sobie coś więcej.
Bo Dzień Bez Stanika to nie tylko kaprys, ale także symbol zdrowia i świadomości. To ukłon w stronę tych lat, kiedy feministki dzielnie walczyły o prawo do wolności wyboru, rzucając biustonosze na stos, aby wyrazić sprzeciw wobec społecznych konwenansów. Dziś, choć te czasy wydają się odległe, gest uwolnienia biustu ma swoją drugą stronę – przypomina nam, że niewłaściwie dobrany stanik to nie tylko kwestia estetyki, ale i zdrowia.
A co na to brafitterki, te anioły stróże naszych dekoltów? Może dziś też zrobią sobie mały urlop od swojej misji, dając swoim podopiecznym wolne? Jakby nie patrzeć, nawet one przyznałyby rację staremu przysłowiu: „Najlepiej dobrany stanik to taki, którego nie trzeba nosić.” Trudno się z tym nie zgodzić, kiedy cały świat na jeden dzień zdaje się krzyczeć: "Uwolnij się!”
Można śmiało powiedzieć, że ten dzień to wyjątkowa mieszanka buntu, zabawy i świadomości. Każda kobieta może potraktować to jako pretekst do uśmiechu, odrobiny lekkiego zamieszania i chwili, gdy formalności ustępują miejsca spontaniczności. Czy to nie jest piękne, że w jednej małej decyzji – tej o zdjęciu stanika – kryje się tyle symboliki i wolności? Przecież jak to mawiają: „Wolność w biuście to wolność w duszy.”
A więc, drogie Panie, w ten wyjątkowy dzień – 13 października – zdejmijcie z siebie ciężar codziennych obowiązków... i stanika. Bo jeśli nie teraz, to kiedy?
[ZT]72887[/ZT]
[ZT]72852[/ZT]
[ZT]72856[/ZT]
Zija08:21, 13.10.2024
Może tak dzień bez durnych pomysłów 08:21, 13.10.2024
Jasta rnek10:26, 13.10.2024
? 10:26, 13.10.2024
Stanikara11:17, 13.10.2024
Posłuchałam Cię Jarek i postanowiłam uczcić dzisiejsze święto. Nie był to dobry pomysł. Przy ściąganiu tompnięcie było słychać pewnie w całym Gń. Podczas wiązania butów o mało sutka nie wkręciłam w sznurowadło. Te dobre rady zachowaj dla siebie 😠 11:17, 13.10.2024
Yuha12:07, 13.10.2024
Dzień bez stanika w listopadzie, to jak dzień bez fajerwerków w Nowy Rok. 12:07, 13.10.2024
abc14:58, 13.10.2024
A kiedy będzie dzień bez gaci? Niech ten co to wymyśla niech walnie się w głowe 14:58, 13.10.2024
hejka07:33, 14.10.2024
jest 31 maja ;-) 07:33, 14.10.2024
02:37, 14.10.2024
A kiedy dzień bez g24? 02:37, 14.10.2024
Ciekawa12:16, 14.10.2024
W redakcji też obchodzili? 12:16, 14.10.2024
Mik10:59, 13.10.2024
0 3
Zgłoś może ktoś uzna że nie jest durny 10:59, 13.10.2024
OK10:59, 13.10.2024
0 4
Trochę dystansu też się przyda 10:59, 13.10.2024