Wystawiła ogłoszenie, zadzwonił mężczyzna. Reszta potoczyła się bardzo szybko

Chciała sprzedać bluzkę na popularnej platformie ogłoszeniowej, a tymczasem dostała fałszywy mail, link do "formularza” i telefon od rzekomego konsultanta. To wystarczyło, by z jej konta zniknęły pieniądze.

Do sytuacji doszło, gdy po wystawieniu ogłoszenia kobieta otrzymała e-mail z "potwierdzeniem płatności” i prośbą o uzupełnienie formularza danymi karty (numer, data ważności, CVV). Gdy "formularz” rzekomo się nie przetworzył, kliknęła w zakładkę "prośba o pomoc z konsultantem”. Po chwili zadzwonił mężczyzna podający się za konsultanta i nakłonił ją do wpisania na stronie banku kodu z SMS-a.

- W trakcie rozmowy pokrzywdzona otrzymała SMS z kodem autoryzacyjnym i zgodnie z instrukcją wpisała go na stronie swojego banku. Oszust zapewniał, że w ten sposób otrzyma pieniądze od kupującego - informuje podkom. Monika Curyk, oficer prasowy KPP w Gostyniu. 

Niestety, po zakończeniu rozmowy kobieta dostała powiadomienie z banku o wykonaniu przelewu. Zaniepokojona skontaktowała się z infolinią, gdzie dowiedziała się, że z jej konta zniknęło ponad 4 tysiące złotych oraz próbowano złożyć wniosek o kredyt.

Sprawę prowadzą funkcjonariusze zwalczający przestępczość gospodarczą KPP w Gostyniu.

[ZT]82568[/ZT]

[ZT]82558[/ZT]

[ZT]82551[/ZT]

[ALERT]1757593213603[/ALERT]