Pełny wózek i plan godny kabaretu, ale przesadził z promocją. Grozi mu 5 lat...

W minioną sobotę w jednym z gostyńskich marketów rozegrał się scenariusz rodem z komedii. 39-latek z Dolnego Śląska postanowił zorganizować sobie "darmowe zakupy”. Najpierw skrupulatnie napełnił wózek smakołykami i alkoholem, potem wyszedł na zewnątrz, by chwilę później wrócić po swój łup… jakby wszystko było w najlepszym porządku.

Do sytuacji doszło w jednym z marketów przy ul. Poznańskiej w Gostyniu. Około godz. 10:00 dyżurny otrzymał zgłoszenie o ujęciu amatora cudzych zakupów. 39-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego najpierw cierpliwie zbierał do sklepowego wózka produkty spożywcze i alkohol, najwyraźniej planując solidne zapasy na weekend. Jednak jego dalszy plan przypominał bardziej scenariusz komedii niż rasowego kryminału.

Mężczyzna w pewnym momencie zostawił wózek przy wejściu, wyszedł z marketu wyjściem, a potem podszedł od frontu i z poważną miną zabrał swój "łup”. Sęk w tym, że całą akcję śledziło oko sklepowych kamer, a także czujny pracownik ochrony, który bez zbędnych ceregieli zatrzymał pomysłowego złodziejaszka.

- Powyższe zauważył na kamerach monitoringu pracownik ochrony, który ujął mężczyznę i przekazał w ręce interweniującej policjantki. Mężczyzna dokonał kradzieży na łączną kwotę 1052 złotych i 95 groszy - informuje mł. asp. Marek Balczyński, zastępca oficera prasowego KPP w Gostyniu.

Złodziej z Dolnego Śląska zamiast na weekendową ucztę trafił prosto w ręce stróżów prawa. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, czyli więcej niż niejeden termin przydatności do spożycia z jego wózka.

[ZT]80871[/ZT]

[ZT]80864[/ZT]

[ZT]80853[/ZT]

[ALERT]1751878297472[/ALERT]