Nie milkną echa wczorajszego spotkania urzędników z kupcami w ratuszu. Podczas emocjonalnej dyskusji na temat przyszłości targowiska w Gostyniu wypłynął również wątek potencjalnego inwestora, który miałby przejąć zarządzanie placem. Czy gostyńskie targowisko może trafić w prywatne ręce? Temat, który jeszcze niedawno wydawał się abstrakcyjny, zaczyna coraz częściej pojawiać się w rozmowach handlujących. Powodem jest luźna, ale intrygująca propozycja, o której wspomniał wiceburmistrz Maciej Czajka. I chociaż nie miała formy oficjalnej oferty, to wystarczyło, by wywołać niepokój i pytania - czy plac już został komuś obiecany? Czy kupcy zostali pominięci? A może nawet "sprzedani"?
Zainicjowana przez samorząd dyskusja z handlującymi na temat przyszłości targowiska zbiegła się w czasie z przypomnieniem przez wiceburmistrza Macieja Czajkę sprawy, o której publicznie wcześniej nie mówił. Chodzi o rozmowę, która miała się odbyć z lokalnym przedsiębiorcą po publikacji wcześniejszego artykułu w Gostyn24, w którym analizowaliśmy koszty i przychody związane z funkcjonowaniem placu targowego w Gostyniu.
- Po tamtym artykule zadzwonił do mnie lokalny przedsiębiorca. Mówił, że nie rozumie, po co gmina ma się dalej zajmować tym targiem. Miał zaproponować, by wynająć mu ten teren. Twierdził, że zrobi z tego porządny targ i gmina będzie miała czyste pieniądze bez wysiłku – relacjonuje Maciej Czajka. Jak zaznacza, nie potraktował tej rozmowy jako poważnej propozycji. - To była luźna rozmowa, nie była to żadna formalna oferta biznesowa – dodaje.
Nie zmienia to faktu, że temat prywatnej inicjatywy pojawił się również podczas poniedziałkowej rozmowie z kupcami w ratuszu. - Użyłem tego argumentu, bo to był konkretny przykład. Powiedziałem, że może warto to rozważyć, ale zaraz też dodałem, że nie jesteśmy zainteresowani. - zaznacza Czajka.
[ANKIETA]160[/ANKIETA]
Mimo to, w pewnym momencie rozmowy padło też gorzkie podsumowanie emocji narastających wokół tematu.
- Słyszy się, że wy nie chcecie nam pomóc, tylko chcecie nas po prostu sprzedać – powiedział wprost jeden z kupców, co spotkało się z widoczną reakcją sali. - Targ zawsze był targiem miejskim. Nie chcemy go, tak jak było to kiedyś z innym terenem, wynajmować prywatnym podmiotom – zapewnia Czajka.
Przekonywał też, że obecne władze chcą zachować kontrolę nad targowiskiem, ale planują zmiany.
- Kiedy objąłem funkcję burmistrza, uznałem, że musimy się przyjrzeć dwóm rzeczom - opłatom za targowisko, bo od lat nie były aktualizowane, oraz opłacie parkingowej – mówił Maciej Czajka.
Mimo tych zapewnień wielu już zaczęło podejrzewać, że zmiany na targowisku będą głębsze niż tylko regulacja stawek.
W tym kontekście warto też przyjrzeć się komentarzom, które pojawiły się po opublikowaniu relacji ze spotkania w ratuszu. Mieszkańcy nie ukrywają emocji i prezentują skrajnie różne opinie. Jedni widzą w targowisku relikt przeszłości inni bronią targu, jako miejsca z klimatem i lokalnym charakterem
- Zamknąć to dziadostwo, ceny jak w sklepie albo wyższe, a kultura kupna żenująca. Stanie na mokrym kartonie przy przymiarce spodni? Wstyd dla miasta" – napisał jeden z komentujących. Ktoś inny dodał: "Miasto nie promuje i nie zachęca do kupowania na targu. Jakość towaru marna, ceny wysokie, warunki kiepskie. To miejsce spotkań starszych ludzi, którzy kupują dwa pomidorki i wracają do domu - zwraca uwagę jeden z komentujących
- Nikt nikogo nie zmusza do robienia zakupów. Na całym świecie są targowiska i mają swój klimat. Kontakt ze sprzedawcą jest bezpośredni, a nie jak z zadufaną panienką w sklepie – przekonuje inny internauta.
I jeszcze jeden, bardziej sarkastyczna głos - "21 wiek, stacjonarne sklepy się zamykają, a w Gń dyskusje o targowisku. Ludzie jeżdżą wypasionymi furami, w domach klimatyzacje, a gacie kupują pod gołym niebem".
Ta dyskusja, choć anonimowa pokazuje, że temat budzi emocje i wywołuje skrajne reakcje. Dla jednych targ to przeżytek, dla innych miejsce z duszą i realną potrzebą istnienia. Trudno więc o jednoznaczną ocenę – szczególnie gdy w grę wchodzą nie tylko liczby, ale też codzienne wybory mieszkańców i poczucie lokalnej tożsamości.
[ZT]78428[/ZT]
[ZT]78399[/ZT]
[ZT]78369[/ZT]
[ALERT]1744697656015[/ALERT]
majkel09:13, 15.04.2025
Urzędasy to pasożyty. Żadnego z nich pożytku, potrafią tylko gnębić uczciwych obywateli, a za prawdziwych kombinatorów się nie wezmą.
Konsument 13:37, 15.04.2025
Kto nie stał na mokrym kartonie na targowisku ten życia nie zna 😆
Aa15:11, 15.04.2025
Parking powienien być darmowy w czasie targu . Podnieśliście opłatę . Jeszcze Wam mało? Bez przesady . Nie bądźcie pazerni
Pola8107:10, 16.04.2025
Bluzka chińska za 70 zł od modelek a na targu podobna turecką za 35 zł od zwykłych sprzedawców. To wolę targ.👍
Bartosz19:22, 17.04.2025
Troszkę nie n a temat, ale reklamujecie znak zakaz parkowania tyłem do budynku. Pytam po co? Do znaków już istniejących w Gostyniu (nakaz prawidłowego parkowania - tyłem do jezdni) policja nie wtrąca się. Pojazdy parkują nieprawidłowo, a policja w ogóle nie reaguje. A może policjanci nie znają wszystkich znaków drogowych, alb o nieprawidłowo je interpretują?
Jan23:25, 18.04.2025
Wskaż znak nakazujący parkowanie tyłem do jezdni, przodem do budynku. Nie ma takiego znaku w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Więc zarówno Ci , którzy parkują tyłem do budynku tak i policjanci znają przepisy z zakresu prawa ruchu drogowego, za to ty jesteś ignorantem. Jak chcesz się wymądrzać, to u cioci na imieninach, tutaj trzeba mieć odrobinę wiedzy, żeby społeczności nie wprowadzać w błąd.
Jan23:11, 18.04.2025
Zwracasz komuś uwagę, że nie umie poprawnie pisać, a też poprawnie nie piszesz.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
9 3
100% masz racji
4 6
To spróbujcie bez nich żyć. Dbać drogi chodniki, szkoły. Oni też są potrzebnie, dlatego nie bardzo rozumiem skąd ta agresja
6 1
Do Tom:
Nawet poprawie po polsku nie umiesz pisać urzędasie.