Nabytą wiedzę, miłość i właściwe podejście do zwierząt zamienił na pracę z nimi. Kilka tygodni temu otworzył specjalną szkołę, w której tresuje i układa psy. Swoją niezwkłą umiejętność odkrył podczas pobytu za granicą. Po powrocie do kraju zdobył dyplom i stał się wykwalifikowanym treserem. W romowie z Gostyń24 Tomasz Kuśmierek radzi jak "wychować" domowego pupila.
Obgryzione drzwi, strzępy butów rozrzucone na podłodze, zaślinione sofy - krótko mówiąc - ogólny chaos i zniszczenie. To koszmar właścicieli źle wychowanych psów. - Ale jest na to rada - mówi Tomasz Kuśmierek, treser i właściciel szkoły dla psów z Gostynia.
W jego domu od zawsze były zwierzęta. - Od dziecka byłem nauczony przebywać w towarzystwie psów. Jednak tak poważnie zacząłem interesować się tematyką ich szkolenia i rozwiązywania psich problemów podczas 4-letniego pobytu w Holandii - opowiada. - Tam podpatrzyłem jak wyglądają szkolenia na najwyższym poziomie, psie przedszkola i jak dobrze jest ułożona większość psów - dodaje gostynianin.
Po powrocie do kraju ukończył specjalistyczny kurs i otworzył własną szkołę. Twiderdzi, że wyszkolić można każdego psa. - Wszystkie psy można ułożyć. Problem nie polega na wyszkoleniu psów, problem polega na tym, że bardzo często właściciele psów traktują je w nieodpowiedni sposób - mówi Tomasz Kuśmierek. - Praca z psem jest jak z dzieckiem. Musi być systematyczna i konsekwentna. Podczas kursu miałem okazję pracować z psami schroniskowymi. To była prawdziwa szkoła życia... - zaznacza nasz rozmówca, dodając, że do każdego psa trzeba mieć odpowiednie podejście, bo każdy z nich - jak człowiek - ma inny charakter. - Dużo ludzi, oddając psa na szkolenie, myśli, że zrobię z nim rewolucję. Nie dokońca tak to wygląda. Pies musi słuchać właściciela, dlatego podczas samego szkolenia tak ważna jest jego obecność. Wtedy wytwarza się między nimi więź - dodaje.
Najbardziej podatne na szkolenie są kilkumiesięczne szczeniaki. - Relacje pomiędzy nami a psem muszą być od samego początku jasno określone. Musimy już na wstępie zastanowić się, co psu będzie wolno, a na co mu nie pozwolimy. Przyzwalając np. na wylegiwanie się szczeniaka na fotelach i wchodzenie do łóżka, robimy mu krzywdę, zabraniając mu tego, kiedy dorośnie. Pies nic z tego nie rozumie i trudno będzie go odzwyczaić... Kolejny największy błąd jaki popełniają właściciele psów to karanie zwierzaka po fakcie - tłumaczy gostyński treser.
U jednego psa efekt szkolenia jest widoczny po dwóch miesiącach, a u innego po pół roku, bo do każdego zwierzęcia trzeba podchodzić indywidualenie. - Mądra tresura nie zaszkodzi żadnemu zwierzęciu. Jeżeli jest ono ułożone, to wszystkim jest lżej - mówi optymistycznie. - A podstawowe umiejętności - takie, jak chodzenie na smyczy bez ciągnięcia, chodzenie przy nodze, warowanie, wracanie na komendę - powinien znać każdy pies... To wszystko można wypracować słuchając pewnych wskazówek - dodaje.
W codziennej pracy treserowi towarzyszy jego czworonożny przyjaciel - labrador Dragon. - To mój współpracownik - śmieje sie pan Tomasz. - Szkoliłem go osobiście. Dziś Dragon pomaga innym psom. Coraz częściej bierzemy też udział w różnego rodzaju konkursach - dodaje.
Warto zaznaczyć, że Tomasz Kuśmierek jako pierwszy w Wielkopolsce otworzył szkołę Rally-O, czyli posłuszeństwa na luzie, która mieści się w Gostyniu na ul. Podleśnej 6. W przyszłości planuje uruchomić też hotel dla psów - po to, by w sposób profesjonalny zająć się czworonożnym przyjacielem podczas nieobecności jego właściciela. Szkolenia prowadzone przez Tomasza Kuśmierka dopasowane są do możliwości psa - pracuje z psami lękliwymi oraz agresywnymi. Cały czas się dokształca i zdobywa nowe umiejętności w tej - jak mówi - pasjonującej dziedzinie.
Każdy kto chciałby skorzystać z usług profesjonalnego trenera może zapozanć się z jego ofertą klikając
MiS
kynolog16:48, 05.10.2015
Psa zapewne tak ale najpierw należy właściciela
tomek08:50, 06.10.2015
Właśnie dlatego nie mam psa, choć bardzo bym chciał. Do psa trzeba mieć podejście, czas i cierpliwość. Podejście mam, cierpliwości z pewnością nauczyłbym się z czasem. Ale nie mam czasu a nie chcę się znęcać nad czworonogiem kiedy musiałby zostać sam na 12-14 godzin dziennie pomimo, że do dyspozycji miałby niemal hektarową, ogrodzoną działkę. Niestety u nas jest moda na "bycie" miłośnikiem zwierząt, czyt. posiadanie zwierzęcia. Za tym bycie i posiadaniem nie idzie nic oprócz kupowania mu karmy. Żadnych szkoleń, nawyków, kultury. Później mamy na ulicy ludzi z agresywnymi, niepokornymi obsrywaczami trawników, z których o dziwo są oni dumni.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Mieszkanka nie przebiera w słowach. Jest wściekła...
Dzisiaj na ulicy Kolejowej kolejny bezmózgowiec śmigał po chodniku! Cudem mnie nie staranował, zdążyłam odskoczyć... To był młodzieniec z mózgiem dzidziusia!!!!!!!
Kati
18:25, 2025-07-11
Auto przeleciało przez rów i uderzyło w mur. Coś...
Panie Jarku, tytuł powinien brzmieć tak. Fiat uderzył w Strzelce Wielkie hahahaha
Sprostowanie
18:17, 2025-07-11
Nadciąga front… rozrywki! Pogorzela gotowa na imprezę
muzyczne gwiazdy ????? Czy autor arykułu wie co pisze ? Gratuluję gustu i poczucia estetyki .
Tomi
18:03, 2025-07-11
Auto przeleciało przez rów i uderzyło w mur. Coś...
Co za bałwan opisuje to zdarzenie drogowe. Między miejscowościami Lipie -Strzelce Wielkie nie ma żadnego budynku w polu.W to co uderzył ten fiat to Strzelce Wielkie.
☃️
17:35, 2025-07-11