Taka okazja nie zdarza się co sobotę. Po tysiąc złotych dla mieszkańców Gostynia! Za co?

Nie trzeba być zawodowcem, nie trzeba mieć zegarka z wykresem tętna ani legginsów z logo za pół wypłaty. Wystarczy być z Gostynia, wystartować w sobotnim biegu GO5 i... pobiec tak, żeby być najszybszym z naszych. Proste? Oczywiście. Opłacalne? Zdecydowanie.

Bo właśnie na najlepszą gostyńską biegaczkę i najlepszego gostyńskiego biegacza czeka po 1000 zł nagrody. Nie za miejsce na podium w Mistrzostwach Polski. Nie za pokonanie elity z Kenii. Po prostu, za to, że spośród wszystkich, którzy pobiegną i są z Gostynia, okażą się najszybsi. I to  nie jest zapis drobnym drukiem. To realna nagroda, przyznana przez organizatorów z myślą o tych, którzy trenują tutaj, biegają tutaj i właśnie tutaj wystartują. Bez względu na to, w której serii wystartujesz i jak się nazywasz,  jeśli jesteś z Gostynia i masz szybkie nogi, możesz zgarnąć tę kasę.

Dlatego, jeśli biegasz na co dzień, warto się zapisać. Nie tylko po medal czy atmosferę, ale po uczciwą rywalizację i tysiąc złotych za 5 kilometrów po własnym mieście. Przyznaj, że taka okazja nie zdarza się co sobotę.

Startować można w różnych grupach - dla początkujących, dla tych, co biegają od święta, i dla tych, co biegają codziennie. Ale tu nie chodzi tylko o czas i tempo. Chodzi o to, żeby wyjść z domu, stanąć na linii startu i pokazać, że Gostyń to nie tylko miejsce na mapie, ale też ludzie, którzy potrafią ruszyć z miejsca. A jeśli do tego dojdzie satysfakcja, sportowe emocje i tysiąc złotych, to już na pewno warto spróbować. A jeśli pobiegniesz tylko po to, żeby się sprawdzić, to chwała ci za to - bo może właśnie dzięki Tobie ktoś inny również wstanie z kanapy.

 

[ZT]81364[/ZT]

Kliknij w obrazek i zapisz się teraz!