W ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut strażacy z trzech jednostek zostali wezwani do pilnych interwencji medycznych w powiecie gostyńskim. Najpierw ratownicy ruszyli na pomoc pacjentowi z nagłym zatrzymaniem krążenia, a chwilę później konieczna była natychmiastowa reakcja służb w związku z udarem. W obu przypadkach liczyła się każda minuta.
Wszystko działo się około godz. 20:00. Najpierw służby ratunkowe zostały zadysponowane do pomocy pacjentowi w Czeluścinku. Brakowało wolnej karetki, dlatego wysłano zastępy JRG Gostyń i OSP Pępowo. Mężczyzna, u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia trafił ostatecznie do szpitala w Krotoszynie. Niedługo po tym, w Sułkowicach, doszło do kolejnej interwencji, tym razem związanej z udarem. Na miejscu interweniowali strażacy z OSP Krobia oraz załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ostatecznie osobę poszkodowaną przetransportowano do szpitala w Poznaniu.
[ZT]76334[/ZT]
[ZT]76327[/ZT]
[ZT]76319[/ZT]
[ALERT]1738245875914[/ALERT]
Nemeczek17:58, 30.01.2025
2 1
Może i strażacy trochę popiją na zawodach strażackich ale jak widać dzięki nim to państwo jako tako funkcjonuje, szkoda że tyle forsy idzie na darmozjadów z p0licji zamiast na R i strażaków
do kom nemeczek20:57, 30.01.2025
0 0
Popieram
Choruszek21:17, 30.01.2025
0 0
Obudźcie się ludzie. Jakie są ważniejsze sprawy jak pomóc medyczna. A ciągle robią sobie ludzie z tego żarty. Nie ma SOR nie ma karetek, obsady lekarskiej i pielegniarskiej bo ci muszą przyjeżdżać z daleka lub pracować setki nadgodzin. Ratownicy to za chwilę będzie zawód wymarły.
Do póki nie będzie normalny system ochrony zdrowia i życia żadne inne sprawy nie powinny być priorytetem. Każdego z nas to dotyka, każdego!!! A wszyscy Przechodzą do porządku dziennego nad tym. Wstyd.