Piesza trafiła do szpitala, a psy uciekły... Rowerzysta zostawił numer i odjechał

Spacer z partnerem i psami zakończył się dramatycznie. Niespodziewane zderzenie na ścieżce pieszo-rowerowej w Krobi sprawiło, że 36-letnia kobieta trafiła do szpitala, a sprawca jak się okazało był pijany.

Zgłoszenie wpłynęło do gostyńskiej komendy w niedzielę po godz. 21:30. Policjanci ustalili, że około godzinę wcześniej 36-letnia mieszkanka powiatu gostyńskiego, spacerując ze swoim partnerem i psami, została potrącona przez rowerzystę.

- W wyniku zderzenia kobieta upadła na ziemię, doznając urazu twarzy i licznych potłuczeń - mówił. mł. asp. Marek Balczyński, zastępca oficera prasowego KPP w Gostyniu.

Poszkodowana udała się do szpitala w Gostyniu na szczegółowe badania. Jej partner zajął się poszukiwaniem psów, które wystraszone uciekły z miejsca zdarzenia.

Sprawca okazał się, 30-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego, który ostatecznie pozostawił numer kontaktowy do siebie i pojechał do domu. Policjanci udali się pod wskazany adres.

- Rowerzysta potwierdził wersję przedstawioną przez pokrzywdzoną oraz przyznał się, że przemieszczał się rowerem pod wpływem alkoholu. Policjanci sprawdzili trzeźwość 30-latka. Badanie alkomatem wykazało około 0,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi mł. asp. Marek Balczyński, zastępca oficera prasowego KPP w Gostyniu.

Nietrzeźwy rowerzysta odpowie za spowodowanie kolizji oraz jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości. Za takie czyny grozi kara aresztu lub grzywny.

[ZT]82331[/ZT]

[ZT]82318[/ZT]

[ZT]82316[/ZT]

[ALERT]1756722456172[/ALERT]