Od czasu, gdy połączenie Leszno – Jarocin przestało funkcjonować, w ruinę popadła też infrastruktura kolejowa zlokalizowana wzdłuż torowiska. Widać to na przykładzie opuszczonych stacji, niegdyś tętniących życiem. Na ścianie jednego z takich budynków, wyjątkowy artysta zostawił wyjątkowy ślad swojej twórczości, tworząc jedyny w swoim rodzaju mural z wizerunkiem własnej matki.
Od jakiegoś czasu na ścianie nieczynnej stacji kolejowej w Kosowie widnieje nietypowe dzieło sztuki. Patrząc z bliska widać wyłącznie linie, ale gdy cofniemy się o kilka kroków, z tych samych linii, wyłania się twarz kobiety. O niezwykłym muralu na nieczynnej stacji kolejowej w Kosowie poinformowali nas Czytelnicy, a my sprawdzamy kto i dlaczego go tam namalował.
Autorem dzieła jak udało nam się ustalić jest urodzony w 1988 Wojciech Ejsmondt, polski op-artysta, tworzący murale w publicznej przestrzeni techniką linii rytmicznych. Jego prace zdobią ściany budynków wielu polskich miast. Mural zatytułowany jest "Kamilla" i przedstawia portret matki artysty. To obraz z cyklu pod tytułem „Family Lines” będący częścią niekomercyjnego projektu, prezentujący portrety członków rodziny artysty, namalowane w opuszczonych i zapomnianych miejscach, gdzieś w Polsce. Tematem przewodnim projektu jest przemijanie, a bohaterami prababcia Gertruda, pradziadek Józef, babcia Bogusława, dziadek Wiesław, tata Andrzej, mama Kamila. - W różnych miejscach eksperymentowałem z różnymi układami liniowymi. Wszystkie przedstawiają członków mojej rodziny – mówi Wojciech Ejsmondt, dodając, że nieczynna stacja kolejowa w Kosowie to był przypadek - Do swojego projektu wybierałem miejsca opuszczone i zapomniane, niczym zatracające się wspomnienia... Wszystkie zasadniczo różnią się swoją aurą, każde jest inne. Celowo dobierałem jedynie portret do miejsca, na bazie własnych odczuć, reszta jest przypadkowa – przekonuje artysta
Wykonany przez Ejsmondta, mural mimo niewielkich rozmiarów bardzo rzuca się w oczy i co ważniejsze intryguje. Tyle, że przeciętny odbiorca, może mieć problem z interpretacją przekazu, dlatego zapytaliśmy autora co miał na myśli? - Projekt „Family Lines” był pewną formą manifestu. Nie wolno sztuki w przestrzeni wrzucać do jednego worka. Staram się udowodnić, że ona potrafi komunikować i oddziaływać inaczej. Miejsce jest elementem tego eksperymentu. „Family Lines” jest również formą mojej prywatnej, osobistej kuracji. Ale o tym wszystkim powstanie film reżyserowany przez Przemysława Wawrzyniaka, który wypuścimy w przyszłym roku na festiwalu jako krótkometraż dokumentalny. Bez jego pomocy i zaangażowania, nie byłbym w stanie zrealizować większości portretów – dodaje artysta
Jak przekonuje artysta, portret, który namalował w Kosowie jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. - Nigdy wcześniej na świecie, nikt nie zrobił portretu za pomocą linii rytmicznej! to wyjątkowy portret . Ten sam portret jest na wystawach w Australii namalowany na drewnianej płycie – podsumowuje Wojciech Ejsmondt
Skoro już wiemy jaki i dlaczego mural znalazł się na ścianie opuszczonej i zdewastowanej stacji kolejowej w Kosowie, to wypada za niego podziękować, co też czynimy w imieniu własnym oraz naszych Czytelników. Mamy też nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy poprawianie artysty własnymi liniami rytmicznymi np. w sprayu. Można za to ciekawością podjechać i na własne oczy przekonać się, że to wyjątkowe i bardzo emocjonalne dzieło sztuki. Do czego serdecznie was zachęcamy.
Więcej na temat artysty znajdziecie - TUTAJ -
Policyjna akcja o świcie. Dla tych kierowców, nowy ...
Co to za tytuł tydzień zaczął się źle? Kto to pisze? Właśnie lepiej nie mógł się zacząć dla tych co jechali pod wpływem uniknęli większej tragedii która była na ich drodze ,mogli pozbawić życia siebie i wielu innych pozdrawiam
Andre
12:50, 2025-10-20
Nie wytrzymali nawet roku! Od dziś z kulinarnej mapy Go
A tam był jakiś lokal ? Yhm 🤷
Ewcia
12:48, 2025-10-20
Kebab za śmieci. Takiej akcji jeszcze w Gostyniu nie by
Jest grubsza niż ostatnio *%#)!& xxxxl
12:44, 2025-10-20
Nie wytrzymali nawet roku! Od dziś z kulinarnej mapy Go
Przecież tam było tak drogo że szkoda gadać nie dziwię się że upadli 🤣🤣🤣
Obywatel
12:05, 2025-10-20
20 2
Niezwykła historia. Muszę mural obejrzeć z bliska. Oby nikt tego dzieła nie zniszczył.
17 2
Wspaniałe 😍Piękny wyraz artystyczny!
13 4
warto to obejrzeć robi wrażenie coś fajnego ...polecam....szkodą że redakcja podpowiada wandalom,,,miejmy nadzieję,że do tego nie dojdzie
3 3
W Górznie w lesie przy jeziorze jest też cos podobnego na ruince ale z kwadratów
2 2
W nocy aż gęsią skurka wychodzi jak się tam jedzie gdy jest ciemno...
3 2
Szanowny Panie Wojciechu Ejsmondt. Wielki szacunek dla Pana. Jak się uda to w urlopie chciałbym odwiedzić wszystkie miejsca z projekt „Family Lines”. Liczę na podpowiedź, gdzie są inne prace. Pozdrawiam.
4 2
Piękne. Muszę to zobaczyć.
1 7
Wygląda jak ozdoba rodem z PRL....
2 2
najpierw trzeba przeżyć PRL a póżniej pisać cokolwiek na temat PRL.
1 1
kolejny mural to postać mężczyzny na przystanku PKS na skrzyżowaniu dróg Mierzejewo-Grabówiec, kierunek Krzemieniewo- Poniec🙂
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
1 0
Dlaczego burmistrz Gostynia zamknąć chciał wszystkie dworce pociągowe?