Zamknij
NEWS

Zrobiliśmy co w naszej mocy! Dziś mija rok...Co pozostało z tamtej solidarności?

JAR 09:07, 24.02.2023 Aktualizacja: 20:45, 23.10.2025
17 Foto: Arch. Gostyn24 Foto: Arch. Gostyn24

Rosja zaatakowała Ukrainę! Eksplozje w kolejnych miastach, tak brzmiał tytuł pierwszego artykułu, jaki ukazał się w Gostyn24, rok temu, a dokładnie 24 lutego, gdy wiadomo było, że za naszą wschodnią granicą zaczęła się wojna. Nikt się nie spodziewał, że będzie trwała tak długo, że zginie tak wielu ludzi a jeszcze więcej zostanie bez dachu nad głową. Mieszkańcy naszego powiatu, nie zastanawiali się ani przez moment, tylko od razu ruszyli z pomocą.

Już tego samego dnia, w sali sesyjnej Starostwa Powiatowego w Gostyniu, podczas obrad, w ramach solidarności zawisła ukraińska flaga, a radni wyrazili swój głęboki sprzeciw, przeciwko wojnie, jednocześnie zapowiadając pomoc.

- Myślę, że każdy z nas wyraża taką solidarność w stosunku do narodu ukraińskiego, który na pewno przeżywa ciężkie chwile w związku z tym atakiem i agresją. Pozwoliliśmy sobie na symboliczny gest, wywiesiliśmy flagę Ukrainy, żeby taki sygnał wysłać, że solidaryzujemy się z narodem, który został zaatakowany, napadnięty. - mówił ówczesny , przewodniczący Rady Powiatu Gostyńskiego, Alfred Siama

Po 24 lutego 2022 roku wszystko zmieniło się diametralnie, a mieszkańcy naszego powiatu nie szczędzili sił, żeby pomagać Ukraińcom, uciekającym do Polski. I choć nowa sytuacja spowodowała także zmiany w naszej gospodarce, nie zmieniło to podejścia do pomagania. Na wysokości zadania stanęły samorządy.
 

Już kilka dni po napaści Rosji na Ukrainę, do naszego powiatu zaczęli napływać pierwsi uchodźcy, a organizacje pozarządowe rozpoczęły zbiórki żywności oraz pieniędzy. 

[ZT]55061[/ZT]

W mediach społecznościowych masowo zaczęły pojawiać się ogłoszenia, które dosłownie chwytały za serce! Wojna na Ukrainie zjednoczyła wszystkich... Pierwszego busa z darami udało się wypełnić w zaledwie dwie godziny -

Na to nie ma słów. Trzeba pomagać. Mam nadzieję, że nam też by pomogli - mówiła wówczas pomagająca przy zbiórce gostynianka. - Znam kilku Ukraińców, zapytali czy nie pomogę. Planujemy jechać wspólnie we wtorek na granicę polsko - ukraińską, żeby odebrać uchodźców. Pewnie 7-8 osób przywieziemy - mówił inny gostynianin.

Także lokalne firmy włączyły się w pomaganie. Jednymi z pierwszych byli  właściciele Sali Bankietowej "Twist" z Gostynia, którzy zadeklarowali uchodźcom bezpłatne posiłki.

-  W związku z przybyciem do Gostynia i okolic ukraińskich rodzin pragniemy zapewnić im bezpłatny, ciepły posiłek - napisali w mediach społecznościowych. 

Do akcji włączyli się też strażacy, wysyłając na Ukrainę prądownice, pachołki ostrzegawcze, agregaty prądotwórcze, pilarki do drewna, węże...

 Nasz sprzęt już wczoraj przydzieliliśmy wspólnie z komendantem, potem pojawił się komunikat komendanta głównego co najbardziej potrzebne jest strażakom na Ukrainie. Trwa zbiórka tego sprzętu, który dowożą jednostki OSP z całego powiatu - mówił wówczas kpt. Marcin Nyczka, oficer prasowy KP PSP Gostyń.

Mieszkańcy naszego powiatu pomagali nie tylko ludziom, ale też zwierzętom, których dotknęły okrucieństwa wojny. Jedną z takich osób była Justyna Kalisoras, na co dzień farmaceutka, która pojechała na Ukrainę z darami, a w powrotnej drodze zabrała psy ze schroniska.

- Jedziemy w najbliższy piątek wraz z kolegą Rafałem do Lwowa. Chcemy zawieźć potrzebną pomoc czworonogom, ale też zabrać tyle zwierząt ile się da. Chcemy przetransportować leki weterynaryjne, opatrunki, karmę mokrą i suchą, bo jest tam wielka bieda - mówiła wówczas Justyna Kalisoras.

W obliczu tragedii, rozgrywającej się na naszych oczach i w odpowiedzi na licznie przybywających do Gostynia obywateli Ukrainy, do pomocy uchodźcom włączyły się także instytucje kultury.

W środy i w piątki w GOK "Hutnik" będą się odbywały zajęcia plastyczne, natomiast w czwartki w Kinie "Pod Kopułą" serwować będziemy animacje, oczywiście z ukraińskim dubbingiem. Wstęp na takie zajęcia będzie bezpłatny, zapewniamy także obecność wolontariuszy znających język ukraiński – informuje Tomasz Barton, dyrektor GOK Hutnik

Kulminacyjnym punktem pomocy oraz pewnego rodzaju symbolem zaangażowania firm instytucji i mieszkańców naszego powiatu, była zainicjowana przez redakcję Gostyn24 zrzutka na zakup ambulansu medycznego. W ciągu jednego dnia udało się zebrać podstawowa kwotę na zakup auta. Potem doszły jeszcze środki na jego wyposażenie. Karetka zakupiona w ramach akcji „Ambulans wolności” trafiła do kliniki w Kijowie. Wcześniej została przetransportowana na Ukrainę przez organizatorów zrzutki. 


 

[ZT]55202[/ZT]

[ZT]55336[/ZT]

Wojna wypędziła z Ukrainy nawet tych, którzy powinni być pod szczególną ochroną. Jedną z nich była 24-letnia Alina ze Słowiańska w obwodzie donieckim. Kobieta była w ostatnim miesiącu ciąży i właśnie tu urodziła swoją córeczkę. Trzy dni wcześniej zamknięto w ich mieście porodówkę. Gdyby została przyszłoby jej rodzić w piwnicy.  Mała Sofia przyszła na świat siłami natury w niedzielę 10 kwietnia o godz. 15:30 - ważąc 3040 gram, mierząc 54 cm. Na Ukrainie został jej mąż, żeby walczyć  

Oleksij został na Ukrainie. Widział Sofię i płacze za każdym razem, kiedy dzwonimy. Płacze, bo chce ją zobaczyć na żywo, swoją córkę - mówiła wówczas świeżo upieczona mama.

O wszystkim, co działo się nie tylko w pierwszych dniach wojny informowaliśmy w specjalnym dziele „Solidarni Z Ukrainą”, który w nieco zmienionej formie nadal funkcjonuje na naszym portalu – TUTAJ -

Dziś rozpoczął się drugi rok tej okrutnej wojny, której końca niestety nie widać. Co zostało z naszej solidarności? Jak dziś postrzegamy tę niezwykłą postawę, na którą wciąż z podziwem patrzy cały świat? Na pewno inaczej niż wtedy. Cały czas zbierane są dary, ale już bez emocji. Wielu Ukraińców wyjechało z Polski, a ci co zostali, próbują jakoś ułożyć sobie życie. Znaleźli mieszkanie, pracę, niektórzy otwarli nawet własne firmy. Dlatego możemy być dumni z tego co zrobiliśmy. To był naprawdę kawał dobrej roboty. Ta wojna, jak każda inna, kiedyś się skończy, a my, mieszkańcy powiatu gostyńskiego będziemy mogli z czystym sumieniem mówić, że zrobiliśmy co w naszej mocy.  

[ALERT]1677226645535[/ALERT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

 

(JAR)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%