Wielu młodych mieszkańców Gostynia właśnie kończy szkołę branżową I stopnia. Część z nich ma już plany na przyszłość, ale spora grupa dopiero ich szuka. Problem w tym, że wielu absolwentów nie ma jeszcze ukończonych 18 lat, a to w praktyce mocno ogranicza ich możliwości. Gdzie mogą podjąć pracę w Gostyniu? Wielu młodych zadaje sobie dziś to pytania. Te odpowiedzi na pewno im się nie spodobają.
Na naszą redakcyjną skrzynkę trafił list od czytelniczki, która poruszyła właśnie temat zatrudnienia młodych, którzy nie są jeszcze pełnoletni.
- Czy młodociani kończący szkołę branżową I stopnia w Gostyniu mają realne szanse na zatrudnienie w lokalnych firmach, mimo że nie mają jeszcze ukończonych 18 lat? Jakie miejsca pracy są otwarte na młodocianych pracowników? Gdzie w okolicach Gostynia młodzi absolwenci mogą kontynuować naukę? - napisała czytelniczka
Jak wyjaśnia Katarzyna Kalinowska, doradca EURES z Wielkopolskiej Wojewódzkiej Komendy OHP, młodociani absolwenci, którzy nie ukończyli jeszcze 18 lat, mają możliwość legalnego zatrudnienia, ale tylko w ramach kontynuacji nauki zawodu.
- Młodociani absolwenci szkół branżowych I stopnia (poniżej 18. roku życia) mają szanse na legalne zatrudnienie, w ramach umowy o pracę na lokalnym rynku pracy, dzięki oferowanej przez OHP możliwości kontynuacji nauki w ramach rzemieślniczej nauki zawodu w formach pozaszkolnych - tłumaczy Kalinowska.
Wśród zawodów najczęściej wybieranych przez młodych są - sprzedawca, fryzjer, mechanik pojazdów samochodowych oraz stolarz. Tego typu zatrudnienie organizuje Hufiec Pracy w Lesznie, który obejmuje także powiat gostyński. Co istotne, pracodawcy nie mogą zatrudniać osób niepełnoletnich w innym celu niż w ramach przygotowania zawodowego.
Z kolei młodzież, która jeszcze nie planuje podjęcia pracy, może skorzystać z dodatkowych form wsparcia zawodowego, organizowanych przez OHP. Są to m.in. kursy zawodowe, szkolenia, doradztwo i pośrednictwo pracy.
– Ta forma wsparcia dla młodzieży przed 18. rokiem życia odbywa się na terenie Gostynia, natomiast jednostką koordynującą jest Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży w Lesznie - podkreśla Katarzyna Kalinowska.
Wśród dostępnych kursów znajdują się m.in. stylizacja brwi i rzęs z wizażem, autodetailing czy obsługa kas fiskalnych i terminali płatniczych Młodzi mogą też zgłaszać się po pomoc do doradcy zawodowego lub pośrednika pracy w Młodzieżowym Centrum Kariery w Gostyniu.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gostyniu. Jak poinformowała dyrektorka PUP, urząd nie ma możliwości udzielania wsparcia osobom niepełnoletnim.
– Zgodnie z Ustawą o rynku pracy i służbach zatrudnienia, która weszła w życie 1 czerwca br., status osoby bezrobotnej można uzyskać po ukończeniu 18 roku życia. Stąd też nie możemy rejestrować ani aktywizować osób młodocianych - tłumaczy Justyna Krzyżostaniak.
Oznacza to, że młodociani nie mogą liczyć na pomoc w formie staży, kursów, dotacji, prac interwencyjnych, a także nie mogą być objęci ubezpieczeniem zdrowotnym, ponieważ pozostają ubezpieczeni przez rodziców. Urząd miał sygnalizować ten problem wielokrotnie do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, jednak do tej pory żadnych rozwiązań nie wprowadzono. - W ostatnich latach faktycznie pojawiali się u nas absolwenci szkół branżowych, mający lat 17, jednak nie mogliśmy się nimi zająć - dodaje dyrektorka. PUP, ale wspomniała też , że Cech Rzemiosł Różnych wspólnie z pracodawcami, u których młodzi odbywali naukę zawodu, rozważał pewne formy zatrudnienia , tyle, że żadnych szczegółów nie podała.
Podsumowując, wielu młodych ludzi z Gostynia i okolicy nadal nie może samodzielnie wejść na rynek pracy, bo po prostu nie pozwala im na to data urodzenia. Dopóki nie ukończą 18 lat, urząd pracy rozkłada ręce, a możliwości zatrudnienia są ograniczone do nauki zawodu. Ci, którzy chcą się rozwijać, muszą szukać wsparcia poza systemem - w kursach, szkoleniach, doradztwie lub wśród tych pracodawców, którzy współpracują z OHP.
To pokazuje, że mimo upływu lat i reform w edukacji, granica pełnoletności nadal zamyka drzwi wielu młodym ludziom, nawet jeśli mają już konkretny fach w ręku. Rodzice, szkoły i lokalne instytucje mogą pomóc, ale rozwiązania systemowe nadal kuleją. Czy ktoś wreszcie potraktuje ten problem poważnie? Bo dziś jak widać, w wielu przypadkach młodzi po szkole są po prostu zawieszeni w próżni.
Stanisław13:15, 16.06.2025
Po co wprowadzano reformę szkolnictwa wprowadzającą szkoły branżowe I i II stopnia, co spowodowało, iż część uczniów kończy szkołę I stopnia i właśnie rok tkwi w zawieszeniu. Ani pracy, ani szkoły czyli do dupy takie życie.
hehe16:20, 16.06.2025
Do tego jeszcze 6-latki Tuska. Za poprzednich rządów PO. Ci to mają w życiu pod górkę.
1 0
Tu bardziej chodzi o reformę w której przez moment do szkoły podstawowej szli 6 latkowie. W tym był problem bo gdyby te dzieci zaczynały w wieku 7 lat sytuacja wyglądała by inaczej bo kończyliby szkołę zawodową w wieku 18 lat albo prawie 18.