Nie żyje 36-latek poszkodowany po upadku z dachu! Sprawę bada ...

Nie żyje 36-letni mężczyzna, który we wtorkowy poranek spadł z dachu stodoły w miejscowości Karzec (gm. Krobia). Pracował przy wymianie poszycia budynku gospodarczego. W ciężkim stanie został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lesznie, gdzie dzień później zmarł.

Do zdarzenia doszło 5 sierpnia, około godziny 9:00. Mężczyzna spadł z dachu z wysokości około 8 metrów. Był pracownikiem firmy zewnętrznej, która wykonywała prace dekarskie na jednej z prywatnych posesji w Karcu.

- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 36-letni mężczyzna wykonywał prace polegające na wymianie poszycia dachu z eternitu. Stanął na jedną z płyt, która pękła pod jego ciężarem. Spadł do wnętrza budynku, prosto na betonową posadzkę - przekazała w dniu wypadku kom. Monika Curyk, oficer prasowy gostyńskiej komendy policji.

Mężczyzna doznał bardzo poważnych obrażeń. Na miejscu prowadzono reanimację. Następnie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało go śmigłowcem do szpitala w Lesznie. Lekarze określili jego stan jako ciężki. Niestety, mimo starań, 36-latek zmarł dzień później, w środę 6 sierpnia.

- Dziś odbyła się sekcja zwłok mężczyzny. Gostyńscy policjanci pod nadzorem prokuratora nadal wyjaśniają dokładne okoliczności tego tragicznego zdarzenia - informuje kom. Monika Curyk z KPP w Gostyniu.

[ZT]81669[/ZT]

[ZT]81647[/ZT]

[ZT]81621[/ZT]

[ALERT]1754587565029[/ALERT]