Najpierw wniesiono dożynkowy wieniec i bochenki chleba z tegorocznych plonów, a potem wszystkich powitała sołtys Renata Kryś....

Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mieszkańcy licznie zjawili się na wiejskich dożynkach, gdzie dziękowano gospodarzom za ich całoroczną pracę. Był bochen chleba dla każdego i tradycyjne... Tylko pogoda okazała się tego dnia mało łaskawa.    

W Bolesławowie (gmina Borek Wlkp.) wiejskie dożynki rozpoczęły się planowo w późne, sobotnie popołudnie. Wniesiono dożynkowy wieniec i bochenki chleba z tegorocznych plonów, a wszystkich powitała sołtys Renata Kryś.

- Szanowni rolnicy, mieszkańcy wsi. W dożynkowym wieńcu i bochenku chleba zapisana jest wielka chłopska praca, zapisany jest trud oraz radość z zebranych plonów. Za to wszystko, za codzienny chleb na naszych stołach, za miłość do ludzi i ziemi oraz konsekwentne dążenie do modernizacji chciałabym wam wszystkim podziękować. Za wytrwałość, za gospodarność, abyście przeszli pomyślnie przez te wszystkie trudy i aby każdy kolejny rok pozwalał nam wszystkim dostatniej i radośniej obchodzić nasze dożynki - mówił sołtys Renata Kryś.

Następnie do głosu doszli ci nieco młodsi mieszkańcy Bolesławowa prezentując tradycyjne przyśpiewki. 

- Staropolski zwyczaj wobec tego głosi, chlebek dożynkowy, przyśpiewka się prosi - zaczęli, a następnie wyśpiewali co najlepsze o gospodarzach z Bolesławowa.

Widać było, że wymyślone przez młodzież przyśpiewki przypadły gospodarzom do gustu. Po każdej zwrotce młodzi ludzie podchodzili do gospodarzy i wręczali im dożynkowe chlebki, a ci dziękowali i dorzucali coś od siebie. 

Niestety, pogoda tego popołudnia nie była zbyt łaskawa. Chwilę potem ulewny deszcz przerwał dożynkowy zwyczaj. Przyśpiewki udało się dokończyć, ale zapadła decyzja o przeniesieniu zabawy tanecznej na najbliższą sobotę.   

[ALERT]1661075673003[/ALERT]