Na Spotted Gostyn24 pojawił się wpis, który nie dotyczy ani wielkich inwestycji, ani głośnych sporów, tylko czegoś zupełnie codziennego. Jeden z czytelników zwrócił uwagę na gest, który kiedyś był oczywisty, a dziś bywa… jakby trudniejszy niż powinien.
Chodzi o zwykłe "dzień dobry” rzucone na chodniku, na ścieżce rowerowej czy przy wejściu do klatki. Jeden z czytelników napisał co myśli i zwrócił się do mieszkańców Gostynia.
- Chciałbym zwrócić się do mieszkańców Gostynia, którzy pewnie od niedawna tu mieszkają, by mówienie sobie dzień dobry np. mijając się na chodniku czy ścieżce rowerowej nie było czymś strasznym - napisał autor wpisu na Spotted Gostyn24 i dodał, że przecież można po prostu odpowiedzieć, nawet jeśli się nie znamy.
Pod postem szybko pojawiły się komentarze. Część osób przyznała, że takie drobne uprzejmości potrafią naprawdę poprawić humor.
- Powiedzenie komuś dzień dobry albo miłego dnia jest całkiem spoko i niejednokrotnie komuś może poprawić dzień – napisała jedna z komentujących, dodając, że życzliwość i empatia nikomu nie szkodzą.
Inna mieszkanka zwróciła uwagę, że czasem wystarczy drobiazg, żeby na twarzy pojawił się uśmiech.
- Jak ktoś w sklepie kichnie, krzyczę: "na zdrowie". Ktoś odkrzyknie i rogal na buzi. Jakie to miłe - podsumowała.
Były też głosy bardziej pragmatyczne. Nie każdy wyobraża sobie pozdrawianie wszystkich na całym deptaku.
- Z reguły mówimy dzień dobry osobom, które znamy… Nie wyobrażam sobie iść przez całą długość deptaka i wszystkim się kłaniać - zauważył jeden z komentujących.
I trudno się dziwić, bo jest różnica między osiedlową alejką, gdzie ludzie mijają się w mniejszym gronie, a centrum miasta w godzinach szczytu.
W dyskusji przewijał się jednak wspólny mianownik. Nawet jeśli nie witamy "hurtowo" całego miasta, to kiedy ktoś mówi do nas "dzień dobry", odpowiedź nic nie kosztuje.
- Odpowiedzieć nie zaszkodzi - skwitowała krótko jedna z osób.
Pojawiały się też komentarze, że ten zwyczaj po prostu zanika i szkoda, bo świat byłby trochę przyjemniejszy, gdybyśmy częściej pamiętali o najprostszych odruchach.
Może więc ten wpis nie jest o tym, żeby nagle wszyscy zaczęli się kłaniać na kilometr, tylko o drobnej zmianie tonu na co dzień.
[ALERT]1766401170196[/ALERT]
[ZT]86019[/ZT]
[ZT]86004[/ZT]
[ZT]85899[/ZT]
Podczas otwarcia padły strzały. Pierwsze takie ...
Jak się zatnie zamek ,trzeba spojrzeć w lufę
Instruktor
13:47, 2025-12-22
Słowo, które nic nie kosztuje, a potrafi zmienić dzień
Czy dobrze zrozumiałam, że edukacji w zakresie kultury wymaga w szczególności tzw. element napływowy, który winien jako pierwszy kłaniać rodowitym gostynianom? A to dobre! Nie mam nic przeciwko mówieniu sobie "dzień dobry", ale ograniczam się do sytuacji, kiedy spotykam kogoś znajomego, wchodzę do sklepu, poczekalni itp. albo chcę zainicjować rozmowę. Kłanianie się przypadkowym osobom na chodniku to dziwny obyczaj.
xdxd
12:52, 2025-12-22
Kolęda rusza lada chwila. Są już pierwsze harmonogramy
Dać mu sznytke chleba z leberką a nie kasę
Stif
12:35, 2025-12-22
Znów trafili w świąteczny ton. Wszyscy reagowali ...
prawobrzeżny, którego brzegu czego wskazany.
aniani
12:29, 2025-12-22
3 2
Nie widzę najmniejszego powodu aby poprawiać komukolwiek humor np przywitaniem się ,czy uśmiechem ,cała populacja jest mi totalnie obojętna i nie będę wychodził z własnej strefy komfortu aby komuś zrobić dzień
2 1
Wychowanie wynosi się z domu.Czyli twoje dzieci też będą pozbawione minimum kultury i empatii?
0 1
Przypomnij mi kto dał ci przywilej udzielania mi porad?, to że mam na ciebie i innych wy*ebane nie oznacza że brak mi kultury
2 1
Czy dobrze zrozumiałam, że edukacji w zakresie kultury wymaga w szczególności tzw. element napływowy, który winien jako pierwszy kłaniać rodowitym gostynianom? A to dobre!
Nie mam nic przeciwko mówieniu sobie "dzień dobry", ale ograniczam się do sytuacji, kiedy spotykam kogoś znajomego, wchodzę do sklepu, poczekalni itp. albo chcę zainicjować rozmowę. Kłanianie się przypadkowym osobom na chodniku to dziwny obyczaj.