Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, mianem wypadku przy pracy określa się zdarzenie nagłe, związane z wykonywaną pracą, wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć.
W związku z zaistnieniem wypadku przy pracy swoje prawa i obowiązki mają zarówno pracownik jak i pracodawca. Do obowiązków pracownika i świadków należy niezwłoczne poinformowanie o zdarzeniu pracodawcy. Ten natomiast ma obowiązek udzielenia poszkodowanemu pierwszej pomocy oraz zabezpieczenia miejsce wypadku. Jeżeli wypadek podczas którego doszło do ciężkich obrażeń ciała albo do śmierci, a także w przypadku kiedy wypadku uległy co najmniej 2 osoby pracodawca ma obowiązek zawiadomić odpowiednie organy – Państwową Inspekcję Pracy oraz Prokuraturę.
A co w przypadku jeśli pracownik nie zgłosił wypadku od razu? Co jeśli pracodawca z różnych względów nie chce powołać zespołu powypadkowego? albo gdy wypadek zdarzy się poza granicami Polski? O tym rozmawiamy z naszym ekspertem – Głównym Specjalista ds. BHP i PPOŻ mgr inż., Dawidem Kwiecińskim – właścicielem Ośrodka Szkolenia „Kwiecińscy” w Pępowie.
Co jeśli z jakiś względów pracownik nie zgłosił wypadku przy pracy od razu?
Może się zdarzyć tak, że skutki wypadku jakiemu uległ pracownik ujawnią się nieco później – na przykład na drugi lub trzeci dzień. Oczywiście, jeśli w zakładzie pracy jest zainstalowany monitoring albo są świadkowie zdarzenia nie ma żadnego problemu. W przypadku braku świadków i monitoringu, powołany zostaje zespół powypadkowy, który ma za zadanie ustalić, czy dany wypadek jest wypadkiem przy pracy, czy zeznania pracownika mijają się z prawdą.
- Zgodnie z Wyrokiem Sądu Najwyższego z 2000 r. Niepoinformowanie przełożonego o wypadku bezpośrednio po zdarzeniu nie pozbawia pracownika prawa żądania ustalenia, że miało ono charakter wypadku przy pracy. Podczas szkoleń nowozatrudnionych pracowników często słyszymy, że uległ wypadkowi przy pracy, ale pracodawca z różnych względów nie sporządził dokumentacji. Takie działania są niezgodne z prawem. – zaznacza Dawid Kwieciński.
Na sporządzenie dokumentacji wypadkowej zespół powypadkowy ma 14 dni kalendarzowych od dnia uzyskania zgłoszenia o wypadku, a nie od momentu jego zaistnienia. Wielu pracodawców błędnie interpretuje ten zapis i informuje pracowników, że czas na zgłoszenie wypadku minął. Nic bardziej mylnego. Należy pamiętać, że roszczenia z tego tytułu nie przedawniają się!
Procedura zgłoszenia wypadku nie jest w przepisach prawa szczegółowo uregulowana, dlatego w praktyce przyjmuje się, że ustne zgłoszenie wypadku przy pracy uruchamia działania powypadkowe takie jak np. udzielenie pierwszej pomocy osobie poszkodowanej. Natomiast w wielu firmach w przepisach zakładowych zawierany jest zapis o pisemnej formie zawiadamiania o wypadku przy pracy pracownika. Zawiadomienie to powinno zawierać szczegółowy opis okoliczności i przebiegu zdarzenia.
- Każdy z pracodawców, który otrzymał zgłoszenie wypadku przy pracy powinien powołać zespół powypadkowy, który po przeanalizowaniu zaistniałej sytuacji wyda zalecenia mające na celu zminimalizowanie lub wyeliminowanie czynnika stwarzającego ryzyko – podkreśla nasz ekspert.
Co w przypadku, kiedy pracownik uległ wypadkowi przy pracy poza granicami kraju?
Nic. W przypadku uzyskania od pracownika informacji o wypadku podczas wykonywania pracy poza granicami kraju procedura wypadkowa wygląda dokładnie tak samo, jak w przypadku wypadku przy pracy zaistniałego na terenie Polski. Bez względu jak podczas postępowania powypadkowego zostanie zakwalifikowany wypadek.
- W tym przypadku uczulam pracowników, aby w natłoku informacji i stresowej sytuacji nie zapomnieli o dokumentacji medycznej. Jest ona niezbędna do dokumentacji przekazywanej do ZUS. – mówi Główny Specjalista Dawid Kwieciński
Podsumowanie
Zgodnie z przepisami wypadek przy pracy należy zgłosić niezwłocznie, jednak nie ma w polskich przepisach dokładnie sprecyzowanego terminu, w jakim należy tego dokonać. Tym samym przedawnienie zgłoszenia wypadku przy pracy nie istnieje, a pracodawca powinien powołać zespół powypadkowy, nawet jeśli pracownik powiadamia o wypadku na kilka lat po tym zdarzeniu.
[ZT]70190[/ZT]
[ZT]71491[/ZT]
pracownik15:34, 22.10.2024
ja pracowałem kiedyś w pogorzeli w acerze tam każe się pracownikom zgłaszać że wypadek nie był w pracy tylko w domu i tak oto czysta karta w dokumentacji... 15:34, 22.10.2024
Olo18:33, 22.10.2024
M.Ż. 18:33, 22.10.2024
Jan Brzechwa08:20, 23.10.2024
Tak samo jest w firmie jegger wszystko zamiata się pod stół , wypadek w pracy ? Nie wypadek poza pracą, szef nie pozwala zgłaszać że było to w pracy żeby nie miał problemu bo przecież nie można sobie pozwolić na to , niestety 08:20, 23.10.2024
Poszkodowany09:59, 05.11.2024
Panie Kwieciński żaden z pana ekspert, wprowadza pan w błąd czytelników. Żenada ,że w taki sposób szuka pan klientów. Proszę nie dać się zwariować. Bo to i tak w końcowej fazie ZUS decyduje o odszkodowaniu. A często pracownik sam przyczynia się do wypadku i wówczas brak prawa do świadczeń.
Tłumaczenie, że takie miał polecenie nie usprawiedliwia żadnych zachowań .Proszę się zapoznać z art.210kp na który często powołuje się ZUS odmawiając prawa do jednorazowego odszkodowania.
Wszystkim polecam zachowanie zdrowego rozsądku i do pracy używania nie tylko rąk ale i głowy. 09:59, 05.11.2024
też były pracownik16:40, 26.10.2024
0 0
w tej firmie to 99 procent wypadków się nie zgłasza ,pracownikom każe się zgłaszać że mieli w domu i ubezpieczenie z innej beczki idzie. 16:40, 26.10.2024