Czy pies musi mieć rodowód, żeby zasłużyć na nasze serca? Oczywiście, że nie! Dzień Kundelka, obchodzony 25 października, to święto dla tych, którzy są nie tylko wyjątkowi, ale także... nieprzewidywalni. Tak, mowa o naszych kochanych czworonogach, które zarażają radością, choć nie mają papierów potwierdzających ich „szlachetne” pochodzenie.
Bo kto potrzebuje szlachectwa, kiedy można być królem podwórka? Kundelek to pies, który swoim charakterem przebija niejeden rodowodowy ideał. Ma wszystko, co trzeba – od machającego ogona, po spojrzenie, które mówi: „Hej, rzuć piłkę albo pogłaszcz mnie natychmiast!” I nie potrzebuje do tego żadnej metryki.
Kundelki mają to coś – z jednej strony, są niezależne i pełne wigoru, a z drugiej, potrafią być czułe i oddane. Takie psy nie potrzebują instrukcji obsługi, bo świetnie same wiedzą, czego chcą. A czego chcą? Zazwyczaj po prostu miłości, uwagi i może małej przekąski od czasu do czasu. Kundelki to psy, które nie starają się być „idealne” według ludzkich standardów, ale są doskonałe właśnie dzięki swojej unikalności.
„Nie jest ważne, jaki masz rodowód, ważne, jaką masz duszę” – mówi stare przysłowie, a kundelki doskonale to rozumieją. To psy, które swoją różnorodnością zachwycają na każdym kroku. Nigdy nie wiesz, co spotkasz – czy to pies z uszami na półtora metra czy może z nogami tak krótkimi, że wyglądają, jakby były zapożyczone od jamnika.
Dzień Kundelka to idealny czas, by przypomnieć sobie, dlaczego nasze psy są tak niezwykłe. Nie chodzi tu o rodowód, ale o charakter. W tym dniu wiele schronisk otwiera swoje drzwi, zapraszając do adopcji i pomocy dla tych, którzy jeszcze nie znaleźli swojego domu. To doskonała okazja, by wprowadzić do swojego życia nowego przyjaciela, który – choć bez rodowodu – będzie oddany do końca swoich dni.
Kundelki nie muszą startować w wystawach, żeby zdobyć nasze serca. Wystarczy ich szczery uśmiech (tak, psy też potrafią się uśmiechać!), merdający ogon i te oczy, które mówią: „Jestem tu dla ciebie, a ty dla mnie.”
Każdy pies zasługuje na miłość, ale kundelek to prawdziwy bohater dnia codziennego. To psy, które potrafią przetrwać wiele, a mimo to nadal rozdają uściski i merdanie ogonem na prawo i lewo. Nie potrzeba im rodowodów ani tytułów – wystarczy spacer, zabawa i odrobina uwagi. A na końcu dnia? Miękki kocyk i pełna miska – czego chcieć więcej?
Pamiętajmy o tym, że pies to nie rodowód, a lojalność i miłość, którą daje nam każdego dnia. Więc jeśli masz kundelka, uściskaj go dzisiaj mocniej, rzuć mu piłkę więcej razy niż zwykle i świętuj z nim ten wyjątkowy dzień. Bo jak mówi stare przysłowie: „Nie ma lepszego towarzysza niż pies z charakterem, a nie rodowodem.”
[ZT]73157[/ZT]
[ZT]73136[/ZT]
[ZT]72914[/ZT]
Edzio11:03, 25.10.2024
W Polsce słodziak , w Chinach slodko-kwasny 11:03, 25.10.2024
Oli15:40, 25.10.2024
Macie rację. Kundelki to wspaniałe psiaki. Oddane, czułe i kochające. Samo spojrzenie ich to wielka przyjemność dla właściciela, a co dopiero jak zacznie merdać tym swoim ogonkiem. Pokochajcie psiaki i nie pozwólcie , aby tak dużo ich było w Dalabuszkach. 15:40, 25.10.2024
Zbychu15:37, 25.10.2024
0 0
Twoja wypowiedź jest zupełnie nie na miejscu, a wręcz ordynarna. Jak tak chcesz to jedź do Twych ulubionych Chin i smakuj......... 15:37, 25.10.2024