W niektórych powiatach uczniowie szkół podstawowych już korzystają z wyjazdów w ramach rządowego programu "Wyjście z klasą”, w innych samorządy wolą trzymać się z daleka od pieniędzy z Ministerstwa Edukacji, bo boją się naruszenia prawa i dyscypliny finansów publicznych. Ta rozbieżność dobrze widać na przykładzie powiatu gostyńskiego i ostrzeszowskiego, gdzie podejście jest zupełnie inne.
Temat pojawił się podczas ostatniej sesji rady Rady Powiatu Gostyńskiego. Radny Sebastian Nowak pytał, dlaczego szkoły podstawowe z naszego terenu, które chciały przystąpić do programu "Wyjście z klasą”, usłyszały, że nie ma takiej możliwości? Jak podkreślał, Ministerstwo Edukacji miało przesłać samorządom wyjaśnienia, by "nie ograniczać dostępu” do wycieczek również uczniom szkół podstawowych, dla których organem prowadzącym są gminy, a nie powiat.
- Dotarły do mnie informacje, że szkoły podstawowe z terenu powiatu chciały się zgłosić do powiatu celem skorzystania z programu, a uzyskały przynajmniej wstępną odpowiedź odmowną. To budzi wątpliwości, zwłaszcza, że w innych powiatach szkoły podstawowe są uwzględniane - mówił radny Sebastian Nowak, powołując się m.in. na przykłady z powiatu rawickiego i doniesienia medialne.
Naczelnik Wydziału Spraw Społecznych Marek Smektała, odpowiedział, że formalnie żadnych "odmów” gminom nie wysyłano, a odpowiedzi sprowadzały się do jednego..."czekamy, bo rzecz jest trudna”. Szersze tło tej "trudności” opisał dość obrazowo.
Przypomniał, że 17 października Ministerstwo Edukacji ogłosiło program "Wyjście z klasą”, zakładający jednodniowe wycieczki, najlepiej po najbliższej okolicy, ale z możliwością wyjazdu np. do filharmonii czy teatru. Każdy powiat, niezależnie od wielkości, ma otrzymać 290 tys. zł, maksymalnie 300 zł na ucznia. Wątpliwości wzbudziło jednak to, kto może te pieniądze wydawać.
- Ustawa Prawo oświatowe jasno dzieli zadania. Powiat prowadzi szkoły ponadpodstawowe, specjalne i niektóre placówki. Zadania dotyczące szkół podstawowych należą do gmin. Nie ma podstaw, by Powiat realizował zadania innej jednostki samorządu, tym bardziej finansowo - tłumaczył naczelnik.
Według niego ministerstwo próbuje przedstawiać program jako "zadanie zlecone”, ale w praktyce oznaczałoby to, że Powiat miałby zbierać faktury za wycieczki także z gminnych podstawówek i jeszcze weryfikować, czy każdy uczeń faktycznie jest mieszkańcem powiatu. Do tego doszły krótkie terminy i konieczność rozliczenia dotacji do 15 stycznia.
- Organizacyjnie to jest prawie niewykonalne - oceniał Smektała, dodając, że Związek Powiatów Polskich w oficjalnym piśmie do minister edukacji wskazał na wątpliwości prawne, finansowe i organizacyjne oraz "nie rekomendował” realizacji programu w porozumieniu z gminami właśnie z obawy przed złamaniem przepisów.
W efekcie naczelnik wspólnie ze skarbniczką powiatu rekomendowali staroście, by program realizować wyłącznie dla szkół ponadpodstawowych, które są pod bezpośrednim zarządem powiatu, a w "gminną” część się nie angażować. Zainteresowane gminy m.in. Krobia i Piaski, składały zapytania i wnioski, ale usłyszały, że Powiat nie widzi bezpiecznej drogi prawnej, by dzielić się środkami na uczniów szkół podstawowych.
Tymczasem w innych częściach Wielkopolski wygląda to zupełnie inaczej. Burmistrz Ostrzeszowa, Patryk Jędrowiak, preferuje zupełnie odmienny model współpracy.
- U nas od samego początku uzgodniliśmy ze starostwem, że skoro to Powiat może aplikować o środki, to będzie aplikował też na szkoły podstawowe. Wszystkie wnioski szkół podstawowych weszły do wniosku starostwa, a dotacja została podzielona na szkoły ze wszystkich gmin plus szkoły średnie - tłumaczył nam burmistrz Patryk Jędrowiak.
Jak mówi, po stronie Powiatu Ostrzeszowskiego była decyzja, że od razu składa wniosek obejmujący zarówno szkoły ponadpodstawowe, jak i podstawówki prowadzone przez gminy. Dzięki temu nie było problemu ani z uzyskaniem środków, ani z późniejszym przekazaniem ich do szkół.
- Nasz powiat otrzymał ponad 220 tysięcy złotych, z czego ponad 70 tysięcy trafiło do szkół podstawowych z naszej gminy. Wszystkie zgłoszone szkoły otrzymały dotacje i są w trakcie ich wykorzystywania. Środki są do wydania do końca roku - relacjonuje burmistrz.
Jak przyznaje, z rozmów z innymi samorządowcami wie, że w kraju przyjęto bardzo różne podejścia. Część powiatów od początku zdecydowała, że składa wniosek tylko na "swoje” szkoły ponadpodstawowe, inne starały się porozumieć z gminami i włączyć też podstawówki.
- U nas od samego początku było jasne, że możemy objąć programem również szkoły podstawowe, więc starostwo poprosiło nas o informację, które szkoły i na jakie kwoty byłyby zainteresowane. Na tym się skończyło, po prostu zrobiono to wspólnie - podsumowuje burmistrz Patryk Jędrowiak.
W efekcie powstaje dość paradoksalny obraz. W jednym powiecie uczniowie szkół podstawowych pojadą na wycieczki z rządowego programu, w innym przy podobnych kwotach i tym samym rozporządzeniu samorząd nie podejmuje ryzyka, tłumacząc się niejasnymi przepisami i ostrzeżeniami organizacji powiatów.
[ZT]85008[/ZT]
[ZT]84987[/ZT]
[ZT]84803[/ZT]
[ALERT]1764158817259[/ALERT]
To na pewno nie jest "wyjście z klasą" Chodzi o...
Wstyd Panie Starosto 😪
Wstyd
16:44, 2025-11-26
Na dawne ogródki wjechał ciężki sprzęt. Ruszyła budowa
Było zostawić pod budowę kościoła działaczkę ,chyba że to obowiązek państwa zapewnic teren...
Lofix
16:43, 2025-11-26
Wyszedł z więzienia, koszmar powrócił. Ojciec i brat...
Ile osób starszych ,schorowanych siedzi zimno i głodno ,a taki byśiu dostanie pakiet lux ,leczenie poza kolejkowe ,możliwość edukacji,itd..
Krata
16:38, 2025-11-26
To na pewno nie jest "wyjście z klasą" Chodzi o...
To mnie nie dziwi że ten pan odpowiada "czekamy" bo to im w tej instytucji najlepiej wychodzi.
Antonina
16:36, 2025-11-26
2 0
To mnie nie dziwi że ten pan odpowiada "czekamy" bo to im w tej instytucji najlepiej wychodzi.
0 0
Wstyd Panie Starosto 😪