W dobie internetu, gdzie anonimowość często bywa tarczą dla hejtu i niewybrednych komentarzy, czasem zdarza się, że w gęstwinie wpisów pojawia się prawdziwa perełka. Taki krótki, niewinny gest, który przywraca wiarę w ludzi. Aż trudno nie przystanąć na moment i nie westchnąć: „To się dzieje naprawdę!”.
Weźmy na przykład komentarz, który ostatnio pojawił się w dziale Spotted na portalu Gostyn24.pl. Prosty, ale jakże wymowny:
- Przepraszam kierowcę białego bodajże Forda, na którym przez swoje gapiostwo wymusiłem pierwszeństwo na skrzyżowaniu Leszczyńska-Spokojna 18.12. koło godziny 15-tej. MK.
Niby nic wielkiego – krótka forma, bez ozdobników. Ale ile tu człowieczeństwa! Ile odwagi, by przyznać się do błędu, publicznie, przed całym Gostyniem (a może i kawałkiem świata, bo przecież internet nie zna granic).
Czy nie tego nam brakuje na co dzień? Szczerości, skromności i tej odrobiny empatii, która pozwala powiedzieć: „Zawaliłem. Przepraszam”? Czasem w ferworze dnia codziennego tak łatwo zapomnieć, że na drodze, w sklepie, w urzędzie czy na parkingu obok nas są inni ludzie – ludzie, których często zupełnie nie znamy, ale których decyzje i reakcje są dla nas ważne. Właśnie dlatego taki komentarz w Spotted ma w sobie coś poruszającego.
MK (jeśli rzeczywiście tak się podpisujesz) – wiedz, że w oczach wielu ludzi Twoje zachowanie jest godne naśladowania. Wciśnięcie gazu i pośpieszne odjechanie z miejsca zdarzenia byłoby zapewne łatwiejsze. Ale nie – Ty wybrałeś trudniejszą drogę. Postanowiłeś wyjść przed szereg, wystawić się na ocenę i publicznie przyznać do pomyłki. Chapeau bas!
Być może kierowca „bodajże Forda” nawet nie zauważył Twojego wymuszenia pierwszeństwa. Może był zajęty swoimi myślami, może słuchał ulubionej piosenki w radiu i zupełnie nie zwrócił uwagi na całą sytuację. Ale to nie zmienia faktu, że Twój gest – to publiczne „przepraszam” – stawia Cię w rzędzie ludzi, których świat potrzebuje.
I wiecie co? Może to jest właśnie klucz do lepszego świata. Może zamiast krzyczeć, że źle się dzieje, powinniśmy zacząć od siebie. Zamiast tylko wymagać, może warto czasem złożyć broń, ukłonić się i powiedzieć: „Przepraszam”. Nawet anonimowo, na Spotted.
MK, jeśli kiedykolwiek będziesz miał ochotę, polecam odwiedzić redakcję Gostyn24. Może zrobimy o Tobie reportaż? Wartość Twojego gestu jest większa, niż mogłoby się wydawać. I może ktoś zainspirowany Twoim przykładem zrobi to samo. Może będzie więcej takich „przepraszam” na naszych drogach i w życiu codziennym.
A kierowca białego Forda? Mam nadzieję, że przeczyta ten tekst i odpowie jednym, prostym zdaniem: „Nie ma sprawy, MK”.
.......09:52, 21.12.2024
2 0
I m.in. po to jest potrzebny jest dział Spotted, którego usilnie odmawiacie mieszkańcom Leszna na leszno24.pl 09:52, 21.12.2024
M.K10:22, 21.12.2024
0 2
Dla beki to wpisałem , ale skoro artykuły o tym piszą to tylko się cieszyć .wasz bodajże hejter 10:22, 21.12.2024
Hejter10:37, 21.12.2024
0 1
Przepraszam cały świat że jestem podły ,kiedy mogę przyjść udzielić wywiadu 10:37, 21.12.2024
M.K.10:46, 21.12.2024
0 0
Drobny gest ma znaczenie ogromne! 10:46, 21.12.2024
Bellmondo12:43, 21.12.2024
0 1
W tych czasach dobre gesty wymyślają spin doktorzy, aby omamić społeczeństwo i uzyskać jak największe korzyści. Przykład, nie golić się przez tydzień, założyć łachy żula pojechać do powodzian, i dorwać łopatę XXL, lub wnieść lodówkę, dzień przed powiadamia ja wszystkie media. 12:43, 21.12.2024
Mały gest 13:34, 21.12.2024
0 0
Ludzie idą za przykładem tych gestów kajania się jest coraz wiecej 13:34, 21.12.2024