W samym środku dnia, kiedy miasto żyje swoim rytmem, a ludzie krążą między sklepami, bankiem i parkingami, na chodniku w centrum Gostynia leżał plik pieniędzy. Zwykły, gruby plik banknotów spięty gumką. Bez portfela, bez koperty, bez żadnej kartki. Jakby komuś wypadł z kieszeni w tej przedświątecznej gonitwie. Wtedy chodnikiem przechodziła pewna mieszkanka naszego regionu z 7-letnią córką.
Przed Bożym Narodzeniem wszystko jest szybsze, głośniejsze, bardziej nerwowe. Ktoś wypłaca gotówkę na zakupy, ktoś biegnie po ostatnie prezenty, ktoś liczy każdą złotówkę, żeby starczyło na święta. I właśnie dlatego taka zguba może boleć podwójnie. Bo to mogła być czyjąś wypłata, emerytura, pieniądze na leki, na rachunki albo po prostu cała świąteczna "reszta", bez której trudno domknąć domowy budżet.
Pieniądze, w sumie kilka tysięcy złotych, przy ul. św. Floriana znalazła wczoraj - w poniedziałek 22 grudnia, mieszkanka naszego regionu. Przechodziła z córką od strony ul. Helsztyńskiego.
- Było to około godz. 11:00. Na środku chodnika leżał plik pieniędzy zawinięty gumką, który podniosła moja córka - wspomina czytelniczka.
W tej historii najważniejsze jest to, co zadziało się chwilę później, bo mama z córką zachowały się dokładnie tak, jak powinny. Zamiast "okazji" było uczciwe odruchowe działanie.
- Mamuś, trzeba oddać, bo komuś zabraknie - powiedziała 7-letnia dziewczynka, córka czytelniczki, która zadzwoniła do naszej redakcji.
Razem zaniosły znalezioną gotówkę na Komendę Powiatową Policji w Gostyniu. Tam banknoty zostały przeliczone i spisane według nominałów, a dane kobiety wpisano do protokołu. Wszystko zgodnie z procedurą, aIe tu pojawia się pewna "rysa", której trudno nie zauważyć.
- Szkoda, że w tym wszystkim zabrakło czegoś tak zwyczajnego jak "dziękuję". Zwłaszcza wobec dziecka, które zachowało się lepiej niż niejeden dorosły. Zadziałała tylko procedura - mówi czytelniczka. - Byłam rozczarowana. Bo córka była potem troszeczkę roztrzęsiona, dla niej to słowo "dziękuję" po prostu by wystarczyło - dodaje.
Kobieta chce pozostać anonimowa. Nie szuka rozgłosu. Zależy jej tylko na tym, żeby pieniądze wróciły do właściciela.
- Bardzo bym się ucieszyła z córką, gdyby znalazł się właściciel i ktoś miał lepsze święta - mówi nasza czytelniczka.
Bo w tym okresie naprawdę łatwo się zagapić, coś zgubić z roztargnienia, w stresie, między jednym punktem a drugim. I łatwo też trafić na kogoś, kto zamiast pomóc, uzna, że "los dał okazję”. Tym razem los dał coś innego. Dał odruch przyzwoitości. Klara masz wielkie serce! Jesteś pięknym przykładem uczciwości.
Jeśli więc, ktoś wczoraj około godz. 11.00, zgubił w centrum Gostynia plik banknotów spięty gumką w rejonie przejścia dla pieszych przy ul. św. Floriana, niedaleko banku Pekao, powinien skontaktować się z gostyńską policją i podać szczegóły dotyczące kwoty i nominałów.
[ALERT]1766480032751[/ALERT]
[ZT]86065[/ZT]
[ZT]86041[/ZT]
[ZT]86019[/ZT]
Lekarz oddziału psychiatrii zatrzymany! Prokuratura...
BRAWO, 8 LAT ZA KRÓTKO....
LLL
12:11, 2025-12-23
Znalazła w centrum Gostynia gruby plik pieniędzy...
Uważam że ta ironia nie jest na miejscu.
Iwonka
11:53, 2025-12-23
Zrobiły to po mistrzowsku. Świąteczny stół przyniósł...
Po prawej na fotkach widać jak entuzjazm i radość się aż wylewa 🤣🤣🤣🤣 dawno nie widziałem takiej radości
69
11:30, 2025-12-23
Ostrzeżenie pierwszego stopnia dla powiatu gostyńskiego
W latach 70 by taki komunikat wyśmiali ,a śmiali by się do dzisiaj
Synoptyk
11:23, 2025-12-23
7 1
To pewnie pójdą do nieba
2 1
Uważam że ta ironia nie jest na miejscu.
2 1
Masz prawo tak uważać ,a ja mam prawo mieć to w d*pie