DPS w sądzie! Dyrektorka poczuwa się do odpowiedzialności, ale... Chodzi o 15 tys.!

PGNiG i Powiat Gostyński na drodze sądowej. Chodzi o niezrealizowanie pełnego zamówienia gazu przez Dom Pomocy Społecznej w Rogowie. Sprawa, która z pozoru dotyczyć miała zwykłego niedopatrzenia, może mieć jednak drugie dno. Dyrektorka placówki poczuwa się do odpowiedzialności, ale...  O wszystkim opowiedziała podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Gostyńskiego.

Zaczęło się od pytania Marcina Krawca, podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Gostyńskiego, który zapytał o pełnomocnictwo dla radcy prawnej starostwa w związku z toczącym się przed sądem w Poznaniu postępowaniem. Z informacji wynikało, że PGNiG wystąpiło z powództwem przeciwko Domowi Pomocy Społecznej w Rogowie, domagając się zapłaty.

- Czego dotyczy ta sprawa? - zastanawiał się radny Forum Demokratycznego.

Okazało się, że sprawa ciągnie się od 2019 roku, kiedy ceny gazu gwałtownie rosły, Renata Wojda znalazła ofertę promocyjną, z której DPS mógł skorzystać. Podzieliła się informacją z dyrektorami innych placówek, którzy skorzystali z zachęcających ofert. Tymczasem DPS w Rogowie spotkał się z opóźnieniem i niechęcią ze strony PGNiG.

- Nasz opiekun z ręki PGNiG okazał się opieszały i tej oferty nie zrobił. Napisałam skargę do jego dyrektora i on po jakimś czasie, po tej skardze, przysłał mi inną ofertę. Przysłał tą ofertę z dopiskiem - "pani dyrektor ma pani jeden dzień" - mówiła Renata Wojda, dyrektor DPS.

Oferta została zmieniona. Umowę podpisano, ale z czasem stała się ona problemem. Po trzech latach PGNiG wystąpiło z roszczeniem, domagając się zapłaty kary w wysokości 15 tysięcy złotych za niepełne wykorzystanie zamówionego gazu. 

- Tak, poczuwam się do odpowiedzialności. Nie wzięłam pod uwagę i to również biorę na siebie, że ten opiekun mógł się poczuć pokrzywdzony, skoro no napisałam na niego tą skargę.  Tego, żeśmy wnikliwie nie zweryfikowali, tylko tą umowę podpisaliśmy. Po trzech latach przyszło, że mamy zasądzoną karę do zapłacenia za to, że nie wykorzystaliśmy zamówionego gazu. Ja się z tym nie zgadzam - mówiła Renat Wojda, dyrektor DPS.

Dyrektorka dodała też, że po pojawieniu się problemu udała się do starosty, aby ustalić, czy powiat zapłaci, czy zdecyduje się na drogę prawną. Wybrano druga opcję; Obecnie sprawa toczy się przed sądem rejonowym w Poznaniu. Wojda wskazała też na głośną sprawę w jednym ze szpitali, który wygrał sprawę sądową dotyczącą podobnej sytuacji. Zaznaczyła jednak, że nie chce teraz przytaczać wszystkich argumentów złożonych w sądzie, ponieważ czekają na decyzję, czy sąd uzna ich racje, czy będą musieli bronić swoich argumentów podczas rozprawy. 

Będziemy śledzić dalszy rozwój sytuacji.

[ALERT]1740657789556[/ALERT]