Sprawa zamieciona pod dywan czy polityczna rozgrywka? Radni PiS oburzeni

Radni Rady Powiatu Gostyńskiego nie przyjęli stanowiska w spawie reparacji, odszkodowań i zadośćuczynienia z tytułu strat, jakie Polska poniosła z powodu napaści Niemiec oraz późniejszej okupacji na terenie powiatu gostyńskiego. Burzliwa dyskusja trwała bardzo długo. Najbardziej oburzeni byli radni PiS.

Zaczęło się już w czasie ustalania porządku obrad. Wówczas Szymon Jakubowski - członek Zarządu Powiatu Gostyńskiego, złożył wniosek w imieniu swojego klubu.

- Zgodnie z prawem i powszechnie przyjętymi standardami polityka międzynarodowa leży w gestii władzy centralnej. To prezydent i rząd przy pomocy Ministerstwa Spraw Zagranicznych odpowiada za stosunki bilateralne z innymi państwami. Przyjmowanie stanowiska na poziomie powiatu może mieć jedynie działanie intencyjne, które przynosi więcej szkody niż pożytku. Nie będzie miało ono żadnego wpływu na tok polityki międzynarodowej i służy jedynie wywołaniu tematu. Rada Powiatu Gostyńskiego powinna zajmować się sprawami, na które ma wpływ i które realnie poprawią jakość życia mieszkańców – mówił Szymon Jakubowski, etatowy członek Zarządu Powiatu Gostyńskiego.

- Uważam, że zawsze w tej kadencji dyskutujemy merytorycznie na tematy ważne dla powiatu. Nigdy nie zajmujemy się polityką międzynarodową, bo równie dobrze moglibyśmy dzisiaj rozmawiać o zbożu z Ukrainy, o węglu z Rosji, czy o wizach z Afryki – dodał.

Wniosek wywołał burzliwą dyskusję, w szczególności ze strony radnych z ramienia PiS.

- Myślę, że wniosek o wykreślenie stanowiska w sprawie o znaczeniu historycznym, jest nie do końca właściwie uzasadniony. Problem odszkodowań za II Wojnę Światową dotyczy tak naprawdę wielu rodzin, wielu mieszkańców powiatu gostyńskiego i wszystkich Polaków. Uważam, że mamy prawo zabrać głos w tej kwestii, a ten wniosek pozbawia nas możliwości wyrażenia opinii, którą powiela spora część mieszkańców powiatu. Proszę o zastanowienie się, wiadomo, że macie większość i możecie zamieść sprawę pod dywan, ale myślę, że wszyscy jesteśmy obywatelami naszego kraju, a jako rada reprezentujemy naszych wyborców. Nie chodzi o to, czy załatwimy tę sprawę, prawdopodobnie nie, ale jestem historykiem i wiem, że o pewnych rzeczach trzeba mówić – mówiła radna Mirosława Bigaj.

rajczyni podkreślała, że jeśli rada wyrzuci ten punkt z porządku obrad, to mieszkańcy nie dowiedzą się o tym, że takowe stanowisko miało być przyjmowane. Podobne zdanie wyraził radny Piotr Kogut. Z kolei radny Sebastian Czwojda poprosił o wskazanie podstawy prawnej do podjęcia uchwały, o którą toczył się spór. 

Debatę radnych zakończył starosta.

- Nie chciałem zabierać głosu w tej sprawie, ale pani radna Bigaj spojrzała mi głęboko w oczy mówiąc, że my nie reprezentujemy opcji rządzącej, czyli nie jesteśmy jej przychylni. Nie wiem na jakiej podstawie radna wysnuła takie wnioski. Ja osobiście chcę powiedzieć publicznie, że moją partią jest powiat gostyński i jego mieszkańcy. Zawsze to podkreślam. W całej tej dyskusji powinniśmy szukać tego, co łączy, a nie dzieli. Dobre rzeczy są realizowane zarówno po stronie jednej, jak i drugiej partii. Ja w tej dyskusji nie godzę się na to, abyśmy się dzielili. Chcę stanąć w obronie radnego Czwojdy, bo przed chwilą radny Kogut powiedział, że jeśli reprezentuje on inny pogląd, to należy utożsamić go z opozycją. Nie wpisujmy się w ten schemat, nie idźmy tą drogą - mówił starosta Robert Marcinkowski.

- To, że ktoś idzie obejrzeć jakiś film w kinie, to nie znaczy, że musi być zwierzęciem hodowlanym, to, że ktoś broni polskiego munduru, nie znaczy, że nie ma wrażliwości artystycznej. To, że ktoś ogląda TVP, nie oznacza, że jest za PiS-em, ktoś oglądający TVN nie musi być za opozycją. Nie dzielmy się, szukajmy tego, co łączy. Moim zdaniem dojrzałość naszej rady polega na tym, że zajmujemy się sprawami, na które mamy realny wpływ – zaapelował Robert Marcinkowski, starosta powiatu gostyńskiego.

Radni podjęli wykreślenie przyjęcia stanowiska z porządku obrad dwunastoma głosami "za". Przeciw byli radni Mirosława Bigaj i Piotr Kogut. Z kolei od głosu wstrzymali się: Dominik Jankowiak, Maciej Malczyk i Mikołaj Rogala.  

[ALERT]1695976479892[/ALERT]