Zamknij
NEWS

Kolejna firma z naszego powiatu stanęła pod ścianą. Ich główny odbiorca ogłosił upadłość

mis 12:49, 06.10.2025 Aktualizacja: 22:52, 06.10.2025
2 Foto: Pieczarkarnia Kubiak Foto: Pieczarkarnia Kubiak

Jeszcze nie ucichły echa po pożarze w Czeluścinie, gdzie przedsiębiorca w jednej chwili stracił dorobek życia, a już kolejna firma z naszego powiatu znalazła się pod ścianą. Tym razem chodzi o rodzinną pieczarkarnię ze Studzianny, która po upadłości swojego głównego odbiorcy stanęła przed widmem bankructwa. Pomógł apel w internecie i wsparcie ludzi, którzy jak się okazuje  wciąż potrafią się zjednoczyć w trudnych chwilach chwili. A pomóc można w prosty sposób -  kupując świeże pieczarki prosto z gospodarstwa.

Jeszcze kilka dni temu chłodnia w pieczarkarni Kubiaków ze Studzianny była pełna. Niestety, w jednej chwili rodzinna firma znalazła się "pod ścianą”. Dzięki swojej determinacji,  zdołała jednak znaleźć innego odbiorcę. W sieci pojawił się również apel o wsparcie, który za pośrednictwem naszych czytelników dotarł także do redakcji. - Napiszcie, trzeba ich wspomóc, to nasi ludzie, walczą o firmę działającą tyle lat - usłyszeliśmy.

Pieczarkarnia Kubiak w Studziannie to rodzinne gospodarstwo prowadzone od blisko trzech dekad. Kilka dni temu, z dnia na dzień, stracili wieloletniego kontrahenta - przetwórnię, która ogłosiła upadłość.

- Bywało różnie: inflacja, drogi węgiel, ograniczenia, wahania eksportu. Co sezon jest coś nowego. Teraz uderzyła nas przerwa u głównego odbiorcy - opowiada właścicielka Anna Kubiak. - To była nowa sytuacja, bo firma, do której oddawaliśmy pieczarki przez wiele lat, wstrzymała działalność i z dnia na dzień nie mieliśmy pewnego zbytu - kontynuuje właścicielka pieczarkarni.

 

Jak podkreślała tydzień był bardzo dynamiczny, a szybkie znalezienie nowego odbiorcy na 18 ton miesięcznie, nie było łatwym zadaniem. Zwracała uwagę, że pieczarka jest produktem delikatnym - szybko się "otwiera", puchnie i traci walory, dlatego nie można czekać z jej zbiorem. Mimo niepewności zbierali grzyby.
 

- Nie mogliśmy czekać, bo grzyby są bardzo delikatne, szybko tracą jakość. Zrywaliśmy, dzwoniliśmy, szukaliśmy kontaktów. Udało się, ale to był bardzo dynamiczny tydzień. - dodaje


Nasza rozmówczyni zwraca również uwagę na realia branży - wysokie wymagania jakościowe przy eksporcie i presję cenową pośredników.

- Pieczarka ma być "jak z reklamy” - bielusieńka, idealnie ułożona. Problemem jest odrobina torfu, jak ziemia na ziemniaku. W środku to ta sama, jędrna pieczarka, pachnąca i smaczna. Do tego proponują ceny dla nas "nierealne", bo poniżej kosztów produkcji... Tyle, że ten kto próbuje "dusić" producenta, sam sobie zakłada pętlę. Jak upadną mali, to i pośrednik nie będzie miał na czym zarabiać - tłumaczy Anna Kubiak i zaznacza, że klienci z powiatu gostyńskiego to osoby, na które zawsze można liczyć, bo dla nich liczy się jakość. - Wiedzą, że umyją i zjedzą świeże - podsumowuje właścicielka firmy ze Studzianny.

 Rodzina nie zamierza się jednak poddawać. Chcą pracować w tej branży.

- Chcemy godnie pracować, żeby "to się kręciło”. Małą łyżką, spokojnie - słyszymy. - Liczymy, że przed Wszystkimi Świętymi sytuacja się odwróci, jak zwykle, bo popyt rośnie, grzyba zaczyna brakować. Ile bym nie wyhodowała, wszystko się sprzeda - dodaje

 

Apel o wsparcie lokalnej firmy, który pojawił się w mediach społecznościowych dotarł również do naszej redakcji. 

 

- Po apelu dzwoniło wielu ludzi, za co dziękujemy. Niestety, były osoby chcące wykorzystać trudny moment - podsumowała właścicielka pieczarkarni.

 

Jak realnie wspomóc rodzinną pieczarkarnię? Można je kupić na miejscu w Studziannie (nr 32). W znaczniej lepszej cenie niż w sklepie. Warto jednak wcześniej zadzwonić - 721 757 967, bo zbiory znów zaczęły schodzić "na świeżo”.

[ZT]83260[/ZT]

[ZT]83020[/ZT]

[ZT]83139[/ZT]

[ALERT]1759744972922[/ALERT]

(mis)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (3)

PękalskaPękalska

2 0

Muj Lesio nic nie robi bo nie warto, a to grzyb że ho cuchnie na kilometr obrzydzenie przy wejsciu do sklepu taka śmier dząca grzyba lesiu pod drzwiami stoi.

21:14, 06.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

hggddhggdd

1 1

Efekt dyletantów tuska

21:45, 06.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Sąsiad Sąsiad

0 0

Karma wróciła

23:12, 06.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%