Remont na ul. Poznańskiej cieszy, ale rosnące wzdłuż jezdni wieloletnie żywopłoty budzą strach kierowców. Zasłaniają wyjazdy z posesji, pogarszają widoczność. Mieszkańcy mówią o ogromnym zagrożeniu i proszą o zdecydowane działania. Wykonawca zadania już miesiąc temu miał sugerować konieczność wycinki, a my zapytaliśmy Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich, czy krzewy zostaną usunięte dla bezpieczeństwa kierowców.

Mieszkańcy ul. Poznańskiej w Gostyniu alarmują - żywopłoty przy remontowanym odcinku zasłaniają wyjazd z posesji i stwarzają realne zagrożenie. Nasi rozmówcy byli przekonani, że wraz z remontem krzewy znikną...a tymczasem zostały jedynie przycięte.

- Wszystko ładnie i pięknie z tym remontem, ale żywopłoty po jednej stronie to koszmar. Przycięli je byle jak, wygląda to strasznie, a przede wszystkim nie da się bezpiecznie wyjechać. Był już wypadek, widoczność jest fatalna - mówi jeden z mieszkańców ul. Poznańskiej. - Ten żywopłot rośnie tu od lat...z 30 lat. Nikt się tym nie interesował, a teraz, kiedy za chwilę będą kłaść krawężniki, to ostatni moment, żeby sprawę załatwić i je wyciąć. Ludzie są zdenerwowani, bo każdy chce po prostu bezpiecznie włączyć się do ruchu - dodaje.

Jak relacjonują mieszkańcy, krzewy mają po kilkadziesiąt lat i miejscami zostały ucięte "na pół”, co odsłoniło korzenie. Teraz nie dość wciąż ograniczają pole widzenia kierowców wyjeżdżających z bram, to jeszcze wygląda to fatalnie.

- Rozmawialiśmy z ekipą na miejscu. Mówią wprost, że bez decyzji zarządcy drogi nie mogą tych żywopłotów usunąć. Jeden z sąsiadów dzwonił do WZDW w Kościanie, to miał usłyszeć, że ma sobie kupić... wyższy samochód - słyszymy od rozmówcy.

Mieszkańcy podkreślają, że nie domagają się "upiększania” krajobrazu, ale rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo. 

- Ulica Poznańska to wizytówka wjazdu do miasta, ale te krzewy utrudniają widoczność, trzeba je usunąć, kiedy w końcu pojawiła się taka możliwość. Czy nikt nie widzi jak to wygląda? To jest jakiś żart - mówi mieszkaniec ul. Poznańskiej.

Do sprawy odnieśli się się także pracownicy firmy wykonującej roboty. Przedstawiciele firmy realizującej przebudowę już miesiąc temu sygnalizowali zarządcy drogi potrzebę wycięcia żywopłotów. Na razie ograniczono się do ich przycięcia, co zdaniem mieszkańców nie rozwiązało problemu.

- To nic nie dało, a jeszcze szpeci! - mówi mieszkaniec ul. Poznańskiej.

Zwróciliśmy się do Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu z pytaniami, czy i kiedy żywopłoty zostaną usunięte lub uformowane w sposób zapewniający widoczność. Odpowiedź opublikujemy niezwłocznie po jej otrzymaniu. Ponadto jak udało nam się ustalić jutro na ul Poznańskiej mają pojawić się przedstawiciele WZDW. Być może zapadnie decyzja, która sprawi, że problem zniknie.

[ZT]83388[/ZT]

[ZT]83139[/ZT]

[ZT]83288[/ZT]

[ALERT]1760352312850[/ALERT]