Z takim chamstwem nigdy dotąd się nie spotkała. Upokorzona seniorka dziękuje klientce sklepu

Codzienne zakupy powinny kojarzyć się z czymś zwyczajnym i spokojnym, tymczasem dla jednej z mieszkanek Gostynia zakończyły się przykrym doświadczeniem. Zamiast chwili rutyny spotkała się z upokorzeniem i krzykiem, który mocno wstrząsnął jej poczuciem bezpieczeństwa. To, co mogło pozostać bolesnym wspomnieniem, nabrało jednak innego wymiaru dzięki reakcji nieznajomej kobiety, której odwaga i zdecydowane słowa obrony pokazały, że w sytuacjach trudnych wciąż można liczyć na ludzką solidarność i zwykłą przyzwoitość.

Do naszej redakcji napisała czytelniczka, która podczas zakupów w jednym ze sklepów mięsnych w Gostyniu miała paść ofiarą słownej agresji ze strony innego klienta, ale jak podkreśla jest ogromnie wdzięczna stojącej w kolejce kobiecie, która wstawiła się za nią i stanęła w jej obronie. Jak relacjonuje nasza czytelniczka, młody mężczyzna miał w sposób sposób skomentować jej zachowanie przy ladzie, wytykając jej, że zbyt długo wybiera wędliny. 
 

- Gdybym mogła powtórzyć to bym to zrobiła... Może powiem to co zostało w pamięci - Niech pani szybko się decyduje, bo my tu czekamy a pani trochę tego a może jeszcze to... Co  pani myśli, że my będziemy słuchać. Co za ślamazara, jak tak w życiu to współczuję, przyjdzie taka i wymyśla itd. - relacjonuje gostynianka. - On po prostu wrzeszczał na mnie. Zaczęły mi się trząść ręce. Mówię że nie zasługuje na takie chamstwo jestem starszą osobą, a on natomiast ze trzeba się "ogarnąć" . Mam 73 lata i nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim chamstwem - relacjonuje nasza czytelniczka

Na szczęście jedna z osób w kolejce nie pozostałą obojętna i stanęła w jej obronie. Miała powiedzieć, że każdy kupujący ma prawo spokojnie dokonać wyboru i nie można w taki sposób traktować innych ludzi.
 

- Powiedziała mu, że jestem klientem i mam prawo kupować tak długo, jak potrzebuję. Wielki szacunek dla tej pani - podkreśla nasza rozmówczyni i dodaje,  że sytuacja bardzo mocno odbiła się na jej zdrowiu i samopoczuciu, tym bardziej, że jak twierdzi obsługa sklepu nie zareagowała.

Nasza czytelniczka zdecydowała się opisać nam sytuacją, ponieważ bardzo chciała też podziękować kobiecie, która odważyła stanąć w obronie przeciwko chamstwu. 

- Nie wiem, kim była ta pani, ale chciałabym, żeby wiedziała, że jestem jej ogromnie wdzięczna - dodaje gostynianka.

Przypadek, który opisała nam starsza kobieta zwraca uwagę na znaczenie wzajemnego szacunku i kultury w przestrzeni publicznej, a także rolę świadków, którzy swoją reakcją mogą zapobiec eskalacji konfliktu. Warto pamiętać, że każdy klient ma prawo do spokojnych zakupów, a empatia i życzliwość wobec innych kosztują niewiele, a mogą wiele zmienić. A jeśli tak bardzo nam się spieszy podczas robienia zakupów, to prośbą załatwimy znacznie więcej niż groźbą, krzykiem czy chamstwem. 

[ZT]81961[/ZT]

[ZT]81934[/ZT]

[ZT]81857[/ZT]

[ALERT]1755345135325[/ALERT]