Nie zawsze się zgadzali. Z-ca komendanta zakończył służbę. Padły też przeprosiny

Będzie zmiana w Komendzie Powiatowej Straży Pożarnej w Gostyniu. Po ponad 35 latach służby na emeryturę odszedł zastępca komendanta bryg. Michał Pohl. Dziś pożegnali go strażacy, samorządowcy i przyjaciele ze straży pożarnej. - Zawsze powtarzałem, że służba w straży pożarnej była dla mnie niezwykle ważna i istotna. Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, które pod moim adresem padły, ale to zasługa wielu ludzi. Na wszelkie sukcesy zawsze pracuje sztab ludzi - mówił wzruszony bryg. Michał Pohl.

W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu odbyła się dziś wzruszająca uroczystość. Wielu gości zebrało się, żeby razem ze strażakami pożegnać przechodzącego na emeryturę po ponad 35-latach służby zastępcę komendanta PSP - bryg. Michał Pohla. Akt odwołania ze stanowiska bryg. Michała Pohla odczytał dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej mł. bryg. Rafał Rybacki.

- Melduje zdanie obowiązków zastępcy komendanta powiatowego - mówił bryg. Michał Pohl zwracając się do zastępcy wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP bryg. Roberta Natunewicza, który następnie podziękował odchodzącemu komendantowi za wieloletnią służbę. 

- Chciałbym podziękować za ponad 35 lat służby, oddania garnizonowi poznańskiemu, wielkopolskiemu, a w szczególności gostyńskiemu - mówił bryg. Robert Natunewicz. - Czytałem życiorys Michała i w swojej karierze dał się poznać jako bardzo sprawny oficer, dobry komendant. Osobiście cenię go za przyjacielską współpracę z czasów służby w Kościanie, ale także za merytoryczność, za to że był zawsze dobrym człowiekiem - dodał zastępca wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP.

Następnie głos zabrał st. kpt. Marcin Nyczka - komendant KP PSP Gostyń. Przedstawił sylwetkę odchodzącego na zasłużoną emeryturę zastępcy i dodał też kilka słów od siebie. Podkreślał, że zawsze mógł na niego liczyć, choć nie zawsze się zgadzali.

- Można było czuć od niego wsparcie. Obojętnie z jakim problemem bym do niego nie przyszedł to zawsze pomagał. Zawsze nasza dyskusja była na wysokim poziomie i merytoryczna. Dochodziliśmy do kompromisu - mówił st. kpt. Marcin Nyczka i dodał. - Dziękuję za te lata służby i czasu poświęconego komendzie i funkcjonariuszom - mówił szef gostyńskiego garnizonu PSP.

W końcu głos zabrał sam Michał Pohl, który na emeryturę przechodzi za dwa dni - 24 lutego.

- Moi przełożeni mówili, że najważniejszy w strażackiej robocie jest człowiek, któremu pomagamy. Przez cały okres swojej ponad 35-letniej służby starałem się przekazywać tę ideę współpracownikom i podkomendnym. Mam nadzieje, że to mi się udało i dzięki temu mogliśmy nieść skuteczną pomoc wielu osobom - mówił bryg. Michał Pohl.

- Zawsze powtarzałem, że służba w straży pożarnej była dla mnie niezwykle ważna i istotna. Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, które pod moim adresem padły, ale to zasługa wielu ludzi. Na wszelkie sukcesy zawsze pracuje sztab ludzi - kontynuował wzruszony bryg. Michał Pohl.

[FOTORELACJA]9973[/FOTORELACJA]

Odchodzący zastępca komendanta podziękował za współpracę wszystkim strażakom, samorządowcom i rodzinie. Na koniec przeprosił.  

- W służbie nie zawsze jest kolorowo. Chciałbym was przeprosić jeśli kiedykolwiek zaznaliście z mojej strony jakiejkolwiek przykrości. Wszystko jednak służyło temu, aby nasza służba była oceniana przez społeczeństwo i przełożonych bardzo dobrze - mówił bryg. Michał Pohl.

Zebrani na uroczystości samorządowcy, przedstawiciele firm, jednostek mundurowych oraz przedstawicieli OSP, złożyli na ręce bryg. Michał Pohla wiele prezentów i dziękowali mu za lata współpracy. Redakcja Gostyn24, przyłącza się do tych podziękowań, 

[ALERT]1677077781771[/ALERT]