Zamknij
NEWS

Tajemnicze punkty, agenci i finał po 90 minutach! Do tej prawdy trzeba było dojść

07:20, 25.05.2025 Aktualizacja: 07:24, 25.05.2025
Skomentuj Foto: Gostyn24 Foto: Gostyn24

Ulice Gostynia znów ożyły szelestem dokumentów, szeptem agentów i stukotem kroków śledczych. W sobotę odbył się uliczny etap Gostyńskiej Gry Miejskiej. Była to szesnasta edycja tego wydarzenia. Tegoroczna odsłona nosiła tytuł "W konspiracji - Gostyń 1917” i przeniosła uczestników w czasy, kiedy nic nie było pewne, a każdy mógł okazać się zdrajcą lub bohaterem.

Zadaniem uczestników było odnalezienie ośmiu punktów z agentami, rozsianych w głównie w centrum miasta m.in. w plantach, w dworcu PKP  czy w rejonie ul. Nowe Wrota. Ale zanim mogli porozmawiać z konspiracyjnymi postaciami, musieli rozszyfrować wskazówki ukryte na kartach gry, by do nich dotrzeć. Liczył się spryt, logiczne myślenie, znajomość miasta i odrobina historycznej wiedzy - zagadki nawiązywały do miejsc i wydarzeń z przeszłości Gostynia, niektórych znanych dziś tylko z książek i wspomnień.

- Kolejność odwiedzania punktów była dowolna – tłumaczył na starcie Grzegorz Skorupski, współorganizator wydarzenia. - Ale podpowiedź była jasna. - Punkt piąty zostawcie sobie na sam koniec - kontynuował o dodał.

Czas? Dokładnie 90 minut na całą misję. Potem wszyscy spotkali się tradycyjnie pod parasolami na rynku, gdzie czekała nie tylko pizza, ale i ostatnie zadanie - rozwiązanie finałowej zagadki i wypełnienie karty gry.

Fabuła gry oparta była na wydarzeniach z 1917 roku. Miasto zostało wówczas wciągnięte w wir wojennych intryg, a uczestnicy musieli ustalić, kto działał w interesie Polskiej Organizacji Wojennej Zaboru Pruskiego, a kto współpracował z wrogiem.

- Uwaga gracze! Gostyń stał się miejscem rozgrywki wojennej i nie tylko. Nikt już nie wie, kto jest sojusznikiem, a kto zdrajcą. Polska Organizacja Wojenna liczy na waszą pomoc! - mówił do zebranych drużyn Grzegorz Skorupski, współorganizator wydarzenia.

Tradycyjnie gra przyciągnęła kilkanaście zespołów - od uczniów, przez grupy przyjaciół, aż po całe rodziny. Nie zabrakło przebierańców, którzy zadbali o klimat epoki.

- To świetna zabawa, okazja do spędzenia czasu z rodziną, no i zawsze jest jakaś nagroda, więc emocje są podwójne. W zeszłym roku wygraliśmy, teraz próbujemy utrzymać formę - mówił przedstawiciel zespołu "Czystoszkliści".

- Biorę udział od samego początku – dodaje uczestnik z innego zespołu. – Historia za każdym razem jest inna. To nie tylko rozrywka, to też świetna lekcja lokalnej historii - mówił.

Byli też tacy uczestnicy, którzy wczuli się w role - przyszli z lupą, laską, fajką, w płaszczach i kapeluszach rodem z początku XX wieku. 

- Mamy rok 1917, więc adekwatnie do daty, w której dzieje się fabuła jesteśmy przebrani i to trzeci rok z rzędu. Idziemy z atrybutami detektywów. Będzie się działo - mówił Adrian Przewoźny, uczestnik gry.

Choć na najlepsze zespoły czekały nagrody, to jak zwykle największą satysfakcją była sama gra - adrenalina, odkrywanie tajemnic i wspólna przygoda. 

[FOTORELACJA]13158[/FOTORELACJA]

[ZT]79567[/ZT]

[ZT]79559[/ZT]

[ZT]79554[/ZT]

[ALERT]1748121535678[/ALERT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!
(mis)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%