Zamknij

Nie miał szans... Trzy tygodnie temu był na Antidotum AirShow w Lesznie

08:24, 14.07.2024 jar Aktualizacja: 13:37, 14.07.2024
Skomentuj Foto: Antidotum AirShow Foto: Antidotum AirShow

W piątek po południu na lotnisku Gdynia-Kosakowo rozbił się M-346 Bielik. Po uderzeniu w płytę lotniska maszyna stanęła w płomieniach. Na miejscu zginął jej pilot major Robert Jeł. Równo trzy tygodnie temu był on na Antidotum AirShow w Lesznie. Był wtedy drugim pilotem samolotu, który latał na leszczyńskim niebie.

Pilot nie miał żadnych szans, aby przeżyć tę katastrofę. Tego dnia przyleciał Bielikiem z Dęblina do Gdyni. Trenował przed sobotnim pokazem z okazji Święta Lotnictwa Marynarki Wojennej. Po tragedii impreza została odwołana.

Major Robert Jeł miał 41 lat, był doświadczonym pilotem i instruktorem. Od niedawna wchodził w skład zespołu M-346 Demo Team, który powstał z inicjatywy dowódców Sił Powietrznych. Demo Team miał uczestniczyć w pokazach lotniczych i promować polskie lotnictwo wojskowe. W składzie zespołu było pięć osób, w tym dwóch pilotów - Robert "Killer" Jeł i Adrian "Chudy" Chudziński, 35-latek, pochodzący z Krzemieniewa w powiecie leszczyńskim. W styczniu tego roku Jacek Witczak, dziennikarz naszej gazety, rozmawiał z Adrianem Chudzińskim i napisał o nim tekst, który ukazał się w "ABC". To jego fragment odnoszący się właśnie do lotów pokazowych Bielikiem:      

"W roku 2023 nowością w żołnierskiej służbie Adriana Chudzińskiego stało się wykonywanie lotów pokazowych na Bieliku, w ramach 5-osobowego zespołu M-346 Demo Team. W jego składzie jest ekipa „air” – dwóch pilotów pokazowych (drugim jest major Robert Jeł) oraz ekipa „show”, czyli komentator, kamerzysta i osoba odpowiedzialna za przekaz medialny w tym publikację ciekawostek z życia Demo Team na portalach społecznościowych.

- Dostaliśmy rozkaz od przełożonych, aby utworzyć taki zespół i promować polskie Siły Powietrzne. Zadebiutowaliśmy pod koniec sierpnia ubiegłego roku na Międzynarodowych Pokazach Lotniczych Air Show w Radomiu. W tegorocznym sezonie pokazowym zaprezentujemy się na kilku imprezach, niewykluczone, że także w czerwcu na AntidotumAir Show w Lesznie.

Do pokazu w Radomiu przygotowywali się około 2 miesiące. W obecności ponad 100 tysięcy widzów zaprezentowali wariant wysoki z prędkością od 100 do 450 węzłów (około 180-800 km/h) na wysokości od 200 do 5000 stóp (około 60-1500 metrów). Wykonali między innymi szybki nabór wysokości z przejściem w pętlę, przewrót, znowu pętlę, ciasny wiraż, efektowne beczki i półbeczki, dedication pass, czyli przelot na dużej prędkości z pokazaniem sylwetki samolotu od góry, wolny przelot przed publicznością, czy zawrót Immelmanna - półpętlę z obrotem."

Tak, jak Adrian Chudziński zapowiadał w naszym artykule, obaj piloci pojawili się na tegorocznym Antidotum AirShow w Lesznie. Major Robert "Killer" Jeł był drugim pilotem Bielika i ostatecznie nie polatał na leszczyńskim niebie. Z płyty Lotniska Leszno obserwował pokazowe loty swojego kolegi Adriana "Chudego" Chudzińskiego, który miał szansę wystąpić w swoich rodzinnych stronach. To zdjęcie, które podczas pierwszego dnia pokazów w Lesznie zrobił nasz redakcyjny kolega Jacek Kuik: 

Organizatorzy Antidotum AirShow w mediach społecznościowych pożegnali Roberta "Killera" Jeła. Napisali:

Łączymy się w bólu z Bliskimi mjr pil. Roberta "Killera" Jeła. Cudowny człowiek i rewelacyjny pilot. Tak niedawno widzieliśmy się w Lesznie. Trudno nam uwierzyć w tę tragedię... Blue Sky Przyjacielu

Warto jeszcze wspomnieć, że kilka dni po Antidotum AirShow w Lesznie w Bazie Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie obchodzono szczególne wydarzenie i brali w nim udział właśnie major Jeł i major Chudziński.

Komunikat w sprawie katastrofy wydało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych:

"12 lipca 2024 roku po godzinie 13, na terenie lotniska w Gdyni Babich Dołach (woj. pomorskie) rozbił się samolot M-346 „Bielik” z 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego z Dęblina. W wyniku wypadku śmierć poniósł mjr pil. Robert JEŁ, zastępca dowódcy eskadry w 41 Bazie Lotnictwa Szkolnego. Pilot nie podjął próby katapultowania się. Rodzina i najbliżsi pilota zostali objęci opieką psychologiczną. Śp. mjr pil. Robert JEŁ posiadał bardzo duże doświadczenie na samolotach „Bielik” – spędził za jego sterami 1 100 godzin.

Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Marek SOKOŁOWSKI wstrzymał wszystkie loty na samolotach M-346 Bielik do odwołania. Wstrzymano również pokazy lotnicze z okazji 30-lecia Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Okoliczności i przyczyny katastrofy wyjaśni Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Komisja współpracuje zarówno z Żandarmerią Wojskową, jak i Prokuraturą.

Dowódca Generalny RSZ przekazuje wyrazy szczerego współczucia Rodzinie i bliskim Zmarłego, a także dowództwu, pilotom, żołnierzom i pracownikom 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.

Samolot, który dziś uległ katastrofie został przekazany do użytku w Siłach Zbrojnych w 2022 roku. Samoloty M-346 Master (Bielik) wykorzystywane są przez Siły Powietrzne od 2016 r. Samoloty M-346 Master to włoskie, dwumiejscowe, dwusilnikowe samoloty przeznaczone do zaawansowanego szkolenia lotniczego. Są produkowane przez koncern Alenia Aermacchi i wykorzystywane m.in. przez armie Izraela i Włoch. Wszystkie polskie egzemplarze tych samolotów są wykorzystywane przez 41 Bazę Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie."

Źródło: Leszno24

[ALERT]1720891377393[/ALERT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

(jar)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%