To już nie plotki! Za likwidację dostaną 11 milionów? Wiemy co nowego planują

Pacjentki będą musiały rodzić poza powiatem, położne zmienią oddziały, a w miejsce "porodówki" powstanie... geriatria. To już nie plotki, lecz oficjalne plany, które najpewniej  niedługo wejdą w życie. Do tego już przygotowuje się gostyński szpital. Ta zmiana budzi uzasadnione emocje, rodzi pytania i kontrowersje. Dlaczego podjęto taką decyzję? Co stanie się z personelem oddziału ginekologiczno-położniczego? Czy mieszkanki naszego regionu pozostaną bez opieki ginekologicznej?

Zgodnie z planem przedstawionym podczas dzisiejszej konferencji prasowej, pomieszczenia oddziału ginekologiczno-położniczego, który najpewniej zostanie zamknięty po okresie wakacyjnym, zostaną wykorzystane na czas remontu dla pacjentów Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego (ZOL), a docelowo powstanie tam nowy oddział geriatryczny. To warunek konieczny, by SP ZOZ w Gostyniu mógł otrzymać 11 milionów złotych z KPO na rozwój opieki długoterminowej.

– Po wielu konsultacjach podjęliśmy jako Zarząd Powiatu decyzję, że chcemy zaproponować takie rozwiązanie radnym. To jest szansa, która może się nie powtórzyć – wyjaśnił starosta gostyński Robert Marcinkowski. – Społeczeństwo się starzeje. To nie jest problem demograficzny, to jest katastrofa – podkreślił.

Nie chodzi jednak wyłącznie o dane. Oddział od lat przynosił wielomilionowe straty, ostatnio blisko 5 milionów zł rocznie. Co więcej, liczba porodów w 2023 roku nie przekroczyła 300, a do końca kwietnia tego roku wyniosła 106. Według wytycznych NFZ i środowisk medycznych, "porodówki" z liczbą poniżej 400 porodów rocznie nie spełniają standardów bezpieczeństwa.

– Mała liczba porodów wpływa na spadek jakości opieki, zwiększa się ryzyko powikłań. To niebezpieczne dla kobiet i ich dzieci – mówił dr Marcin Grochowalski, zastępca dyrektora ds. medycznych.

Czy po zamknięciu oddziału mieszkanki naszego powiatu mogą liczyć na opiekę ginekologiczną? 

– Chcemy zwiększyć dostępność do poradni ginekologicznej – zapowiedział dr Marcin Grochowalski.

Obecnie jest ona czynna niespełna 20 godzin tygodniowo, a planowane jest wydłużenie do nawet 40 godzin. Co więcej poradnia ma przejąć wiele obowiązków dawnego oddziału. Część procedur ginekologicznych ma być również wykonywana w nowym, wieloprofilowym oddziale szpitalnym, który już dziś realizuje zabiegi chirurgiczne, ortopedyczne i onkologiczne.

Ale co z porodami? Tych w Gostyniu już nie będzie.

– Pacjentki będą kierowane do Leszna, Śremu, Jarocina czy Krotoszyna. Gdyby ktoś jednak trafił do nas w stanie nagłym, dysponować będziemy karetką transportową – zapewnił dr Marcin Grochowalski.

Do kiedy będzie można jeszcze rodzić w Gostyniu?

– Na razie nic się nie zmienia. Myślę, że do września oddział będzie działał – ocenił lekarz, zaznaczając, że harmonogram prac zależy od inwestora i przetargów.

Zamknięcie oddziału budzi też pytania o los personelu. Starosta przyznał, że rozmowy z pracownikami nie należały do łatwych, ale nikt nie zostanie bez pracy.

– Uzgodniliśmy z panem starostą i dyrekcją, że jedno z pięter nowego ZOL-u będzie typowo kobiece. Panie położne znajdą tam zatrudnienie, ewentualnie trafią też na izbę przyjęć – zapewniła Justyna Grobelna, naczelna pielęgniarka. – Mówimy o 12 położnych i 7 pielęgniarkach, które będą mogły pracować na oddziałach dziecięcych i chirurgii dziecięcej. Nikt nie zostanie bez pracy – podkreśliła.

Warto dodać, że planowane są także zmiany w organizacji szpitala – chirurgia operacyjna zostanie przeniesiona, co ma ułatwi dostęp do sal i skrócić drogę pacjentów. Docelowo, w miejscu dawnego oddziału ginekologiczno-położniczego i noworodkowego powstanie oddział geriatryczny z 22 miejscami. To element szerszej transformacji placówki, która jak podkreślają przedstawiciele szpitala  ma odpowiadać na realne potrzeby starzejącego się społeczeństwa.

– To nie likwidacja, to rozwój – przekonywał starosta.

[ZT]79064[/ZT]

[ZT]79078[/ZT]

[ZT]78878[/ZT]

[ALERT]1746541577101[/ALERT]