Żenujący ślad wstydu! W centrum Gostynia, ktoś chyba zgubił resztki przyzwoitości

W centrum Gostynia wiele rzeczy potrafi zaskoczyć, ale są sytuacje, których nikt nie spodziewa. Takie jak ta, przy ul. Kolejowej. Miała być spokojnym czasem pracy nad sztuką - zamiast tego kobieta zobaczyła coś, czego nie da się nazwać inaczej niż zwyczajnym chamstwem i brakiem kultury.

W miniony czwartek, około godz. 22., na schodach do jej lokalu ktoś zostawił odchody. Nie wiadomo, czy zrobił to człowiek, czy duży pies, ale wiadomo jedno. Takie zachowanie nie powinno się wydarzyć w żadnym miejscu, a już na pewno nie pod drzwiami, za którymi ktoś pracuje przy zapalonym świetle.

Właścicielka lokalu nie ukrywała emocji, kiedy napisała do naszej redakcji.-  Brak mi słów na sprawcę tej sytuacji, za taką podłość gównianego dnia życzę podkreśla, dodając, że jeśli komuś nie podobają się jej obrazy, mógł zapukać i powiedzieć to wprost. Nie trzeba było zostawiać takich „komentarzy” na schodach.

Najbardziej zastanawia ją to, że sprawca musiał widzieć, że w lokalu ktoś się znajduje, bo światło wciąż było zapalone. -  Nawet jeśli to był czyjś pies i ktoś nie miał woreczka, wystarczyło zapytać i przeprosić, dałabym to, czym sama musiałam posprzątać tego olbrzyma napisała - mówi poirytowana czytelniczka

Jeśli zrobił to człowiek, to trudno to nazwać inaczej niż zachowaniem poniżej jakiegokolwiek poziomu. Jeśli pies, odpowiedzialny jest tylko właściciel, który najwyraźniej nie powinien mieć zwierzęcia, skoro nie potrafi po nim posprzątać.

Kobieta przyznaje, że sama ma psa, dlatego tym bardziej nie rozumie takiego zachowania. Prosiła byśmy o tym napisali, bo liczy, że sprawca poczuje wstyd i następnym razem pomyśli, zanim zostawi po sobie coś takiego w innym miejscu, na innych schodach niekoniecznie w centrum miasta. 

Zdjęcia przesłane przez czytelniczkę
 

::addons{"type":"only-with-us", "color":"black"}

[ZT]84551[/ZT]

[ZT]84383[/ZT]

[ALERT]1763289592753[/ALERT]