Kto naprawdę działa, a kto tylko udaje? Ta gmina od lat jest na końcu tabeli

Klimat w samorządowych budżetach wciąż zajmuje niewielką część wydatków, ale od tych decyzji coraz bardziej zależy jakość powietrza i komfort życia mieszkańców w najbliższych latach. Najnowszy ranking nakładów na ochronę powietrza i klimatu pokazuje, że w powiecie gostyńskim część samorządów wyraźnie pnie się w górę tabeli i buduje "zielny kapitał”, a część ewidentnie zatrzymała się na etapie deklaracji.

Czasopismo "Wspólnota" opublikowało najnowsze zestawienie dotyczące wydatków samorządowych na ochronę powietrza i klimatu, na lata 2022 do 2024 w przeliczeniu na jednego mieszkańca, czyli m.in. na termomodernizacje budynków, czy wymianę pieców.

W przypadku powiatu gostyńskiego i Gostynia jako miasta powiatowego widać wyraźny ruch w górę tabeli. Powiat gostyński w kategorii powiatów zanotował bardzo istotny awans. W okresie od 2018 do 2021 roku zajmował 73. miejsce, natomiast w najnowszym zestawieniu opartym na latach od 2022 do 2024 jest już na pozycji 31. Średni wydatek na ochronę klimatu wyniósł 5,72 zł na mieszkańca. To skok o 42. pozycje, wyraźny sygnał, że w ostatnich latach pojawiły się konkretne projekty mieszczące się w tym rozdziale budżetu. 

Gostyń jako miasto powiatowe również odnotował bardzo mocną poprawę. W poprzednim okresie, od 2018 do 2021 roku, klasyfikowany był na 182. miejscu. W rankingu obejmującym lata od 2022 do 2024 znalazł się już na pozycji 90., z wydatkami na poziomie 46,88 zł na mieszkańca. To przeskok o 92. miejsca.

W grupie gmin wiejskich z powiatu gostyńskiego w rankingu uwzględniono Piaski i Pępowo. Pępowo w poprzednim okresie zajmowało 713. miejsce. W latach od 2022 do 2024 przesunęło się na pozycję 584., a średnie wydatki na ochronę klimatu wyniosły 58,95 zł na mieszkańca. Jak na gminę wiejską to poziom, który oznacza już realne, a nie tylko symboliczne działania. W Piaskach poprawa jest zdecydowanie bardziej ostrożna. Gmina z 1237. miejsca przesunęła się na 1180., przy wydatkach rzędu 9,61 zł na mieszkańca. 

Największe różnice widać jednak w kategorii małych miast, do której zaliczono Borek Wlkp., Poniec, Pogorzela i Krobię. Poniec w latach od 2018 do 2021 roku zajmował 454. miejsce, a w obecnym rankingu znalazł się na pozycji 466., z wydatkami 17,95 zł na mieszkańca. Krobia startowała z lepszej pozycji, 321. miejsca, lecz w najnowszym zestawieniu spadła na 469. lokatę, przy bardzo podobnym poziomie wydatków 17,76 zł na mieszkańca. 

Najgorzej w tym zestawieniu wypada Borek Wlkp. i Pogorzela. W Borku Wlkp. średni wydatek na ochronę klimatu w latach od 2022 do 2024 wyniósł zaledwie 0,09 zł na mieszkańca. Gmina spadła z 564. na 652. miejsce. Trudno więc mówić tu o realnej polityce klimatycznej. To raczej poziom, przy którym w dokumentach strategicznych można wpisać modne hasła o zielonym rozwoju, ale w twardych liczbach budżetu temat praktycznie nie istnieje. 

Jeszcze bardziej wymowna jest sytuacja w Pogorzeli. W latach od 2018 do 2021 gmina zajmowała, podobnie jak Borek Wlkp., 564. miejsce. W nowym rankingu jest na pozycji 653., z wydatkami dokładnie 0 zł na mieszkańca. To oznacza, że w budżetach z trzech ostatnich lat nie pojawiła się tu ani jedna złotówka przypisana do ochrony powietrza i klimatu. Z punktu widzenia mieszkańców oznacza to, że w tym konkretnym obszarze finansowo nie wydarzyło się nic. Można oczywiście argumentować, że część inwestycji proekologicznych zaksięgowano w innych działach, ale przy wyniku równym...zero, ten argument brzmiałby już bardziej jak próba usprawiedliwienia. W sytuacji, gdy inne samorządy, nawet w tej samej kategorii, przynajmniej próbują wchodzić w temat, Pogorzela wygląda na miejsce, w którym klimat wciąż czeka na swoją pierwszą uchwałę.

[ALERT]1764708303785[/ALERT]

[ZT]85275[/ZT]

[ZT]85161[/ZT]

[ZT]85296[/ZT]