Jeszcze nie ucichły echa po pożarze w Czeluścinie, gdzie przedsiębiorca w jednej chwili stracił dorobek życia, a już kolejna firma z naszego powiatu znalazła się pod ścianą. Tym razem chodzi o rodzinną pieczarkarnię ze Studzianny, która straciła głównego odbiorcę i stanęła przed widmem bankructwa. Pomógł apel w internecie i wsparcie ludzi, którzy jak się okazuje wciąż potrafią się zjednoczyć w trudnych chwilach chwili. A pomóc można w prosty sposób - kupując świeże pieczarki prosto z gospodarstwa.
Jeszcze kilka dni temu chłodnia w pieczarkarni Kubiaków ze Studzianny była pełna. Niestety, w jednej chwili rodzinna firma znalazła się "pod ścianą”. Dzięki swojej determinacji, zdołała jednak znaleźć innego odbiorcę. W sieci pojawił się również apel o wsparcie, który za pośrednictwem naszych czytelników dotarł także do redakcji. - Napiszcie, trzeba ich wspomóc, to nasi ludzie, walczą o firmę działającą tyle lat - usłyszeliśmy.
Pieczarkarnia Kubiak w Studziannie to rodzinne gospodarstwo prowadzone od blisko trzech dekad. Kilka dni temu, z dnia na dzień, stracili wieloletniego kontrahenta, który złożył wniosek o wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego.
- Bywało różnie: inflacja, drogi węgiel, ograniczenia, wahania eksportu. Co sezon jest coś nowego. Teraz uderzyła nas przerwa u głównego odbiorcy - opowiada właścicielka Anna Kubiak. - To była nowa sytuacja, bo firma, do której oddawaliśmy pieczarki przez wiele lat, wstrzymała odbiory i z dnia na dzień nie mieliśmy pewnego zbytu - kontynuuje właścicielka pieczarkarni.
Jak podkreślała tydzień był bardzo dynamiczny, a szybkie znalezienie nowego odbiorcy na 18 ton miesięcznie, nie było łatwym zadaniem. Zwracała uwagę, że pieczarka jest produktem delikatnym - szybko się "otwiera", puchnie i traci walory, dlatego nie można czekać z jej zbiorem. Mimo niepewności zbierali grzyby.
- Nie mogliśmy czekać, bo grzyby są bardzo delikatne, szybko tracą jakość. Zrywaliśmy, dzwoniliśmy, szukaliśmy kontaktów. Udało się, ale to był bardzo dynamiczny tydzień. - dodaje
Nasza rozmówczyni zwraca również uwagę na realia branży - wysokie wymagania jakościowe przy eksporcie i presję cenową pośredników.
- Pieczarka ma być "jak z reklamy” - bielusieńka, idealnie ułożona. Problemem jest odrobina torfu, jak ziemia na ziemniaku. W środku to ta sama, jędrna pieczarka, pachnąca i smaczna. Do tego proponują ceny dla nas "nierealne", bo poniżej kosztów produkcji... Tyle, że ten kto próbuje "dusić" producenta, sam sobie zakłada pętlę. Jak upadną mali, to i pośrednik nie będzie miał na czym zarabiać - tłumaczy Anna Kubiak i zaznacza, że klienci z powiatu gostyńskiego to osoby, na które zawsze można liczyć, bo dla nich liczy się jakość. - Wiedzą, że umyją i zjedzą świeże - podsumowuje właścicielka firmy ze Studzianny.
Rodzina nie zamierza się jednak poddawać. Chcą pracować w tej branży.
- Chcemy godnie pracować, żeby "to się kręciło”. Małą łyżką, spokojnie - słyszymy. - Liczymy, że przed Wszystkimi Świętymi sytuacja się odwróci, jak zwykle, bo popyt rośnie, grzyba zaczyna brakować. Ile bym nie wyhodowała, wszystko się sprzeda - dodaje
Apel o wsparcie lokalnej firmy, który pojawił się w mediach społecznościowych dotarł również do naszej redakcji.
- Po apelu dzwoniło wielu ludzi, za co dziękujemy. Niestety, były osoby chcące wykorzystać trudny moment - podsumowała właścicielka pieczarkarni.
Jak realnie wspomóc rodzinną pieczarkarnię? Można je kupić na miejscu w Studziannie (nr 32). W znaczniej lepszej cenie niż w sklepie. Warto jednak wcześniej zadzwonić - 721 757 967, bo zbiory znów zaczęły schodzić "na świeżo”.
[ZT]83260[/ZT]
[ZT]83020[/ZT]
[ZT]83139[/ZT]
[ALERT]1759744972922[/ALERT]
Więcej gostyńskich ulic w strefie parkowania?
Od razu wydać zakaz wjazdu samochodami do centrum miasta. To będzie największą oszczędność bez wydawania kasy na: parkomaty, system opłat, serwis czy płace na odpowiedzialnych za to urzędników miejskich.
Może
18:14, 2025-10-07
Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w Gostyniu? Wynik sondy
Wg danych miasto Gostyń liczy 18952 mieszkańców to 700 kliknięć w ankiecie (nie oznacza ilości głosujących) nie jest ilością odzwierciedlającą wolę mieszkańców miasta Gostyń ( przyległe wioski nie liczą się) . W Gostyniu w nocy ciężko kupić lekarstwo w aptece ale z wódką nie ma problemu. Dziwne że w tym temacie Kościół Katolicki nie zabiera stanowczego głosu jak np w przypadku lekcji prozdrowotnych
Ale
18:03, 2025-10-07
Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w Gostyniu? Wynik sondy
a kiedy ta ankieta była, bo ja jestem za zakazem
ha
17:53, 2025-10-07
„Majka” w miejscu dawnej „Anki”. Nowy sklep w Gostyniu
A obsługa została, czy nowe twarze sa?
..kk.
17:07, 2025-10-07
2 1
Muj Lesio nic nie robi bo nie warto, a to grzyb że ho cuchnie na kilometr obrzydzenie przy wejsciu do sklepu taka śmier dząca grzyba lesiu pod drzwiami stoi.
1 6
Efekt dyletantów tuska
2 2
Karma wróciła
0 0
Karma? Bo? Czy zazdrość z Twojej strony „sąsiedzie”
2 1
Wielka firma od 3dekad opierała swoją wielkość i działalność na jednym odbiorcy? Dobreeee.
2 1
co oni robili przez te dekady... gdzie rozwój i szukanie różnych rynków zbytu... gdzie marketing, a później lament