Na osiedlach Słonecznym i Wichrowym w Gostyniu mieszkańcy coraz częściej zadają sobie pytanie, czy bieżąca woda powinna być źródłem życia, czy raczej źródłem nerwów. I choć lokalne władze zdają się nie zauważać problemu, to na Spotted-Gostyn24 dyskusja wrze. Ktoś zapytał – a wielu zaczęło dolewać oliwy do ognia. Zrobiła się burza i to całkiem spora.
- "Macie również tak duży problem z bardzo zanieczyszczoną wodą oraz jej ciśnieniem? - Wieczne problemy z piecem, AGD... Było źle, a jest coraz gorzej..." – tak zaczął się wczorajszy poranek w mediach społecznościowych dla mieszkańców jednego z największych gostyńskich osiedli. I dalej już poleciało...
"Dramat", "tragedia", "coraz gorzej", "klasyk" Gdyby zebrać wszystkie komentarze do kupy można by nimi napełnić cały pusty bojler. - "Na Wichrowej jest ten sam problem i nic z tym się nie da zrobić..." – pisze jeden z mieszkańców, ale zaraz dostał kontrpropozycję - "W tych czasach jest takie coś jak zmiękczacz ?" Ot, polska technologia, jeśli rura nie daje rady, to filtr zrobi robotę.
Sąsiedzi też szybko zareagowali, i to bez zbędnego lania wody - "Zalecam wyczyścić rurki od wody wchodzące do pieca. Mialem ten sam problem z ciśnieniem ciepłej wody." – brzmi jak fragment instrukcji obsługi PRL-owskiego bojlera, tylko że tu nie chodzi o relikt przeszłości, tylko o współczesną rzeczywistość osiedla, gdzie czasem leci, czasem nie leci, a czasem się zastanawia...
Ktoś inny, niczym wujek dobra rada napisał - "Studnie se pan wykop i problem wody takiej, czy siakiej zniknie". Odpowiedz była natychmiastowa - "Na dachu mieszkania osiedlowego?". No przecież! Kreatywność narodowa nie zna granic. Może za rok ktoś wpadnie na pomysł, by uruchomić system grawitacyjnych deszczowni z wiadra na trzecim piętrze.
Ale najbardziej urzekły mnie komentarze pełne optymizmu i wiary, że warto też pić gostyńską kranówkę - "Woda nie jest zanieczyszczona, tylko... bogata w minerały". Bo na świat trzeba umieć patrzeć pozytywnie, a nie od razu szukać dziury w całym :)
Na koniec, z nutą nadziei, pojawia się komentarz, który ktoś skierował do władców naszego miasta - "Ciekawy jestem, czy rada miasta już omawia ten problem, bo na ewentualne działania też potrzeba czasu". Brawo! Optymizm godny wodociągowego Nobla. Tylko pytanie co pierwsze dopłynie do mieszkańców woda w kranie, czy jakaś sensowna decyzja?
Tymczasem w urzędzie pewnie wszystko zgodnie z planem - parametry w normie, problem subiektywny. A życie? Cóż, na Słonecznym płynie wolnym strumieniem. I to dosłownie. Kąpać się zatem czy nie? Robić herbatę? A może lepiej kreatywnie przebudować klatkę schodową i wykopać studnię na dachu? Jedno jest pewne – osiedlowa woda jeszcze nie raz pewnie przypomni o sobie... w komentarzach.
[ZT]78874[/ZT]
[ZT]78739[/ZT]
[ZT]78399[/ZT]
[ALERT]1746078082985[/ALERT]
0 0
Twardość wody nie jest normowana przez prawo więc wodociągi mogą mówić że woda jest "dobra" i wcale nie jest to kłamstwo. Woda w Gostyniu jest bardzo twarda zależnie od źródła z którego jest pobierana ma 30 nawet do 50 stopni niemieckich, gdzie producenci urządzeń grzewczych twierdzą iż po wyżej 30 stopni jest to woda przemysłowa. Radził bym uderzyć do dewelopera który zaoszczędził na budowie bloku i nie założył stacji uzdatniania wody. Nawet w starych blokach z lat 70 w kotłowniach są zamontowane uzdatniacze a mieszkańcy nie skarżą się na problemy z kamieniem.