Zamknij

Nie przyjechali, nie przemawiali, nie zostali zapamiętani. Lewica przeszła obok

07:42, 20.05.2025 Aktualizacja: 08:55, 20.05.2025
Skomentuj Foto: Leszno24 Foto: Leszno24

Wybory się skończyły, już wiadomo kto będzie walczył o prezydenturę,  ale my postanowiliśmy przeanalizować wydarzyło się w minioną niedzielę. Na początek Lewica -  której nikt nie pojawił się w naszym powiecie, a kilka tylko kilka plakatów Adriana Zandberga wisiało  na ogłoszeniowych słupach. A być w polityce nie oznacza tylko być obecnym na ogólnopolskich debatach, w mediach i w internecie. Trzeba być też obecnym w terenie. Magdalena Biejat i Adrian Zandberg, mimo intensywnych występów medialnych i postępowań programowych, w lokalnych wynikach niemal nie zaistnieli w naszym powiecie. Oboje razem nie zebrali nawet dziesięciu procent głosów. Co więcej, w żadnej z siedmiu gmin nie przekroczyli progu pięciu procent poparcia jako pojedynczy kandydaci.

W gminie Gostyń, gdzie co do zasady lewica mogłaby liczyć na najmocniejsze zaplecze -  większe miasto, młodszy elektorat, wysoka frekwencja, Magdalena Biejat zdobyła 4,6 procent, a Zandberg 4,3. W pozostałych gminach ich wyniki były jeszcze gorsze. W Pępowie, Piaskach czy Pogorzeli, poparcie dla nich balansowało w granicach 2–3 procent. W Poniecu Biejat zebrała mniej głosów niż Krzysztof Stanowski. To liczby, które nie budują żadnej bazy, a raczej pokazują pustkę.

Lewica w regionie nie ma struktur, nie ma rozpoznawalnych twarzy, nie prowadzi lokalnego dialogu. Nie ma też języka, który rezonowałby z potrzebami tutejszych wyborców. Hasła o równości, zielonej transformacji i prawach pracowniczych mogą być wartościowe, ale jeśli nie wybrzmiewają w konkretnych historiach ludzi z Borku, Krobi czy Piasków, pozostają abstrakcją. Tutaj wygrywa ten, kto mówi prostym językiem o prostych rzeczach. Nawrocki i Mentzen byli obecni. Biejat i Zandberg - tylko na listach.

Ostateczny wynik lewicy w powiecie gostyńskim można uznać za symboliczny. To nie tylko sygnał, że wyborcy nie zaufali ich przekazowi. To przede wszystkim przypomnienie, że bez realnej obecności, bez wizyt, bez kontaktu z ludźmi, nie da się zbudować poparcia. Zandberg i Biejat nie przegrali w Gostyniu z powodu poglądów. Przegrali, bo wyborcy nawet nie mieli okazji ich poznać.
 

[ZT]79452[/ZT]

[ZT]79442[/ZT]

[ZT]79440[/ZT]

[ALERT]1747719679213[/ALERT]



 

(oprac. jar)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%