W sąsiednich gminach bilety na koncerty noworoczne orkiestr rozchodzą się błyskawicznie, widownie wypełniają się po brzegi, a muzycy grają dla setek, a nawet tysięcy słuchaczy. W Krobi sytuacja wygląda jednak zgoła inaczej – mimo ambitnego repertuaru i dużego zaangażowania wykonawców, na tydzień przed koncertem sprzedano zaledwie 80 biletów. Na dziś ta liczba jest większa, ale jeszcze sporo brakuje do pełnej widowni.
Dlaczego mieszkańcy Krobi nie garną się do wsparcia lokalnej orkiestry? Trudno powiedzieć, ale na pewno nie jest to motywujące dla muzyków.
- Nie chodzi o nas – tych starszych muzyków, bo wielu z nas ‘z niejednego pieca już chleb jadło’ i doskonale wie, że nie zawsze w życiu za zaangażowanie spotyka nas nagroda – podkreśla Adam Sarbinowski, członek Orkiestry Dętej Krobia i pracownik Urzędu Miejskiego. - Chodzi przede wszystkim o dzieciaki i młodzież, którzy poświęcają swój czas, kosztem wielu wyrzeczeń ‘szlifują’ kolejne utwory - dodał w emocjonalnym wpisie.
Orkiestra Dęta z Krobi nie tylko organizuje coroczne koncerty, ale jest stałym elementem uroczystości patriotycznych i religijnych. To muzycy, którzy swoją grą uświetniają ważne wydarzenia i nadają im wyjątkowy charakter. A teraz mierzą się z bolesnym pytaniem: czy ich praca ma jeszcze sens, skoro brakuje odbiorców?
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że koncert nie jest bezpłatny, ale wiemy też, że przynajmniej dla części społeczeństwa 30 złotych nie jest dzisiaj przysłowiowym majątkiem – apeluje Sarbinowski.
Czy więc chodzi o cenę? Bilet kosztuje 30 zł – kwotę, którą wiele osób wydaje bez zastanowienia na kolację w restauracji, weekendowy wyjazd czy spontaniczne zakupy. Nie jest to więc przeszkoda nie do pokonania. Zatem, gdzie leży problem? W braku zainteresowania, niedocenieniu lokalnej kultury czy może w przeświadczeniu, że "przecież i tak zagrają”?
Niedzielny koncert orkiestry, to okazja, by pokazać, że los formacji nie jest mieszkańcom obojętny. Że warto wspierać tych, którzy swoją pasją budują kulturalny wizerunek gminy. Że muzyka, grana na żywo i z sercem, zasługuje na coś więcej niż puste krzesła.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że być może ten apel odczytany zostanie jako bardzo emocjonalny, ale emocje są czymś, co zawsze towarzyszy muzykom, szczególnie wówczas, gdy grają dla innych – podsumował Adam Sarbinowski i dodał, że obecnie wpływy z biletów nie pokrywają nawet obsługi technicznej.
Czy mieszkańcy Krobi usłyszą ten apel? Przekonamy się w niedzielę. Jak dotąd sprzedano około 140 biletów, ale to jeszcze sporo do kompletu publiczności. Sala pomieści 250 osób. Zapraszamy w imieniu orkiestry na wyjątkowy koncert "New York. New York".
[ZT]77087[/ZT]
[ZT]77082[/ZT]
[ZT]77075[/ZT]
[ALERT]1740573823463[/ALERT]
obserwatorka14:04, 26.02.2025
Tak jest po rządach populistów. Daj, daj, zrób mi, mi się należy itp.
Gostyn14:11, 26.02.2025
Zastanawiam się czy jakby w Gostyniu byłyby płatne bilety na koncert orkiestry ile osób by poszło. Może by było to samo co w Krobi
Fan14:37, 26.02.2025
W Krobi od dawien dawna jest z tym problem. Zrobisz festyn to ciulowa pogoda, jak jest ladnie brak ludzi. Tak bylo chociazby zeszlym roku. Ciezko ludziom dogodzic
Gostynianka 17:22, 26.02.2025
Bo Krobia to stan umysłu od dawna tak mówią.
Michał17:29, 26.02.2025
Bo Krobia lubi Disco Polo 😛
Efykt19:06, 26.02.2025
Bo w Krobi lubią Tindera.. oj moje nieudaczniki,🤠
Wstydu nie mają18:23, 26.02.2025
Jakie to żenujące w mediach opowiadać o "biednych dzieciach" żeby wyżebrać trochę kasy.
Znawcxa19:32, 26.02.2025
Bys przyszedl hamie to by nikt nie musial wypisywac
Abcd07:07, 27.02.2025
Na moje 30 zł to dużo żeby promować się...
3 1
Dokładnie. A po koncercie samouwielbienie i porównywanie do konkurencji. Ktoś kto ma trochę pojęcia o muzyce, to wie gdzie jaki poziom. Nie ma sensu też dyskutować czy się podoba czy nie, bo babci, tacie, czy wujkowi będzie się podobało z innych też powodów niż muzyczne. Szkoda, że w Krobi nie ma takiego podejścia, bo 250 miejsc, to chyba za mało nawet dla najbliższej rodziny tych dzieci. Może warto zapytać dyrektora domu kultury w jaki sposób działa żeby swoją sekcje promować? No chyba, że się mylę? Biadolenie niewiele da. Samo się nie zrobi.