Za pierwszym razem nawet się nie zawahał. Stracił tylko nerwy i pieniądze

Oszuści nie śpią i wykorzystują każdy możliwy sposób, by żerować na ludzkiej naiwności. Trzeba być niezwykle czujnym i weryfikować wszystkie informacje. Niestety tej czujności zabrakło jednemu z mieszkańców powiatu gostyńskiego. Za swoją łatwowierność przyszło mu słono zapłacić. 

Wczoraj policjanci z gostyńskiej komendy zostali powiadomieni o kolejnym oszustwie. Mężczyzna otrzymał na komunikatorze Messenger wiadomość od osoby, która podawała się za jego kuzyna. W treści wiadomości oszust poprosił o pomoc – przesłanie kodu BLIK, tłumacząc, że w jego banku trwa przerwa techniczna i nie może wykonać przelewu samodzielnie.

Mężczyzna nie podejrzewał niczego złego i przekazał kod BLIK. Po chwili oszust ponownie zażądał kolejnego kodu. To wzbudziło niepokój mężczyzny, który postanowił skontaktować się telefonicznie z kuzynem.

- Gdy oszust zażądał kolejnego kodu, mężczyzna nabrał podejrzeń i zadzwonił do kuzyna, który powiedział, że jego konto zostało zhakowane. Pokrzywdzony stracił blisko 900 złotych - informuje podkom Monika Curyk, oficer prasowy KPP Gostyń

Oszustwo metodą "NA BLIK” jest coraz bardziej popularne. Należy w miarę możliwości weryfikować wszystkie tego typu wiadomości, by w przyszłości nie stać się ofiarą oszustwa.

[ZT]75657[/ZT]

[ZT]75642[/ZT]

[ZT]75614[/ZT]

[ALERT]1736416884770[/ALERT]