Zaczęło się od pozornie pozytywnej wiadomości. Na portalu Gostyn24 pojawił się artykuł o usunięciu z miejskiego terenu na osiedlu Głogówko ponad 150 opon, które zalegały tam od dekad. Pokryte mchem, powoli wrastające w krzewy i glebę, przez lata nie wzbudzały zainteresowania nikogo. Aż w końcu jak relacjonuje straż miejska, zdecydowano o ich uprzątnięciu ze względu na realne zagrożenie pożarowe. Sprawa miała być zamknięta, ale...
Pod udostępnionym na Facebooku artykułem rozgorzała dyskusja, która pokazała, że temat nielegalnych wysypisk to niestety tylko czubek góry lodowej. Bo prawdziwy problem tkwić może raczej w systemie, który dla części mieszkańców jest po prostu nielogiczny.
Niektórzy czytelnicy zwracają uwagę, że zgodnie z lokalnymi przepisami do PSZOK-u można bezpłatnie oddać zaledwie cztery opony rocznie na gospodarstwo domowe. "Skończyły się lata, gdzie na dom było jedno auto, teraz w rodzinach są po 3–5 aut i tylko 4 opony rocznie do oddania? Śmiech" – pisze jeden z użytkowników. Inny dodaje - "Płacę za śmieci, sam zawiozę do PSZOK i mam jeszcze dopłacać za utylizację? To chyba ktoś ma niezłe kuku".
Głosy były jednak podzielone. Niektórzy bronili rozwiązań systemowych, twierdząc, że można zapłacić za dodatkowe opony przy zakupie nowych lub oddać je za opłatą. Inni uznali, że skoro regularnie płacą za śmieci, to dlaczego system nie uwzględnia realnych potrzeb mieszkańców?
W tej emocjonalnej, ale w miarę rzeczowej wymianie zdań wybrzmiewa jednak ważne pytanie - czy nielegalne wysypiska nie powstają przypadkiem dlatego, że system zrzuca zbyt dużo na obywateli, a zbyt mało oferuje w zamian?
Warto przypomnieć, że w wielu gminach odbiór tzw. gabarytów nie obejmuje opon. PSZOK ich nie przyjmie, jeśli przekroczymy limit. A zakłady wulkanizacyjne często pobierają dodatkowe opłaty za utylizację, chyba że kupimy u nich nowe komplety w cenach znacznie wyższych niż w sieci. Efekt? Niektórzy ludzie szukają "tańszych rozwiązań", czasem wręcz dosłownie wyrzucając problem w krzaki.
Takich zachować nikt nie usprawiedliwia, ale warto zadać sobie pytanie - czy system odbioru odpadów rzeczywiście działa, skoro dla wielu osób jest powodem do frustracji?
[ZT]78902[/ZT]
[ZT]78762[/ZT]
[ZT]78757[/ZT]
[ALERT]1746079346043[/ALERT]
Być może pora, by samorządy spojrzały na PSZOK-i i limity nie jak na zabezpieczenia przed patologią, ale jak na narzędzia realnej obsługi mieszkańcom. Bo za chwilę znowu ktoś wyrzuci opony w krzaki, a potem przez 20 lat będzie wrastać w ziemię, aż trafi na pierwsze strony lokalnych portali.
0 1
Czy co roku ktoś wymienia pony we wszystkich samochodach? ??????......
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz