Coraz więcej osób kupuje i sprzedaje w Internecie. Stało się to pożywką dla firm, które starają się zarobić na wzmożonym ruchu w sieci. Leszczyńską firmę pod lupę wziął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Firma handlowała w sieci...recenzjami produktów, których nie nawet nie testowała. To z kolei zachęcało klientów do kupna.
Liczba osób wykorzystująca Internet do zakupów jest bardzo wysoka. Odsetek polskich internautów, którzy kupują online rośnie – obecnie wynosi on 79%. Na polskich stronach zakupy robi 75%, a na zagranicznych – 30%. Ma na to wpływ wiele czynników: wygoda, oszczędność czasu, możliwość porównania cen tego samego produktu w kilku miejscach naraz oraz wygodny sposób dostawy do wskazanego przez nas punktu. Często też korzystamy z recenzji usług czy produktów zamieszczonych w sieci.
Jak wynika z raportu opublikowanego na podstawie badań przeprowadzonych na zlecenie UOKiK w 2020 roku aż 93 proc. osób kupujących w internecie bierze pod uwagę opinie o produkcie zanim potwierdzi zakup. Natomiast ponad 85% sprawdza opinie na temat sprzedawcy. Posiadając wiedzę na temat tego, jak ważna dla internauty jest opinia o produkcie, przedsiębiorcy dopuszczali się nielegalnych praktyk. Powstało też wiele firm, które zamieszczały recenzje zgodnie z zamówieniem co stanowiło dla nich całkiem dochodowy biznes.
- Transparentność komunikatów zamieszczanych w internecie stanowi coraz większe wyzwanie dla przeciętnego użytkownika. Nawet elementy, które miały zapewniać wsparcie przy podejmowaniu decyzji i weryfikowaniu oferty, jak opinie czy recenzje, stają się polem naruszeń. Zamieszczanie fałszywych lub zniekształconych opinii jest prawnie zakazane i działa nie tylko na niekorzyść konsumentów, ale również uczciwych przedsiębiorców – słyszymy w wypowiedzi Agaty Charuba-Chadryś z Biura Prasowego UOKiK
Nie każdy musi posiadać wiedzę we wszystkich dziedzinach. Często na temat planowanego zakupu sprzętu lub wykonania usługi szukamy opinii w sieci. Mechanizm tego działania wykorzystała jedna z leszczyńskich firm. Właśnie wobec niej UOKiK wszczął postępowanie. Główne zarzuty, jakie zostały przedstawione to handel nieprawdziwymi recenzjami w sieci co mogło skutkować między innymi wprowadzaniem konsumentów w błąd.
- Firma Best-Review wprowadzała konsumentów w błąd sprzedając gotowe recenzje bez uprzedniego przetestowania produktów czy sprawdzenia rzetelności zleceniodawców. Co więcej, zlecający często mieli wpływ na brzmienie publikowanych opinii, a nawet sami je tworzyli - informuje na swojej stronie UOKiK
Wykupione przez klientów pozytywne opinie zamieszczano w wizytówkach Google Maps czy na portalach takich jak: znanylekarz.pl, opineo.pl, oferteo.pl, ceneo.pl, wakacje.pl, TripAdvisor, Google Play, a także na serwisach społecznościowych (Facebook).
Działania takie niosły za sobą szerokie konsekwencje. Poszkodowani mogli być nie tylko potencjalni kupujący. W ocenie Prezesa Urzędu opisane praktyki mogły mieć wpływ na podejmowane przez konsumentów decyzje zakupowe, które w rezultacie działalności przedsiębiorcy oparte były na nieprawdziwych informacjach. Co więcej, poszkodowani mogli być nie tylko kupujący, których wprowadzano w błąd fałszywymi ocenami czy recenzjami, ale także konkurencyjne przedsiębiorstwa.
- Jeśli zarzuty się potwierdzą, firmie Best-Review grozi kara do 10 proc. obrotu – czytamy w informacji prasowej UOKiK.
Nie jest to pierwszy taki przypadek. W ciągu ostatnich kilku lat UOKiK za podobną działalność nałożył kary o łącznej wartości blisko 70 tys. zł. Teraz, w okresie promocji z okazji Black Friday czy w szale zakupów świątecznych szczególnie łatwo pod wpływem emocji ulegamy opiniom, które mogą nie mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości. Może warto więc zamiast pozytywnych opinii zacząć zwracać na te negatywne i to na ich podstawie podjąć decyzję o potencjalnym zakupie?
[ALERT]1699966262417[/ALERT]
3 0
Czyli realnie co sprzedawali ?
Opinie o produktach?
To takie bzdury ktoś kupuje ? 19:53, 14.11.2023