Zamknij
NEWS

Robią to co 10 lat. Zdarzało się nieraz, że przylatywały przebite włócznią czy strzałą

ps 11:44, 06.06.2024 Aktualizacja: 12:04, 06.06.2024
Skomentuj Foto: Paweł Sikorski Foto: Paweł Sikorski

Co dziesięć lat odbywa się na całym świecie wielkie liczenie populacji bociana białego. To ósma międzynarodowa akcja, która prowadzona jest w Europie, Azji i Afryce Północnej. W Polsce rozpocznie się z początkiem lipca i potrwa dwa tygodnie.

O akcji powiedział nam Grzegorz Lorek, lider leszczyńskiej grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. To już 8 Międzynarodowy Spis Bociana Białego i w Polsce koordynowany jest przez Grupę Badawczą Bociana Białego, której przewodniczy dr Marcin Tobółka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Na świecie działania te koordynuje organizacja BirdLife International. Bociana liczy się tam, gdzie on występuje, czyli w Europie, Azji i Afryce Północnej. Dane z Polski zostaną zestawione z danymi z innych części świata. W naszym kraju spis odbędzie między 1 – 15 lipca 2024. Jest to czas, w którym młode bociany stoją już na gnieździe o własnych siłach, ale jeszcze z niego nie odlatują. Zapewni to jak najbardziej dokładne wyniki spisu.

- Spis bociana białego to pomysł jeszcze sprzed II Wojny Światowej. Pierwszy odbył się w 1934 roku i później organizowano go z przerwami – wyjaśnia koordynator dr Marcin Tobółka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Obecnie przeprowadzany jest co 10 lat. W Polsce już ósmy raz liczymy bociana. Tutaj zyskał on szczególne zainteresowanie i sympatię społeczeństwa, z racji tego że żyje bardzo blisko ludzi. W czasie spisu badamy nie tylko liczbę bocianów, ale też to jak bocian zakłada gniazdo. Na przykład obserwujemy tendencję do zakładania gniazd na słupach linii energetycznych. Zdarzają się owszem wypadki bocianom z prądem. To po prostu nieszczęśliwe wypadki i dotyczą bocianów podczas migracji oraz młodych. Starsze bociany już wiedzą jak się poruszać pośród linii zasilania energetycznego - dodaje nasz rozmówca.

Foto: Paweł Sikorski

Co jeszcze grozi bocianom na świecie - pytamy dr. Marcina Tobółkę?

- W XIX wieku zdarzały się przypadki, że bocian przyleciał do Europy z korpusem przebitym włócznią czy strzałą. Takie okazy znajdują się dziś w muzeum w Niemczech – opowiada dr. Tobółka. – W Polsce nie słyszałem, by ludzie robili krzywdę bocianom. W przeszłości były zabobony wręcz, które mówiły o tym, by bocianowi krzywdy nie robić, bo napytamy sobie biedy. Nie oznacza to jednak, że nie robiliśmy krzywdy ptakom w ogóle. Sam widziałem przypadki tzw. ukrzyżowania ptaków. Robią to np. niektórzy hodowcy gołębi złapanym jastrzębiom. Były też przypadki dotyczące ukrzyżowanych gawronów. Ciężko ocenić, czy to jakiś zabobon mający na celu coś zapewnić, czy zwykłe okrucieństwo.

W spisie naszego „boćka” może wziąć udział każdy. Podstawową jednostką terytorialną w całej akcji jest gmina i osoba która zgłosiła swój udział będzie odpowiadać za teren całej swojej gminy i tam policzy wszystkie bociany. Do obowiązków takiego bocianiego rachmistrza będzie należało wypełnienie specjalnie przygotowanego protokołu, który określi nie tylko ilość ptaków, ale też sposób zajęcia przez nich gniazda. Osoby biorące udział w spisie otrzymają szczegółową instrukcję jak takie gniazdo ocenić.

„Wśród osób zarejestrowanych mamy więcej amatorów i miłośników przyrody, aniżeli profesjonalnych ornitologów czy biologów – zdradza nam dr Tobółka – osobiście nadzoruję spis w woj. Wielkopolskim, a na ziemiach gostyńskich i leszczyńskich prowadzę na co dzień badania. Muszę przyznać, że chyba w tym rejonie mamy już sporo osób zarejestrowanych, ale jeżeli ktoś miałby ochotę na wycieczkę nieco dalej, to jeszcze w samej Wielkopolsce są miejsca, gdzie brakuje osób do spisu i zapraszam wszystkich do udziału”.

Nasza redakcja już jednego bociana policzyła. Jeden z naszych redaktorów dziś rano w drodze do pracy zaobserwował bociana białego na kominie wentylacyjnym bloku mieszkalnego przy ul. Witosa. A właściwie to była tam nawet para, tylko nie dała się uchwycić razem w obiektywie. Całkiem niecodzienne miejsce dla bocianów, którego znamy raczej z terenów wiejskich. Nie zdążyliśmy zapytać dziobatego jegomościa, czy zbuduje z partnerką gniazdo na Witosa, bo oboje odlecieli. Chyba będzie im lepiej poza miastem. Zobacz nagranie!

Jeśli chcecie wziąć udział w liczeniu bocianów,  możecie zarejestrować się TUTAJ.

[ALERT]1717666678465[/ALERT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!
(ps)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Gostyń. Jedna sytuacja, dwie perspektywy. I lekcja...

Autyzm to nie choroba, to zaburzenie rozwojowe, choroby się leczy, z autyzmu jeszcze nikt się nie wyleczył. I wiem z własnego doświadczenia, że życie z dzieckiem w spektrum autyzmu to ciężkie funkcjonowanie na co dzień dla całej rodziny. Warto o tym mówić ale z sensem. Dziecko w spektrum autyzmu odbiera mocniej, silniej, dotkliwiej wszystkie bodźce, cały świat, przez to reaguje też mocniej i silniej na różne sytuacje życiowe - tutaj na wizytę u lekarza, czasami tak jak opisano w artykule, czasem nawet gorzej. Jednocześnie bardzo dobrze, że ludzie reagują na takie sytuacje, zawsze powinno się sprawdzić co się dzieje, że dziecko tak się zachowuje. Do redakcji: warto zapoznać się z tematem neuroróżnorodności, dzieci w spektrum autyzmu, to bardzo szeroki temat ale będzie coraz częściej wypływał, bo dzieci (i dorosłych też) z diagnozą autyzmu, ADHD czy AUDHD ciągle szybko przybywa.

W spektrum

23:52, 2025-09-07

Stał przy krzakach i patrzył na dzieci. Mężczyzna...

To była edukacja zdrowotna.

💪

20:37, 2025-09-07

56-latek przyłapany na gorącym uczynku. Co za wstyd!

Zapraszają nas do G 20, (nieważne że 300mld DEFICYTU) , taki DOBROBYT szpitale się zamyka bo nie ma chorych, a ten siarę robi i drewno kradnie,.. WSTYD..

Prowokacja

20:04, 2025-09-07

Z nieba leciał biały pył. Mieszkańcy od razu wiedzieli

1. Pierwsza była Huta czy domy ? Jeśli mieszkasz w okolicach jakiegokolwiek zakładu trzeba liczyć się z niedogodnościami. Jak się ktoś na wsi wybuduje to ma pretensje do rolnika, że śmierdzi 🤣 2. Ludziom zaczyna wszystko przeszkadzać, trzeba pozamykać wszystko i wtedy bedzie cicho, smrodu nie bedzie, pracy nie bedzie, pieniędzy nie bedzie, i zadowoleni będą szczególnie Ci byli pracownicy co im Huta teraz przeszkadza, ale jak pracowali było wszystko dobrze, i Ci którzy pobierają wszelkie zasiłki, a za robotę sie nie wezmą i szukają sobie problemów. 3. Napewno zrobiono to celowo, teraz wszyscy zamienią sie w zombi 🤣 ja bym ten proszek wysłał do WHO żeby go dobrze sprawdzili czy to nie jakaś nowa epidemia. Szkoda tylko, że nie przeszkadza Wam cała ta chemia która jest w jedzeniu. A co po niektórzy piszą komentarze, a nie potrafią artykułu ze zrozumieniem przeczytać. Proponuję wyprowadzić sie na pustynie, na sam środek tam nic nie będzie.

Pożegowiak

16:52, 2025-09-07

0%