Piątek trzynastego. Dzień, który mógłby być świętem dla ludzi z talentem do pakowania się w kłopoty. To właśnie wtedy potykamy się o własne myśli, kubki z kawą wypadają z rąk, a hasło do Wi-Fi nagle przestaje działać. Może to wina trzynastki, a może po prostu życie testuje naszą cierpliwość. Jak mawiał Oscar Wilde, „życie jest zbyt ważne, by brać je na poważnie".
Trzynastka, ta królowa wszelkich złośliwości, jest wrogiem publicznym numer jeden od stuleci. To na nią zrzucamy winę za zbite lustra, zgubione piloty i deszcz, który pojawia się dokładnie wtedy, kiedy zapomnimy parasola. W samolotach nie znajdziesz rzędu numer 13, a w hotelach piętra o tej liczbie, bo ktoś uznał, że oszukiwanie przeznaczenia to dobry plan na biznes.
A może piątek trzynastego, to dzień, w którym wszechświat próbuje nas nauczyć dystansu? W końcu, jeśli kubek kawy już musiał spaść, to przynajmniej zrobił to z gracją. A jeśli zgubiłeś klucze, może to znak, by w końcu odwiedzić sąsiadkę z dołu, która wiecznie zaprasza na herbatę. Ten dzień ma w sobie pewną logikę – skoro coś się musi zdarzyć, niech przynajmniej będzie zabawne. Wyobraź sobie, że idziesz ulicą, a ptak wybiera sobie cię na cel – to pech czy znak, że potrzebujesz nowego kapelusza?
A co z tymi, którzy urodzili się w piątek trzynastego? Czy są skazani na życie pełne pecha? Nic bardziej mylnego! Takie osoby to prawdziwi mistrzowie paradoksu – urodzeni w dniu, który ponoć przynosi nieszczęście, a jednak to właśnie oni przetrwali pierwszy dzień swojego życia bez uszczerbku. W zasadzie ich los to dowód na to, że trzynastka wcale nie musi być pechowa. Być może to oni są najlepszym przykładem, że przesądy są jak prognoza pogody – ładnie brzmią, ale nie zawsze się sprawdzają. Więc jeśli znasz kogoś, kto przyszedł na świat w taki dzień, możesz być pewien, że to człowiek, który umie wyjść cało z każdej sytuacji – nawet jeśli na drodze stanie mu czarny kot.
Więc może zamiast obawiać się piątku trzynastego, zacznijmy traktować go jak dzień eksperymentów? Możesz na przykład zrobić coś, czego normalnie byś nie zrobił. Wróć do domu inną drogą. Zjedz coś dziwnego. Albo zapytaj sąsiada, co u niego, ryzykując, że dowiesz się więcej, niż chciałeś wiedzieć. Na trzynastkę najlepiej spojrzeć jak na szansę – kto wie, może przyniesie coś więcej niż przemoczone skarpetki. Ale na wszelki wypadek, patrz pod nogi.
[ZT]74891[/ZT]
[ZT]74851[/ZT]
[ZT]74751[/ZT]
krzychoo17:37, 13.12.2024
Kiedyś podczas biegu kichnąłem i wypadł mi odbyt. 17:37, 13.12.2024
Franca17:41, 13.12.2024
2 2
Do dzisiaj czuć nawet gdy piszesz 17:41, 13.12.2024
krzychoo17:47, 13.12.2024
3 1
"Do dzisiaj czuć nawet gdy piszesz"
Wcale nie, kolega mi wepchnął z powrotem. 17:47, 13.12.2024