Choć większość obywateli ma świadomość, że w czasie ciszy wyborczej agitacja jest zakazana, niektórzy wciąż próbują testować granice przepisów. Problem w tym, że granice te są jasno określone przez prawo, a ich przekroczenie może skutkować nie tylko usunięciem treści, ale też odpowiedzialnością karną.
Zgodnie z przepisami, cisza wyborcza obowiązuje od zakończenia kampanii do momentu zamknięcia lokali wyborczych w dniu głosowania. W tym czasie zabroniona jest wszelka agitacja, w tym publikowanie materiałów promujących lub szkalujących kandydatów - zarówno w przestrzeni publicznej, jak i w Internecie. Naruszenie tego zakazu jest wykroczeniem, za które można zapłacić grzywnę w wysokości nawet do 5 tysięcy złotych. Warto też pamiętać, że anonimowość w Internecie bywa złudna, a służby, na wniosek policji lub prokuratury, bez większego problemu potrafią ustalić źródło pochodzenia wpisu.
Redakcja Gostyn24 otrzymała dziś Alert24 od czytelnika, który zgłosił możliwe złamanie ciszy wyborczej w Kunowie. - Ten plakat jeszcze wczoraj wisiał przy Dino w kunowie. W nocy ktoś go przewiesił kolo kościoła i wysmarował (...) W dino są kamery. Plakat wisiał na tej stodole po drugiej stronie drogi - napisał czytelnik ( pisownia oryginalna)
Do zgłoszenia dołączone było zdjęcie banera wyborczego jednego z kandydatów, które celowo zanonimizowaliśmy rozmazując tło. Taka sytuacja może wskazywać na niedozwoloną formę agitacji. Dlatego, by mieć czyste sumienie, o sprawie poinformowaliśmy policję.
To jednak nie jedyny incydent, jaki miał miejsce w ostatnim czasie. Na portalu Gostyn24 pojawił się również komentarz, który choć nie zawierał wprost nazwiska kandydata, to wykorzystywał nazwę znanych słodyczy mogącą nawiązywać do imienia jednego z kandydatów. Zgłoszenia dokonał inny czytelnik. I choć wpis był raczej aluzją, został usunięty, ale jego treść została zabezpieczona w systemie.
Inna sytuacja miała miejsce także na profilu Gostyn24 na Facebooku. Z fałszywego konta zamieszczono komentarz wprost sugerujący, na kogo nie warto oddać głosu. Wpis został również usunięty, jednak pozostaje pytanie o granice zaangażowania i czy niektórym demokracja myli się z fanatyzmem?. Bo jeśli ktoś nie potrafi powstrzymać się od takich działań nawet w dniu ciszy wyborczej, to trudno już mówić o byciu wyborcą. To zaczyna przypominać ślepą lojalność, która bardziej szkodzi niż pomaga demokracji - także samemu kandydatowi.
Warto przy tym dodać, że na czas ciszy wyborczej redakcja Gostyn24 umieściła pod wszystkimi materiałami informację o zasadach komentowania w czasie ciszy wyborczej
„W okresie ciszy wyborczej tj. w okresie 24 godzin poprzedzających dzień wyborów i aż do chwili zakończenia głosowania zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej na rzecz kandydatów w jakiejkolwiek formie. Publikacja na portalu internetowym jakichkolwiek komentarzy mających charakter agitacji wyborczej może zostać uznana za naruszenie przepisów ustawy Kodeks Wyborczy oraz stanowi czyn zagrożony karą grzywny (art. 498 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 684 z późn. zm.)”.
Dlatego jeśli ktoś mimo takiego ostrzeżenia decyduje się na publikację treści łamiących zasady, robi to w pełni świadomie i z pełną premedytacją. Takie działanie nie tylko jest niedopuszczalne, ale może też sprowadzić na autora poważne problemy prawne.
Według informacji uzyskanych przez naszą redakcję, jak do tej pory Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu nie odnotowała oficjalnych incydentów związanych z łamaniem ciszy wyborczej. Wszystko wskazuje więc, że są to sytuacje jednostkowe. Mimo to, każda z nich pokazuje, jak łatwo nieświadomie lub celowo przekroczyć granicę prawa. A w takim przypadku konsekwencje mogą być poważniejsze niż się niektórym wydaje. Może więc warto dwa razy się zastanowić zanim popisze się w sieci głupoty.
[ZT]79836[/ZT]
[ZT]79810[/ZT]
[ZT]79802[/ZT]
[ALERT]1748776733918[/ALERT]
1 0
Pod wiadomościami o wyborach jeden idiota z szurkowa wręcz sugerował na kogo trzeba głosować.Wiadomosci były na fejsie Gostyń 24 w niedzielę rano