To była pasjonująca i pełna wrażeń podróż po Kolumbii. A wszystko za sprawą Ewy Kulak-Carvajal, która była gościem spotkania z cyklu „Przybyłam, zobaczyłam, zwyciężyłam”, zorganizowanego przez Gostyńskie Stowarzyszenie na Rzecz Kobiet „Jestem”. Rodowita gostynianka od kilkunastu lat mieszka i pracuje w Kolumbii. Jest autorką książki „Dziennik kawowy. Notatki z podróży po Kolumbii” oraz współautorką pierwszego przewodnika po Kolumbii w języku polskim.
W tym roku Gostyńskie Stowarzyszenie na Rzecz Kobiet „Jestem” organizuje spotkania z kobietami, które podjęły się niezwykłego, ale i trudnego zadania, mierząc się z życiowym wyzwaniem. Stąd nazwa cyklu „Przybyłam, zobaczyłam, zwyciężyłam”. - Jedna z pań, Basia Jakuszek, kilka lat temu pojechała z grupą misyjną do Indii, do wioski trędowatych. Inna, Aga Urbaniak, przeorganizowała swoje dotychczasowe życie i udała się do Kanady, gdzie wszystko wydało jej się na początku obce i tajemnicze. A gościem naszego ostatniego spotkania była Ewa Kulak-Carvajal, dla której Kolumbia stała się drugim domem, a jej opowieści, o tej jakże odległej kulturze pobudzają wyobraźnię. Wszystkie te kobiety cechuje odwaga, umiejętność pokonania trudności i ciekawość świata. Przezwyciężają swoje lęki, słabości i idą dalej, dając innym poczucie, że można i że warto – mówi Elżbieta Palka, prezes Gostyńskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet „Jestem”.
Dwanaście lat temu Ewa promowała w Gostyniu swoją książkę „Dziennik kawowy. Notatki z podróży po Kolumbii”. Od tamtego czasu w życiu Ewy dużo się wydarzyło. Gostynianka prowadzi biuro podróży Kolumbia Travel, dzięki któremu ma okazję odkrywać ten kraj z podróżnikami z Polski i innych państw europejskich. Bierze też udział w wielu ciekawych inicjatywach i projektach. - Gdy trafiłam do Kolumbii, zostałam oczarowana smakami, zapachami, krajobrazami i ludźmi. Zobaczyłam kraj niezwykle różnorodny, barwny, urzekający. Kraj, gdzie na ulicach można kupić minuty, a mieszkańcy na każdą prośbę odpowiadają twierdząco, nawet jeśli dobrze wiedzą, że nie są w stanie jej spełnić – mówi Ewa Kulak-Carvajal.
W czasie spotkania z członkami Gostyńskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet „Jestem” Ewa przypomniała, w jaki sposób trafiła do Kolumbii i co zadecydowało o tym, że postanowiła zostać w niej dłużej. Dużo miejsca poświęciła opowieściom o życiu kolumbijskich kobiet, presji perfekcyjnego wyglądu, jakiej poddane są od dziecka, a wreszcie roli, którą pełnią w tym kraju. Barwną opowieść przeplatała anegdotami związanymi z jej adaptacją w Kolumbii. Gostynianka opowiedziała również o tym, jak narodził się wydany w tym roku przez nią i jej wspólniczkę Kingę Puerto Grzeszczuk pierwszy przewodnik po Kolumbii w języku polskim. - Znaja?c Kolumbie? jak własna? kieszen? i rozumieja?c mentalnos?c? jej mieszkańców, dwa lata temu, w czasie łowienia w Amazonce piranii na drewniana? we?dke?, zdecydowałys?my, że opiszemy ten piękny kraj od tej najlepszej i nieznanej w Polsce strony. To włas?nie tam, w samym sercu najwie?kszej puszczy s?wiata, w małym drewnianym canoe, tysia?ce kilometrów od naszego rodzinnego kraju, narodził sie? pomysł pierwszego polskoje?zycznego przewodnika pos?wie?conego w całos?ci Kolumbii – mówi Ewa. Przewodnik dostępny jest w bezpłatnej wersji elektronicznej.
Gostyń. Jedna sytuacja, dwie perspektywy. I lekcja...
Autyzm to nie choroba, to zaburzenie rozwojowe, choroby się leczy, z autyzmu jeszcze nikt się nie wyleczył. I wiem z własnego doświadczenia, że życie z dzieckiem w spektrum autyzmu to ciężkie funkcjonowanie na co dzień dla całej rodziny. Warto o tym mówić ale z sensem. Dziecko w spektrum autyzmu odbiera mocniej, silniej, dotkliwiej wszystkie bodźce, cały świat, przez to reaguje też mocniej i silniej na różne sytuacje życiowe - tutaj na wizytę u lekarza, czasami tak jak opisano w artykule, czasem nawet gorzej. Jednocześnie bardzo dobrze, że ludzie reagują na takie sytuacje, zawsze powinno się sprawdzić co się dzieje, że dziecko tak się zachowuje. Do redakcji: warto zapoznać się z tematem neuroróżnorodności, dzieci w spektrum autyzmu, to bardzo szeroki temat ale będzie coraz częściej wypływał, bo dzieci (i dorosłych też) z diagnozą autyzmu, ADHD czy AUDHD ciągle szybko przybywa.
W spektrum
23:52, 2025-09-07
Stał przy krzakach i patrzył na dzieci. Mężczyzna...
To była edukacja zdrowotna.
💪
20:37, 2025-09-07
56-latek przyłapany na gorącym uczynku. Co za wstyd!
Zapraszają nas do G 20, (nieważne że 300mld DEFICYTU) , taki DOBROBYT szpitale się zamyka bo nie ma chorych, a ten siarę robi i drewno kradnie,.. WSTYD..
Prowokacja
20:04, 2025-09-07
Z nieba leciał biały pył. Mieszkańcy od razu wiedzieli
1. Pierwsza była Huta czy domy ? Jeśli mieszkasz w okolicach jakiegokolwiek zakładu trzeba liczyć się z niedogodnościami. Jak się ktoś na wsi wybuduje to ma pretensje do rolnika, że śmierdzi 🤣 2. Ludziom zaczyna wszystko przeszkadzać, trzeba pozamykać wszystko i wtedy bedzie cicho, smrodu nie bedzie, pracy nie bedzie, pieniędzy nie bedzie, i zadowoleni będą szczególnie Ci byli pracownicy co im Huta teraz przeszkadza, ale jak pracowali było wszystko dobrze, i Ci którzy pobierają wszelkie zasiłki, a za robotę sie nie wezmą i szukają sobie problemów. 3. Napewno zrobiono to celowo, teraz wszyscy zamienią sie w zombi 🤣 ja bym ten proszek wysłał do WHO żeby go dobrze sprawdzili czy to nie jakaś nowa epidemia. Szkoda tylko, że nie przeszkadza Wam cała ta chemia która jest w jedzeniu. A co po niektórzy piszą komentarze, a nie potrafią artykułu ze zrozumieniem przeczytać. Proponuję wyprowadzić sie na pustynie, na sam środek tam nic nie będzie.
Pożegowiak
16:52, 2025-09-07
3 4
To było rzeczywiście wspaniałe spotkanie.
2 0
Do autora artykułu -nie można chwilę się poświęcić i poprawić tekst, żeby polskie znaki były? Naprawdę?