Walentynki minęły. Z witryn sklepowych powoli znikają czerwone serduszka, a restauratorzy odpoczywają po wczorajszym oblężeniu. Bo oto nadszedł 15 lutego – Dzień Singla. Święto, które jedni traktują jako żart, inni jako kontratak na przesłodzoną atmosferę święta zakochanych, a jeszcze inni jako symbol czegoś ważniejszego – samoświadomości i dojrzałości emocjonalnej.
W dzisiejszych czasach singielstwo to nie stan przejściowy ani porażka w wielkim wyścigu do stabilizacji życiowej. To nie zawieszenie w próżni, ale etap, który może być w pełni satysfakcjonujący. W świecie, gdzie miłość bywa mylona z koniecznością, a obecność drugiej osoby staje się nierzadko narzędziem do rozwiązania własnych problemów, bycie singlem to dowód na to, że nie boimy się samodzielności.
Dlatego Dzień Singla nie powinien być odczytywany jako przeciwieństwo Walentynek, lecz jako ich uzupełnienie. Miłość jest piękna, ale nie definiuje wartości człowieka. Związek nie jest warunkiem szczęścia – jest opcją. Taką samą jak życie w pojedynkę, które może być równie pełne radości, sukcesów i rozwoju. Bo czyż nie jest tak, że człowiek naprawdę gotowy na miłość to ten, który najpierw nauczył się kochać samego siebie?
Marketingowcy już dawno wyczuli potencjał tego dnia, więc na rynku pojawiają się dziś „singlowe” oferty – od „kup jednego burgera, drugiego zjedz sam” po hasła w stylu „Pokochaj siebie, zasługujesz na prezent!”. Tylko czy naprawdę potrzebujemy specjalnego święta, by uznać, że jesteśmy dla siebie ważni? Czy umiejętność bycia samemu ze sobą nie jest warta celebrowania każdego dnia?
Singielstwo to nie czekanie na ratunek, to nie lęk przed zobowiązaniem, ale dowód na to, że nasze życie nie potrzebuje dopełnienia – ono jest już kompletne. Ktoś może powiedzieć, że bycie w związku jest jak podróż we dwoje. Prawda. Ale bycie singlem to podróż, w której to my wybieramy kierunek, trasę i tempo.
Więc jeśli dziś świętujesz, zrób to nie dlatego, że „nie masz nikogo”, ale dlatego, że masz siebie. I że to wystarczy. Na teraz, na później – na zawsze, jeśli tak wybierzesz. Bo szczęście nie przychodzi z zewnątrz, ale zaczyna się w nas samych.
[ZT]76762[/ZT]
[ZT]76757[/ZT]
[ZT]76706[/ZT]
[ALERT]1739612763445[/ALERT]
3 0
Się czyta jednym tchem panie Jarosławie ,myślał pan o wydaniu książki? Tyle wiedzy i spostrzeżeń do przekazania światu ,szkoda zmarnować taki potencjał
1 0
Walentynki są fajne ale bycie singielką jeszcze lepsze. Pozdrawiam tych którzy mają wybór
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz