Powiedzieć o nim, że to człowiek renesansu, to tak jakby nic nie powiedzieć. Mowa o Janie Kantym Pawluśkiewiczu – wszechstronnym artyście, którego prace były wystawiane w Polsce i w Europie. Gościł on w gostyńskim muzeum. Słuchaczy najbardziej zelektryzował jego wspaniały gawędziarki styl.
W gmachu gostyńskiego muzeum odwiedzający mają okazję podziwiać wernisaż wystawy zatytułowany: "Laikonyka krakowskiego ego, w boskiej komedii Dantego" autorstwa Jana Kantego Pawluśkiewicza. Są to prace wykonane w technice żel-art stworzonej przez niego. Polega ona na wypełnianiu obrazów pojedynczymi kropkami żelowymi. Wernisaż "Laikonyka" to najnowszy i dwunasty w kolejności cykl w jego dorobku malarskim. Odwołuje się on do fascynacji poezją włoskiego mistrza tego gatunku Dantego Alighieri i jego "Boskiej komedii", będącej arcydziełem światowej literatury. Prezentowany w Gostyniu cykl malarski powstawał w latach 2013-2014 i składa się z 26 dzieł będących rozwinięciem napisanego przez artystę koncertu oratoryjnego "Weneckie opowieści o piekle i raju".
Jan Kanty Pawluśkiewicz to twórca o szerokich horyzontach, posiadający mnóstwo talentów. Trudno dziwić się, że jego fascynacja włoskim renesansem jest szeroko prezentowana w jego pracach, bo sam swoją wszechstronnością idealnie nawiązuje do humanistycznych wartości człowieka epoki odrodzenia. – Wernisaże w Muzeum jeszcze nigdy nie trwały tak długo… – Każdy z jego talentów warty jest osobnego spotkania… – Jako gawędziarz był wspaniały, jego się po prostu słucha - brzmiały komentarze gości zachwyconych spotkaniem z mistrzem. "Laikonyki" są połączeniem uniwersalnej poezji Dantego z lokalnym kolorytem folklorystycznej zabawy corocznie odbywającej się w Krakowie w oktawę Bożego Ciała. Wystawa w Muzeum będzie otwarta dla zwiedzających do 2 lipca 2017 roku.
Jan Kanty Pawluśkiewicz jest kompozytorem muzyki filmowej, teatralnej i rozrywkowej. Ukończył Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej. Jest członkiem Europejskiej Akademii Filmowej. Komponował m.in. z Markiem Grechutą i Zbigniewem Wodeckim. Jest również twórcą muzyki do filmów takich jak: "Pułkownik Kwiatkowski" (1995), "Wodzirej" (1977), "Krótki dzień pracy" (1981), "Córy szczęścia" (1999), "Papusza" (2013) oraz wielu innych. Laureat kilkunastu nagród, m.in. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Swoje prace wystawiał w "Piwnicy pod Baranami" jak również za granicą: w Brukseli, na Słowacji i Węgrzech oraz we Włoszech.
KD, fot. Muzeum w Gostyniu
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
To miejsce dopiero się rozkręca, a jedzenie szybko ...
Nareszcie coś mądrego. Niech służy
Zośka
20:21, 2025-08-05
Ta historia pokazuje, że wrażliwości nam nie brakuje
I bardzo dobrze zrobił/a , bo rolnik to człowiek nieprzewidywalny. Nikomu korona z głowy nie spadła a empatia zadziałała prawidłowo. Brawo
Joel
19:18, 2025-08-05
To miejsce dopiero się rozkręca, a jedzenie szybko ...
A browary i szlugi budom też ?
Lun
18:11, 2025-08-05
Mężczyzna spadł z wysokości kliku metrów. Konieczny...
Oj tam oj tam, skoczkowie latają daleko i to bez liny. Sam zawinił, sam odpowiada
Ee
17:32, 2025-08-05
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz